W 1917 roku w portugalskiej Fatimie miały miejsce najważniejsze i najbardziej zachwycające wydarzenia XX wieku – jak pięknie ujął to prof. Plinio Correa de Oliveira. Trójce dzieci - Łucji, Franciszkowi i Hiacyncie - objawiła się Matka Boża, by w obliczu moralnego kryzysu, za ich pośrednictwem wezwać cały świat do pokuty, nawrócenia i zadośćuczynienia Bogu za wszystkie grzechy prywatne i publiczne.
Orędzie Fatimskie składało się z trzech części. Pierwsza dotyczyła wizji piekła i potępienia olbrzymiej liczby dusz, które same nie dbają o swoje zbawienie a ponadto nie ma się kto za nie modlić i pokutować. Jakże jest to aktualne szczególnie dziś, gdy wiele ludzi żyje tak, jakby Bóg nie istniał.
Druga część Orędzia dotyczyła kary doczesnej, która wkrótce spadnie na świat za jego grzechy i odstępstwo od Boga. Jakże szybko proroctwo Maryi się spełniło. Nieco ponad 20 lat po objawieniach wybuchła II wojna światowa. A na świecie wkrótce rozpowszechniły się zapowiadane przez Panią Fatimską „błędy Rosji”, czyli potworne plagi w postaci bezbożnego komunizmu i przeróżnych związanych z nim społecznych i moralnych dewiacji.
Trzecia tajemnica fatimska przedstawiała nam wizję nieuchronnej kary jaka spada na świat i powoduje wielką katastrofę, rujnującą świat i pochłaniająca ofiary we wszystkich warstwach społecznych na czele z Ojcem Świętym, aż wreszcie, po oczyszczeniu, następuje wielki powrót do Boga. Bez względu na to, czy zamach na papieża Jana Pawła II uznać można za jedno ze znamion wypełnienia trzeciej tajemnicy czy nie, możemy być pewni, że - biorąc pod uwagę stan moralny dzisiejszego świata - prędzej czy później musi nadejść oczyszczająca Boża sprawiedliwość.
Czy nasz Pan zostawił nas bez żadnego ratunku w obliczu tych tragicznych zdarzeń? Nie. Matka Boża przyniosła nam środki zaradcze – poświęcenie przez papieża Rosji Jej Niepokalanemu Sercu i nabożeństwo Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca. Maryja wezwała ponadto do codziennego odmawiania różańca i przyjmowania umartwień w intencji nawrócenia grzeszników. Od nas tylko zależy, czy – i w jaki sposób – z nich skorzystamy.
Najświętsza Dziewica zapowiedziała w Fatimie: Na koniec Moje Niepokalane Serce zatriumfuje! Na czym ten triumf może polegać? Pięknie pisał na ten temat prof. Plinio Correa de Oliveira: Czym może zatem być triumf Niepokalanego Serca Maryi, jeśli nie królowaniem Najświętszej Dziewicy przepowiadanym przez św. Ludwika Marię Grignion de Montfort? A czymże innym może być to królowanie, jeśli nie epoką cnoty, kiedy to ludzkość pojednana z Bogiem w łonie Kościoła, będzie żyła na ziemi według prawa Bożego, przygotowując się do chwały nieba. I pisał dalej prof. Correa de Oliveira: Najświętsza Dziewica doskonale przedstawiła w swoich objawieniach alternatywę: albo się nawrócimy, albo nadejdzie straszliwa kara. Lecz w końcu na świecie zakróluje Niepokalane Serce. Innymi słowy, w taki czy inny sposób, przy większych lub mniejszych cierpieniach ludzi, Serce Maryi zatriumfuje. Oznacza to, że według orędzia fatimskiego dni panowania bezbożności są policzone. (...) Z tego też powodu można kategorycznie stwierdzić bez najmniejszej obawy popadnięcia w sprzeczność, że Orędzie Fatimskie przewyższa to wszystko, co Opatrzność przekazywała ludziom w obliczu wielkich nawałnic dziejowych.
Sługa Boży Jan Paweł II mówił, że Objawienia Fatimskie są wyraźnym znakiem Opatrzności w naszych czasach: Fatima pozwala nam dostrzec działanie Boga, opatrznościowego Przewodnika, cierpliwego i wyrozumiałego Ojca, także w XX wieku. Dlatego nie musimy się lękać.
Prośmy Matkę Bożą Fatimską - Panią Różańcową i błogosławionych pastuszków Hiacyntę i Franciszka o łaskę wiary i nawrócenia. By Niepokalane Serce Maryi zatriumfowało jak najszybciej!