Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Kwestia wzmocnienia pozycji Bundestagu po nowelizacji ustaw okołotraktatowych u naszych zachodnich sąsiadów i wpływu takich decyzji na polską suwerenność nie interesuje polskich parlamentarzystów. Wyjątkiem jest Gabriela Masłowska z PiS, która wystosowała w tej sprawie interpelację do premiera. Posłanka pyta, jak będzie wyglądała sytuacja Polski po tym, jak Niemcy zapiszą konkretne prawa swojego parlamentu w interakcji z Unią Europejską.

Masłowska zadaje pytanie, czy rząd Donalda Tuska przeprowadził symulacje wpływu wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego na ograniczenie praw Polski w ramach UE, a więc czy Niemcy będą bardziej suwerennym krajem niż Polska. Jeśli tak, to czy rząd planuje inicjatywę ustawodawczą w celu wzmocnienia roli polskiego parlamentu w oddziaływaniu na instytucje europejskie i w jaki sposób?
Kilka dni temu w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" berliński adwokat Stefan Hambura radził, aby polscy parlamentarzyści jak najszybciej rozpoczęli prace nad taką samą ustawą, nad którą pracują obecnie niemieccy parlamentarzyści, gwarantując sobie w ten sposób prawa w Unii Europejskiej.

Niemieckie media, komentując wizytę prezydenta Horsta Köhlera w Warszawie, twierdzą, że obaj prezydenci w kwestii traktatu lizbońskiego obiecali, że po pierwsze, ani Polska, ani Niemcy nie będą krajami, które "położą traktat", a po drugie, Horst Köhler zapewnił, że odpowiednie nowelizacje zostaną przeprowadzone przez Bundestag tak szybko, jak to możliwe. Inaczej jednak widzą to niemieckie media, które dostrzegają bardzo poważne zagrożenie dla szybkiego terminu zakończenia prac nad nowelizacją ustaw kompetencyjnych.
Niemieckie media nie są pewne, czy Bundestag zdąży przed wyborami dokonać odpowiednich nowelizacji.
Jak twierdzi hamburski "Der Spiegel", szef Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Horst Seehofer szuka nie porozumienia, lecz wojny z Angelą Merkel. Podczas odbywającego się obecnie zjazdu partii CSU w klasztorze Banz (Górna Frankonia) pisze ustawy okołotraktatowe. Partia ma zaprezentować 14 punktów (jeszcze ich nie ujawniono), w których zostaną ujęte najważniejsze ich żądania dotyczące ustawy kompetencyjnej. Szef CSU odrzuca zarzuty, iż dąży do konfrontacji z siostrzaną partią CDU, twierdząc, że cały czas wypowiada się w pojednawczym tonie. - Nie będziemy stosować żadnych blokad czasowych - zapewnił Seehofer, ale jednocześnie odmówił podania konkretnego terminu, w którym - jego zdaniem - Bundestag znowelizuje ustawy okołotraktatowe.
CSU konsekwentnie żąda coraz większych gwarancji prawnego zabezpieczenia suwerenności narodowego parlamentu. Bawaria (popierana przez większość landów) chce większych niż obecnie wpływów na decyzje w Unii Europejskiej. Wszystko to mocno drażni euroentuzjastów.

Waldemar Maszewski, Hamburg

Za: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090715&typ=sw&id=sw21.txt