Amerykański Sąd Najwyższy niespodziewanie ogłosił, że zorganizuje „konferencję prawną” dotyczącą kolejnego pozwu w związku z aktem urodzenia Baracka Obamy i możliwością sprawowania przez niego urzędu prezydenta USA. 4 marca sędziowie przesłuchają prawnika Johna Hemenwaya, który wniósł sprawę w imieniu emerytowanego pułkownika Gregory’ego Hollistera.
Sąd Najwyższy początkowo nie chciał zająć się sprawą, w związku z czym Hemenway złożył wniosek bezpośredni u sędzin nominowanych przez Baracka Obamę – Sonii Sotomayor i Eleny Kagan, które przychyliły się do tego wniosku.
Hemenway podkreślił w swoim piśmie, że „gdyby członkowie Sądu Najwyższego próbowali uniknąc rozstrzygnięcia kwestii zdolności prawnej Baracka Obamy do sprawowania urzędu prezydenta USA, to zniszczeniu uległby cały system konstytucyjny państwa prawa”. Jak ocenił prawnik, „człowiek, który wystartował w wyborach prezydenckich i odniósł w nich sukces, miał świadomość, że nie spełnia wymogów stawianych przez konstytucję”.
Sprawa aktu urodzenia Baracka Obamy pojawiła się po raz pierwszy w czasie kampanii wyborczej w 2008 roku. Amerykańska konstytucja precyzuje, że prezydentem USA może być tylko osoba urodzona w Stanach Zjednoczonych.
Wiele osób kwestionuje do dziś prawdziwość aktu urodzenia obecnego prezydenta, podkreślając, że ujawnił on akt urodzenia jedynie w skróconej formie, a nie w pełnej wersji. Ich zdaniem, może to oznaczać, ze Barack Obama nie urodził się na terytorium USA, ale w Kenii, skąd pochodził jego ojciec. Większość amerykańskich mediów początkowo nie podawała informacji o wnioskach do sądów o ujawnienie aktu urodzenia Obamy w pełnej wersji, lub informowała o sprawie określając ją mianem „teorii spiskowej”.
(RZ)
http://wiadomosci.onet.pl/
KOMENTARZ Gajowego Maruchy: Kwestię, czy prezydent Obama urodził się w USA, czy poza jego granicami, można było już dawno rozstrzygnąć jednym prostym gestem: pokazaniem jego pełnego aktu urodzenia. Ponieważ tego nie zrobiono, a w dodatku Sąd Najwyższy odmówił zajęcia się sprawą (!), same przez się nasuwają się podejrzenia, że:
– Prezydent Obama nie urodził się w USA
– Odpowiednie służby do tej pory nie wyrobiły mu jeszcze lepszej metryki, niż prawdziwa, gdyż ktoś chce mieć na Obamę haka, jaki może być użyty w razie potrzeby.
Teorie spiskowe najlepiej jest zwalczać pisząc po prostu prawdę, zamiast organizować „konferencje prawne” i próbować ośmieszać ludzi, którzy usiłują egzekwować przestrzeganie konstytucji.