Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Część III.

Stanisław Bulza

Koniec zagadki Rennes-le-Château

 Kochane miejsce

Ks. B. Sauniere zlecił wykonanie w kościele na ścianie zachodniej, zaraz przy wejściu, płaskorzeźby „Kazanie na górze”. Centralną postacią jest Jezus, który ma rozłożone ręce, jakby zapraszał do siebie.

Ten motyw Jezusa ks. Sauniere zaczerpnął z obrazu niemieckiego malarza A. Dietricha „Kommt her zu mir, alle, die ihr mühselig und beladen seid!”. Napis ten ks. Sauniere umieścił pod freskiem w języku francuskim. W tłumaczeniu polskim:

Przyjdźcie do mnie wszyscy,

którzy strudzeni jesteście i uginacie się pod ciężarem,

a ja was pokrzepię” (Mt. 11,28-29).

Na obrazie A. Dietricha Jezus ma na głowie aureolę, natomiast na płaskorzeźbie w kościele Jezus jej nie ma. Na płaskorzeźbie, po lewej i prawej ręce Jezusa, znajduje się dziesięć osób, w większości są to kobiety, których jest osiem, a tylko dwóch mężczyzn. Osoby te wyglądają na uczniów Jezusa. Po lewej ręce Jezusa znajdują się cztery osoby, a po prawej sześć. Jedna z kobiet trzyma w ręku dziecko owinięte w biały kocyk. Głoszący naukę Jezus i słuchający jej uczniowie znajdują się na pagórku. Poniżej Jezusa, pagórek jest pokryty korzeniami, z których wyrastają różyczki. Tylko trzy osoby patrzą na ten cud ze zdumieniem. Jezus wygląda tak, jakby wyrastał z tych korzeni, niczym drzewo. Prawdopodobnie symbol ten oznacza, że korzenie Jezusa są Dawidowe. Poniżej znajduje się wypełniona sakwa, ale nikt na nią nie patrzy. Czyżby symbol skarbu? Cudownie wyrastające z korzeni kwiaty i sakwa mogą oznaczać, że skarb jest cudowny, bajeczny.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Dwa różne marksizmy.

Organizowanie wystaw poświęconym działaczom komunistycznym, świadczy o dużych wpływach komunistów w Polsce, którzy w ten sposób rehabilitują zbrodniarzy komunistycznych. Prawdopodobnie niebawem nastąpi rehabilitacja Marksa. Adam Schaff (1913-2006), polski filozof pochodzenia żydowskiego, był uważany za głównego i oficjalnego ideologa marksizmu. W 1965 r. Państwowe Wydawnictwo Naukowe w serii „Omega” wydało jego skróconą wersję książki „Marksizm a jednostka ludzka”. Wydawać by się mogło, że opinie autora zawarte w tej książce dotyczą okresu minionego i obecnie są już nieaktualne. Po co czytać jakieś bzdury. Przecież komunizm upadł i już nie powróci. Nic bardziej mylnego, bowiem książka jest scenariuszem wydarzeń, które nastąpiły w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej po 1989 r. Adam Schaff odczytuje Marksa po nowemu, i wysuwa na pierwszy plan elementy systemu, które były nieznane, i z tego powodu nie mogły być wprowadzone w życie. Twierdzi, że odkrycie młodego Marksa, tzn. publikacja nowych, nie znanych dotąd tekstów marksowskich, przed wszystkim zaś jego „Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne” z 1844 r., które zostały dopiero opublikowane w 1932 r. wnoszą nowe treści w marksizm. Pisze, że wystarczy powołać się na fakt, że zarówno „Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne” jak „Niemiecka ideologia” zostały po raz pierwszy opublikowane w całości w języku oryginału w 1932 r., a „Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa” w 1927 r., by zrozumieć, jak wielka był luka w wiedzy o Marksie, a więc i w rozumieniu marksizmu poprzednich pokoleń. Stwierdza: „Nie znając tych, a także szeregu mniejszych tekstów marksowskich, zarówno Kautski, jak Róża Luksemburg, Plechanow, Gramsci i Lenin dysponowali tylko niepełną wiedzą o marksizmie, której nie mógł uzupełnić największy geniusz. Tym bardziej, że szło tutaj o genezę myśli marksowskiej, genezę, która rzuca nowe światło na cały dalszy rozwój tej myśli”.