Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Ks. Kazimierz Sowa, kapłan archidiecezji krakowskiej, a zarazem  szef TVN Religia, był łaskaw udzielić Monice Olejnik wywiadu, z którego stenogram zawieszony został na portalach internetowych pod tytułem "Krzyż przy Pałacu Prezydenckim to zły pomysł". Wywiad jest  pełen umizgów do "salonu" Trzeciej RP, a zwłaszcza do Platformy Obywatelskiej. Akurat tym umizgom się nie dziwię, bo duchowny jest podwładnym ks. kard. Stanisława Dziwisza, który ciągle manifestuje swoje poparcie dla tego ugrupowania politycznego. Ks. Sowa za takie wypowiedzi może więc liczy bardziej na awanse niż na upomnienie kanoniczne.

Jeżeli coś w wywiadzie tym szokuje, to tylko następująca odpowiedź. Nie chodzi tyle o jej bełkotliwość, co o głowną intencję: 

Monika Olejnik: : A czy według księdza krzyż, który stoi przed pałacem prezydenckim powinien tam zostać, czy powinien być przeniesiony.

Kazimierz Sowa: : Trudna sprawa, w polskiej tradycji krzyże stawia się przy drogach, w miejscach, gdzie doszło do tragicznych zdarzeń i to myślę, że akurat tego miejsca, to miejsce akurat z tym nie jest związane. Wydaje mi się, że na pewno będzie, tak sądzę, choć mówię to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność, ale w kaplicy, która jest przecież w pałacu prezydenckim powinno być jakieś miejsce, które upamiętniałoby tragicznie zmarłe ofiary tej katastrofy.

Sam krzyż przy Krakowskim Przedmieściu nie jest dobrym pomysłem, tak sądzę. Ja byłem w ogóle zaskoczony, kiedyś, kilka tygodni temu zobaczyłem, nie wiedziałem, że on po prostu stoi od tego czasu i, że jest tak powiedziałbym dosyć solidnie zamontowany, podobnie jak zresztą byłem zaskoczony jakąś kapliczką taką na peronie we Włoszczowej, czy w kilku innych miejscach, no ludzie potrzebują czasem niektórych znaków, ale nie można też tych znaków czynić w taki sposób, który no wydaje mi się trochę przesadą.

Ks. Sowa nie jest ani stałym mieszkańcem Warszawy, ani nie pełni żadnych funkcji w tamtejszej archidiecezji. Powinien więc pozostawić tę sprawę samym Warszawiakom i stołecznym władzom tak świeckim, jak i kościelnym. Nic mu bowiem do tego.

Poza tym, kapłan niezależnie od swych poglądów politycznych jest jednak przede wszystkim świadkiem Krzyża Chrystusowego i dlatego też swoimi wypowiedzi nie powinien gorszyć maluczkich. Nawet wtedy, gdy jemu jako bywalcowi salonów na maluczkich po prostu może nie zależeć.

Przy okazji warto sobie przeczytać artykuł "Plusy dodatnie , plusy ujemne" o poczynaniach ks. Sowy w Radio Plus.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZS/plusy_dodatnie.html

Wypowiedź ks. Sowy o kapłańskiej koloratce

 http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/5083/

Przeciwwagą dla takich poglądów jest godne pochwały postępowanie tych polskich europosłów, którzy niezależnie od przynależności partyjnej stanęli w obronie Krzyża. Od nich ks. Sowa mógłby się w końcu czegoś nauczyć, o ile tego nie nauczył się Krakowskim Seminarium Duchownym.

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3164

Przeczytaj także inny mój dzisiejszy wpis o mądrych wypowiedziach abpa Sławoja Leszka Głodzia i bpa Antoniego Dydycza oraz o zachwycie w jaki wpadli niektórzy biskupi-seniorzy z powodu wyboru Komorowskiego.

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3164

Polacy dołączają do obrońców krzyża  

Siedmiu polskich deputowanych do Parlamentu Europejskiego dołączyło do grupy posłów wspierających Włoch w walce o krzyże w szkołach.

Wśród 33 eurodeputowanych reprezentowanych w Strasburgu przez kancelarię słowackiego prawnika Roger Kiskę znajdują się: Bogusław Sonik (PO), Jacek Protasiewicz (PO), Jacek Włosowicz (PiS), Jan Olbrycht (PO), Janusz Wojciechowski (PiS), Marek Józef Gróbarczyk (PiS) i Tadeusz Cymański (PiS). W sprawie tej interweniuje też poseł Konrad Szymański (PiS), reprezentuje go jednak inna kancelaria prawna.

Liczba krajów popierających stanowisko włoskie przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu wzrosła do 14. Do Rosji, Litwy, Malty, San Marino, Bułgarii, Monako, Cypru, Grecji, Rumunii i Armenii dołączyły Serbia, Mołdawia, Ukraina oraz Albania. Nadal nie ma natomiast na tej liście polskiego rządu.

Apelację złożyli także przedstawiciele organizacji pozarządowych: Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich, Francuskich Tygodni Społecznych oraz Włoskie Chrześcijańskie Stowarzyszenia Ludzi Pracy.

st

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski