Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Zawodowi politycy są zgubą niejednego kraju.
Czasy kiedy świat można było oddzielić wyraźną kreską na kraje demokratyczne, z kapitalistycznym systemem gospodarczym i komunistyczne z pseudo ludową gospodarką, już dawno minęły. Dwa walczące ze sobą systemy, tak bardzo się do siebie upodobniły w stylu życia, w stylu traktowania swoich obywateli i w stylu gospodarczym, że praktycznie ciężko jest dziś nazwać kapitalizm - kapitalizmem a demokrację - demokracją.
Stany Zjednoczone Ameryki były do niedawna postrzegane jako kraj kapitalistyczny i w pełni demokratyczny. Dziś trzeba się nieźle nagłówkować aby te tezy udowodnić.
Jest to raczej ciężkie, bo w USA największe zyski giełdowe pozostają w rękach nielicznej wybranej grupy ale straty socjalizuje się za pieniądze wszystkich. Taki system pozwala bez ograniczeń bogacić się wybranej (znów to słowo kojarzące się z biblijnym wyborem Boga) grupie ludzi.
Czyż nie jest to żywcem kopia z komunizmu i socjalizmu ?
A demokracja to właściwie też tylko nazwa, która nie ma nic wspólnego z realiami.


Łamanie i omijanie praw konstytucyjnych stało się niemal standardem.
Amerykańska konstytucja, która była tworzona z myślą, aby ograniczyć władzę rządu nad wolnymi obywatelami, dziś nie jest tak istotna, ponieważ prawa tworzone na potrzeby, wybranych grup wpływu, są bardziej wiążące i nikt nawet nie zastanawia się że są one wbrew obowiązującej konstytucji.
Jeśli nawet ktoś zaskarżyłby te przepisy i prawa do sądu konstytucyjnego, niewielka jest szansa by
to dało cokolwiek. Sędziowie tego sądu są, jak reszta, politykami , kierują się bardziej swoimi poglądami niż literą prawa.

Politycy znów udowodnili jak łatwo można ominąć nawet najważniejsze z zapisów prawa.
W Stanie New Jersey , podobno jest to najbardziej skorumpowany stan w całych Stanach Zjednoczonych, politycy, którzy znając zapis konstytucyjny że rząd stanowy nie może zadłużać stanu na większe sumy bez zgody mieszkańców (zgoda w referendum).
Pomijają ten najważniejszy zapis, biorąc wysokie pożyczki poprzez instytucje stanowe.
W ten sposób doprowadzili niewielki stan do jednego z największych zadłużeń.
Spryt polityków nie zna granic. Ten sam system doskonale funkcjonuje na poziomie rządu federalnego, nikt nie liczy się z wolą i opinią narodu, bo rządy już narodom nie służą.

Stany Zjednoczone są najbardziej zadłużonym krajem na świecie. Przeciętny Amerykanin, nie ma
o tym fakcie zielonego pojęcia. Nikt nie informuje od kogo się pożycza i na co te jak by nie było astronomiczne sumy się wydaje.
Tak głośna ostatnio inwestycja (czytaj zapomoga) dla najbogatszych i wybranych, na sumę 700 miliardów dolarów, ujrzała światło dzienne. Ale nikt nikomu nie raczy powiedzieć że jest to już trzecia olbrzymia zapomoga w ostatnim czasie. Najpierw było 300 miliardów, a później następne czeki z których drugi "otwarty" na sumę do (prawie) 3 bilionow dolarów.

Najfajniejsze jest z tego to, że pieniądze te trafiają do tych samych ludzi. Ale to nie wszystko.
Biznesy , które te pieniądze dostały, mogą wciąż je głupio inwestować. A ryzyko żadne, bo jeśli inwestycja nie wypali to pierwszy miliard strat pokrywa instytucja, która te pieniądze inwestuje, a wszystko ponad to pokryje rząd ( aż wstyd pisać) z pieniędzy podatników.
Ktoś pewnie pomyśli że miliard dolarów to ogromna suma i nie łatwo jest to stracić.
Pewnie dla nas tak , ale nie dla tych, którzy je dostali (wybrani).
Dla przykładu tylko jedna firma inwestycyjna (SM - podaje tylko inicjały nazwy, bo nie chcę być sądzony) przeznaczyła w tym roku na nagrody i tzw. bonusy
prawie ok. 10 miliardów dolarów, znów wybrani je dostaną.
Rząd rządzi się swoimi prawami, nie zwracając uwagi na sytuacje i role narodu, którym rządzi.
Już dawno w USA, mówi się: "nie ważne na kogo będziesz głosował, rząd zawsze wygrywa".
To krótkie i żałosne zdanie odzwierciedla doskonale, obecną sytuacje.
Ponad narodowy rząd, pilnuje spraw narodu, jak lis kurnika.

A spytasz jak się ma demokracja ?
Dobre pytanie, Amerykanin powiedziałby "dziękuje dobrze", ale ja nie mam tego odruchu chwalenia dnia przed zachodem słońca.
Demokracja ma się najgorzej w historii.
W ostatnich latach uchwalono prawa, które zbliżyły Amerykę do jej przeciwnika tj. Rosji, i to dość blisko.
Naród ma praw i wolności coraz mniej, ale za to coraz więcej musi martwić się o swoją przyszłość.

Najfajniejszy przykład to ostatnie wybory prezydenckie w USA.
Wygrał czarny Obama i to jest według prasy, radia, TV i wielu znanych i popularnych ludzi, historyczne wydarzenie.
O tak... ale nikt nie chce nawet pomyśleć jak te ostatnie wybory wyglądają z punktu widzenia narodu.
Są zapewne historyczne, z mojego punktu widzenia również, ale wcale nie dlatego że; jak niektórzy dowcipnisie w stanach mówią: " że do teraz w Ameryce był biały dom, teraz będzie czarny".
Ale dlatego że naród, którego konstytucja mówi wyraźnie że każdy dorosły obywatel urodzony na ziemi amerykańskiej, może zostać prezydentem, ma kolejny dowód.
Dowód na to ile wart jest ten zapis i ile przez to warta jest ta konstytucja.
Spytasz dlaczego ?
Jak każdy obywatel może zostać prezydentem jeśli w tych wyborach padł niechlubny rekord wydatków. Prawie 4 miliardy dolarów wydano w okresie całej tej kampani wyborczej.
Przy średniej krajowej trochę ponad 40.000 dolarów rocznie, kto tak naprawdę może zostać prezydentem ?
Wybrani, tylko oni, ci którzy bogacą się z kasy narodowej i ci których nagrody przekraczają życiowy dochód niejednej amerykańskiej rodziny.
A kto dba o to aby im nigdy pieniędzy nie zabrakło - POLITYCY i rządy ponad narodowe.

Można by długo jeszcze pisać i mnożyć przykłady z innych krajów świata.
Pisze o USA bo to mit , który wielu używa za argument za zjednoczeniem Europy i świata.
Wierzą naiwnie że rządy ponad narodowe doprowadzą do światowego dobrobytu.
Jednak w tych rządach tylko wybrani mogą coś osiągnąć i oni wykorzystają je do swoich potrzeb.
Więc jaka szansa że ktokolwiek z nich pomyśli o polskim narodzie.
Żadna, po prostu żadna !
Oni nawet nie dbają o Amerykanów choć ich utrzymują od lat, a co dopiero o Polaków...
Śmiać mi się chce jak słyszę takie argumenty. Gdyby mój śmiech zabijał , wielu by już nie żyło, bo wielu mamy naiwnych i głupich.
Pisze tylko ku przestrodze.
Polsko obudź się, ocknij się narodzie, bo chcą cie wykończyć (czyt. bez mydła)
A na pocieszenie : podobno "na świecie nie jest tak źle biorąc pod uwagę, kto nim rządzi"

zjw.

PS.

Pisząc dziś z Kanady mogę z boku przyjrzeć się Ameryce, może dlatego tak "czarno" to wygląda :)