Z cyklu: „ P-189, państwo istnieje formalnie”.
dr J. Jaśkowski
Nigdy się nie dowiesz, że umarłeś,
Ale powinieneś wiedzieć, czy jesteś niewolnikiem, czy nie. jj
[Czyżby? To święty Piotr na Bramie nie powie?? MD]
Najbardziej dochodowym zajęciem jest rządzenie ludźmi.
To zdanie całkowicie wyjaśnia naszą rzeczywistość.
Tytuł artykułu pochodzi z artykułu Davida R. Robinsona. Troszeczkę rozszerzę i omówię poszczególne rozdziały na przykładach sytuacji w Polsce. Sądzę, że całość tego artykułu doskonale wyjaśni dlaczego jest tak źle, skoro w mass mediach głównego nurtu dezinformacji - MMGND - jest tak dobrze.
W MMGND nie ma obecnie żadnych informacji tzw. bieżących, a jest tylko interpretacja zdarzeń. Nie znajdujemy prawdziwych opisów sytuacji, nawet w tak zdawałoby się istotnych i prostych sprawach, jak katastrofy ekologiczne. Jeżeli w taką katastrofę zamieszany jest jakikolwiek duży koncern, to sprawa ulega natychmiastowemu wyciszeniu.
W Polsce, z powodu przejęcia wszystkich MMGND przez ośrodki zagraniczne, głównie niemieckie, nie można znaleźć żadnej informacji na temat np. produktów koncernów niemieckich. Pomimo faktu, że każda gospodyni domowa wie, iż proszki do prania, mydła, czy szampony tej samej firmy zupełnie inaczej piorą, to takiej informacji i wyjaśnienia, dlaczego oszukuje się tubylczą, mniej wartościową ludność [St.Michalkiewicz], znaleźć nie można.
Nie publikuje się także żadnego krytycznego raportu sanepidu, czy GIS, na temat żywności się w sklepach wielkogabarytowych. Czasami wybuchają skandale, ale pracownicy wymienionych instytucji, pomimo opłacania przez polskiego podatnika, nabierają wody w usta i plotą bzdury, zamiast podać fakty i wyciągnąć wnioski.
http://www.polishclub.org/2016/02/12/dr-jerzy-jaskowski-jak-niewiedza-przemienia-sie-w-glupote/
http://www.polishclub.org/2016/07/27/dr-jerzy-jaskowski-oglupianie-polakow-trwa-czerniak/
Każdy może sobie sprawdzić, że na stronach internetowych sanepidów znajdują sie tylko informacje dotyczące handlu szczepionkami. Brak jakichkolwiek danych dotyczących np. przeprowadzanych kontroli żywności, środków czystości itd. Na podstawie tych wypisywanych przez GIS danych można by sądzić, że jest to firma handlująca szczepionkami. Te dezinformacje dotyczą każdej dziedziny naszego życia.
W związku z pobytem Armii Amerykańskiej na naszej ziemi, napisałem artykuł na temat broni ze zubożonym uranem i negatywnych skutkach dla ludności w promieniu ok. 50 km od takich poligonów. Doświadczenia negatywne zarówno z Jugosławii, jak i Iraku, wskazują na wzrost zachorowań na nowotwory i wady wrodzone u dzieci. Podobna sytuacja może dotyczyć polskich oddziałów, wysyłanych w ramach kooperacji z Pentagonem zarówno do Afganistanu, jak i Iraku. Pomimo istotności problemu dla nieuświadomionej ludności, Warszawska Gazeta, uprzednio drukująca moje artykuły, nie była zainteresowana uświadamianiem Polaków w tym zakresie. Lepiej pisać o przeszłości i mało istotnych ploteczkach.
https://www.facebook.com/JJaskow/posts/423923984606900
Ten i podobne fakty wskazują na zakres cenzury, istniejący w massmediach. Musimy pamiętać, że od 2010 roku wszystkie media na świecie należą do dwu koncernów prasowych. [chińskie też?? MD] Niech więc Państwa nie zwiedzie mnogość tytułów w kioskach. Żadna istotna dla społeczeństwa informacja, ale negatywna dla koncernów międzynarodowych, nie zostanie ujawniona.
Mało tego, w różnych czasopismach, na ten sam temat pojawiają się rozmaite doniesienia, czasami nawet przeczące sobie. Niech nikogo to nie myli. Po prostu chodzi o sianie dezinformacji. Jeżeli ukaże się 100 doniesień i każde inne, to ludzie nie będą się mogli „dogadać” i o to właśnie chodzi w tym całym interesie. Ludziska mają dyskutować o tym, o czym zadecydowali starsi i mądrzejsi [St.Michalkiewicz].
Proszę zauważyć, że największym płatnikiem reklam jest przemysł wojskowy i medyczny. Wszelkie przekręty w tych dziedzinach natychmiast zostają zatuszowane i zamiecione pod dywan. W Polsce było kilka takich na wielką skalę przekrętów. Już w 1992 roku była sprawa słynnych inaczej, rakiet produkowanych przez jakąś tam firemkę z Izraela. Firma powstała na kilka dni przed podpisaniem kontraktu na jakieś 100 milionów z MON. Potem okazało się, że rakiety nie chcą „chodzić” i cały szmelc do dnia dzisiejszego nie działa. Żadnych winnych oczywiście w Armii nie ma. Podobnie wyrzucono w przysłowiowe błoto, pieniądze dla fińskiej firmy produkującej wozy pancerne dla piechoty. Także całkowita cisza.
Taki sam skandal wybuchł z powodu samochodów terenowych, produkowanych dla oddziałów walczących w Afganistanie. Podwozia rozrywały się po najechaniu na zwykłe, nawet domowej roboty miny, zabijając i kalecząc ludzi. Winnych nigdy nawet nie szukano.
O przekrętach koncernów farmaceutycznych w następnych rozdziałach.
O tym, co się dzieje z żołnierzami wysyłanymi na tzw. misje po misjach, jaką opiekę mają ranni, czy inwalidzi, oczywiście nawet się nie wspomina. Znany jest przypadek oficera z takich misji, który jako bezdomny, znaleziony został w Bieszczadach w stanie agonalnym. Ślady takiego wykorzystywania młodych ludzi do załatwiania ciemnych interesów znajdujemy w filmie „Służby specjalne”.
Cały handel tzw. „czarnym Afganem” nie mógłby mieć miejsca bez opieki i wykonawstwa wojskowych służb specjalnych. Proszę zauważyć, że od chwili wejścia Sowietów do Afganistanu, żadna wycieczka cywilna nie mogła mieć miejsca, a heroina pojawiała się w Polsce via Legnica i Wrocław. Z Wrocławia odpowiedni dealerzy rozwozili ją po Polsce. Po 1990 roku nazwiska niektórych spośród nich awansowały. Jak wiadomo, w Legnicy znajdowały się dywizje sowieckie, jedyne, których samoloty mogły swobodnie się przemieszczać po rzekomo polskim niebie.
https://magivanga.wordpress.com/2015/06/05/legendy-marihuany-afghan-kush-i-czarny-haszysz/
Po wejściu Pentagonu do Afganistanu produkcja narkotyków wzrosła ze 180 ton do ok 8000 ton. Jednymi statkami powietrznymi, swobodnie poruszającymi się po niebie, są samoloty Pentagonu. To, że Pentagon wykonuje polecenia Corporations, udowodniłem na przykładzie „Pustynnej Burzy”, czy Africom.
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18669&Itemid=119
Od lat 50. ubiegłego wieku jest realizowana operacja „Drozd”, polegająca na zakładaniu fałszywych gazet, tygodników, w celu urabiania, czyli tresowania lokalnych mniej wartościowych społeczeństw. Takim tygodnikiem powstałym za pieniądze i na zlecenie CIA jest np. Newsweek.
CIA zakładało całe wydawnictwa, np. Elsevier w 1954 roku w Holandii. Ale PT Książę Holandii, mąż JKM Królowej, był najpierw chyba płk SS, a potem jednym z dyrektorów CIA. O istnieniu tych powiązań najlepiej świadczy afera Lockhead’a, czyli wielka łapówkarska sprawa z zakupem samolotów, w której jedną z głównych ról odegrał właśnie książę holenderski.
W Polsce filią Elsevier jest spółka Urban& Partner, o dziwo właśnie z Wrocławia. Spółka ta zmonopolizowała informacje medyczne, wydając większość czasopism z zakresu medycyny. W ten prosty sposób zniszczono polskie piśmiennictwo medyczne, a karmi się tubylczą ludność przedrukami prac nieznanych autorów, wykonanych w nieznanych okolicznościach.
Każdy, nawet początkujący medyk wie, że na proces leczenia ma wpływ np. dieta istniejąca w danym okręgu. „Karmienie” przedrukami ma jeden cel, zwiększenie sprzedaży określonego produktu, zwanego dla niepoznaki lekiem. Dlatego właśnie utrzymuje się wynagrodzenie w służbie zdrowia na tak skandalicznie niskim poziomie. Założenie punktu świetlnego przez elektryka kosztuje około 200 zł. Lekarz musi przebadać co najmniej kilku pacjentów, aby taką kwotę zarobić. Taki pracownik medyczny musi sobie dorabiać na kilku etatach, więc nie ma czasu na zastanowienie się nad skutkami podawanych preparatów. On postępuje zgodnie z procedurami, ustalanymi gdzieś tam, przy kawiarnianym stoliku. O tym się z MMGND nigdy nie dowiesz, Szanowny Czytelniku.
http://www.polishclub.org/2016/02/12/dr-jerzy-jaskowski-jak-niewiedza-przemienia-sie-w-glupote/
http://www.polishclub.org/2016/02/15/dr-jerzy-jaskowski-jak-medycyna-rockefellera-niszczy-zdrowie/
- Fałszywe dziennikarstwo.
Obok fałszywych informacji serwowanych przez MMGND, istnieje fałszywe dziennikarstwo. Taki dziennikarz żyje z tzw. wierszówki. Innymi słowy, musi pisać tak, jak każe „właściciel”. A właściciel musi trzymać linię. Innymi słowy, dzisiejsi dziennikarze nie są reporterami śledczymi, mającymi wyjaśnić problem, ale papugami wynajętymi do dezinformacji społeczeństwa zgodnie z aktualnym programem politycznym.
Jest to prosta piramida. Na szczycie stoi rada koncernu. Ona wytycza kierunki rozwoju danej branży. Te kierunki w odpowiedni sposób i za odpowiednim wynagrodzeniem osobnicy zwani politykami wprowadzają w życie w formie ustaw, procedur, czy dekretów. U podstawy tej piramidy są właśnie papugi zwane dziennikarzami, którzy mają za zdanie w atrakcyjnej formie sprzedać daną informację mniej wartościowemu ludkowi. Informacja ma być tak zapakowana, aby ludek nie domyślił się nawet, że jest wprost okradany, oszukiwany, czy zatruwany.
Typowym przykładem są dezinformacje dotyczące energetyki jądrowej. Wszelkie dane o szkodliwości tej energetyki dla środowiska są skrzętnie ukrywane, natomiast specjalnie zatrudniani „baronowie Münchhausenowie” sieją dezinformację.
Typowym przykładem tutaj jest p.doc. A. Strupczewski, który jeszcze w 1979 roku pisał jakie to złe są sowieckie reaktory, a w kilka lat później, w okresie hunty wojskowej, po przejściu na ciemną stronę mocy, rozpoczął ich chwalenie. I to przechodzenie z jednej strony na drugą mu pozostało. Obecnie znowuż jest po „jasnej” stronie mocy. Zgodnie z opcją polityczną - Westighausen lepiej płaci?
http://www.polishclub.org/2016/05/03/dr-jerzy-jaskowski-1-6-dla-barona-munchausena-atomistyki/
To, że służby specjalne szkolą i wynagradzają odpowiednich dziennikarzy, nie podlega dyskusji. Już w 1950 roku CIA prowadziło specjalne kursy dla dziennikarzy.
Polskie przykłady: Kapuściński, Szczypiorski, plus Stokrotka, jednoznacznie wskazują, kto ma prawo pisać do MMGND. Nagrody literackie są właśnie formą wynagrodzenia za „właściwą” postawę wobec aktualnego programu politycznego, realizującego plany koncernów City of London Corporations. Za właściwą pracę na rzecz, są odpowiednie nagrody, np. tylko wybrani dziennikarze mają prawo przeprowadzać wywiad z odpowiednimi politykami, czyli aktorami sceny politycznej. Co to bowiem za polityk - gołodupiec - który jako aktor sceny politycznej chce się właśnie dorobić. A chcąc się dorobić, musi posłusznie wykonywać polecenia. Widać to wyraźnie w czasie głosowań sejmowych. Prawie wszyscy machają zgodnie „rencami”. Zresztą, jak ministrowie dobierają sobie na doradców maturzystów, to dlaczego mamy się dziwić?
III. Fałszywa rozrywka.
Musimy najpierw sobie przypomnieć, co oznacza pojęcie kultura. Człowiek jest istotą zbudowaną, złożoną z dwu pierwiastków, elementów, czy jak to tam zwał: duchowego i materialnego. Pierwiastek duchowy to dusza, myśl itd. Nie da się tego ani zmierzyć, ani zważyć. Ale ma to ogromne znaczenie dla naszej egzystencji.
Pojęcia takie jak miłość, dobroć, zupełnie co innego oznaczają w zależności od osoby je wypowiadającej, czy okoliczności formułowania myśli. Miłość do zwierząt jest zupełnie czymś innym od miłości do matki, kochanki, czy dziecka.
Niestety, jak widzimy wraz z przyjściem cywilizacji azjatyckich i ich nowomowy, ulegają te pojęcia zatarciu. Otóż pierwiastek duchowy, przemieniony na wizualną materializację, nosi nazwę KULTURY. Czyli to, co człowiek wymyśli, napisze, staje się kulturą dla danej grupy społecznej. Innymi słowy, muzyka, taniec, budowle, ubiory, to wszystko mieści się w pojęciu kultura. Reasumując, Kultura jest to zmaterializowana idea, duch. Kultura jest związana bezpośrednio z pojęciem NARÓD.
Nie może istnieć żaden naród bez własnej kultury.
Kultura wyraźnie pokazuje, co jest ważne, że to, jak wyglądasz, gdzie spędzasz czas, z kim spędzasz czas, „na czym” spędzasz czas, jest o wiele ważniejsze, aniżeli wstrzykiwanie sobie botoksu, powiększanie biustu silikonem. Ważne jest Twoje podejście do danego problemu, czyli Twoje serce, a nie to, ile masz na koncie. Obecnie zacieranie kultury, tworzenie tzw. masowych ekscesów, to nic innego, jak tresura Robotów Biologicznych w tworzeniu jednego kołchozu światowego.
Kultura nie może obejść się bez finansowania. I dochodzimy do sedna. Kto za to wszystko płaci? Otóż 98% całego światowego kapitału znajduje się w łapach dogadanych między sobą Corporations. I masz gotową odpowiedź, Szanowny Czytelniku. Komu zależy na stworzeniu chałtury zamiast KULTURY? Jeżeli cały pieniądz znajduje się w jednym miejscu to wiadomo, że dochodzi do sprofanowania kultury i wytworzenia jednej dla całego Globu.
Takie były początki istnienia Hollywood. Od razu zrozumiano, że poprzez film i tzw. masową rozrywkę, można doskonale tresować mniej wartościowe społeczeństwa. Kultura spadła do poziomu czteropaku, oglądania programów telewizyjnych, ewentualnie sportu. Dodatkowo tresuje się ludzi skracaniem czasu trwania danej audycji, czy informacji. Proszę zauważyć, że czas podawania wiadomości z dawniejszych 30 minut został skrócony do praktycznie 15 minut. Zamiast filmów dwugodzinnych, obecnie preferuje się seriale 25 minutowe. Informacje gazetowe są skrócone do 1000 - 2000 znaków, łącznie ze spacjami. Jest to totalny szum informacyjny, a nie wyjaśnianie problemu, czyli dalsza edukacja.
http://www.polishclub.org/2016/01/17/dr-jerzy-jaskowski-bliski-wschod-emigranci-chrzescijanie/
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=19210&Itemid=119
Podsumowując.
Przejęcie masowej kultury przez monopol hollywoodzki ma za zadanie takie wytresowanie Robota Biologicznego, aby niczego innego nie pragnął, jak tylko tego, co mu starsi i mądrzejsi podać zechcą. Proszę zauważyć, że cała tzw. filmoteka w Polsce w okresie po 1945 roku praktycznie nie popularyzowała polskiej kultury, tylko zajmowała się jej deformacją.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje tutaj twórczość Andrzej Wajdy, który jak tylko mógł, starał się dezawuować polskość, vide filmy „Lotna”, „Kanał”. Zresztą można przypomnieć inne ciekawe epizody, np. ów wyjazd na Kreml w 1980 roku. Każdy żyjący w tamtym okresie dorosły osobnik na pewno pamięta, że wyjazd do sowietów mógł mieć miejsce tylko i wyłącznie na zaproszenie, lub tzw. służbowy. Zaproszenie na Kreml? No kto mógł sobie na to pozwolić?
Plotki uliczne podają, że sprawa ciągnie się od okupacji i krakowskich antykwariatów oraz niemiecko-holenderskiego antykwariusza, który wywiózł z Polski podobno dwa wagony pamiątek historycznych i aż do 1970 roku je sprzedawał. Ale kto tam zajmuje się plotkami ulicy. A swoją drogą ten niemiecko-holenderski antykwariusz musiał mieć doskonale rozeznanie, co gdzie się znajduje. Kto mu pomagał?
Obecnie szerokie reklamowanie pedofilii, czy obojnactwa seksualnego, to właśnie zasługa wypaczonej kultury. Oczywiście warto by było sprawdzić powiązania tzw. twórców kultury ze służbami specjalnymi. Przecieki wykazują w sposób bezsporny, że ta więź bardzo silna istniała i istnieje. Innymi słowy, służby po prostu realizują ten sam plan indoktrynacji: narkotyki, alkoholizm, pedofilia, pederastia, gender, poprzez mass media na całym świecie. W większości przypadków robią to za twoje Czytelniku pieniądze. Przecież płacisz podatek i nigdy nie wiesz, na co pieniądze wydano. Służby dowolnie handlują narkotykami, tak to pokazał film pt. ”Służby Specjalne”.
https://www.polishclub.org/2017/03/24/dr-jerzy-jaskowski-pogrom-pedofilow-ameryce/
Ale te pieniądze trzeba „wyprać”.
A kto może prać pieniądze?
No, oczywiście zgadłeś, Szanowny Czytelniku – BANKI.
A gdzie znajdują się BANKI?
Oczywiście znowu zgadłeś - w City of London Corporations.
I już wiesz, skąd wychodzą te wszelkie maści dyrektywy i ustawy.
A wykonawcy są rodzimego chowu, narodowości nieznanej, ponieważ w 1972 rok gensek E. Gierek, agent Kominternu, wymazać kazał pojęcie „narodowość” z dowodów osobistych.
W następnym odcinku:
Fałszywe reklamy.
Fałszywa medycyna.
Gda 24.III.2017r.
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=19903&Itemid=119