"Ekonomiści od Brudnej Roboty (Economic Hit Men) są wysoko opłacanymi profesjonalistami, którzy wyduszają z różnych krajów świata miliardy dolarów. Przekazują oni pieniądze pobierane z Banku Światowego amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (US Agency for International Development - USAID) oraz innych organizacji międzynarodowej "pomocy ekonomicznej" do skarbców wielkich korporacji i portfeli nielicznych bogatych rodzin dysponujących zasobami naturalnymi świata. Narzędziami ich pracy są fałszowane sprawozdania, oszustwa wyborcze, przekupstwa, wymuszenia, seks i morderstwa. Działają od czasów, kiedy powstało imperium, ale obecnie, w dobie globalizacji, ich działalnośc przybrała nową, przerażającą skalę." - John Perkins.
Te słowa na wstępie swojej książki napisał John Perkins, który był jednym z Hitmanów. Kiedy czytam jego wspomnienia zupełnie inaczej rozumiem przekazy medialne, o potrzebie rozwoju energetycznego, o wzroście PKB, o godzeniu się polskiego rządu na rozmowy z ekspertami Banku Światowego.
Mogę jedynie wspomniec słowa Leppera, z którego kpiliśmy nie tak dawno, kiedy za każdym razem wchodząc na mównicę sejmową swoje przemowy rozpoczynał od słów "Balcerowicz musi odejśc".
Ciekawe czy Leszek Balcerowicz należał do ludzi, których określa się mianem Hit Mananów?
I jeszcze jeden fragment wspomnień Johnego Perkinsona:
"Dedykowałem ją (książkę) prezydentom dwóch krajów, ludziom, którzy byli moimi klientami, których szanowałem i z którymi łączyło mnie umysłowe pokrewieństwo: Jaime Roldosowi, prezydentowi Ekwadoru i Omarowi Torrijosowi, prezydentowi Panamy. Obaj ponieśli śmierc w wypadkach lotniczych.
Wypadkach nieprzypadkowych. Zostali uśmierceni, ponieważ przeciwstawiali się bractwu szefów korporacji, banków i rządów oficjeli dążących do stworzenia globalnego imperium. My, ekonomiści od brudnej roboty, nie zdołaliśmy zmiękczyc oporu stawianego przez Roldosa i Torrijasa, więc do akcji wkroczyli innego rodzaju spece od mokrej roboty - pracujący dla CIA zawodowi zabójcy, których obecnośc wyczuwaliśmy stale za naszymi plecami."
Kilka dni temu przeczytałem tekst do którego linki zamieszczam w swoim blogu. Jeśli jest prawdą, że Sławomir Skrzypek prezes NBP sprzeciwiał się podpisaniu umowy z MFW, gdzie Polska traciła by 200 mln zł co roku z tytułu linii kredytowej, z której i tak nie korzystamy, a jego następca powołany przez Bronisława Komorowskiego Pan Belka podpisał umowę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW), to... pozostawiam czytelnikom bloga bez komentarza.
Został ułaskawiony w 2005 przez Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Pod jego prośbą o ułaskawienie podpisało się na stronie stowarzyszenia Dług powołanego do reprezentowania Sławomira Sikory (www.dlug.org.pl) ponad 36 tys. osoby. W tym ludzie ze świata nauki, kultury i polityki.
Za: http://www.fecwis.org/blog/hit-man-ekonomista-od-brudnej-roboty