Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Hiszpańskie lewactwo pod przywództwem rządzących Hiszpanią socjalistów premiera Jose Zapatero, wprowadziło ustawę zakazującą publicznego oddawania czci i sympatii generalissimusowi Francisco Franco. Niedawno partia Zapatero opluła tradycję katolickiej i narodowej Hiszpanii, zezwalając oficjalnie na „małżeństwa” homoseksualistów i adoptowanie przez te chore związki dzieci. Teraz wydaje wojnę pamięci Tego, który uratował państwo i naród przed czerwoną rewolucją, chaosem i udziałem w II wojnie światowej.
Nie wiadomo, jak hiszpańska socjalkomuna ma zamiar egzekwować swój klasycznie bolszewicki przepis. Generał Franco nadal cieszy się szacunkiem milionów swych rodaków, a także nacjonalistów ze wszystkich krajów Europy. Tysiące z nich co roku, z okazji kolejnej rocznicy śmierci generalissimusa, zbiera się 20 listopada w monumentalnej Dolinie Poległych 50 kilometrów od Madrytu, gdzie w wielkiej Bazylice wykutej w skale złożono doczesne szczątki Francisco Franco, a wcześniej twórcy Falangi Jose Antonio Primo de Rivery(obaj spoczywają ramię w ramię). Dolina Poległych to miejsce szczególne, gdzie leżą obok siebie żołnierze obu stron tragicznej wojny domowej z lat 1936-1939. Z daleka widać ogromny krzyż górujący nad Doliną, symbol zwycięstwa chrześcijańskiej cywilizacji, ale i oznakę narodowego pojednania. Jego konieczność pojmował generalissimus, lecz nie pojmuje wnuk zabitego w tej wojnie zwolennika komunistów, premier Zapatero. Czy mści się za śmierć dziada, burząc pomniki Francisco Franco i chcąc wykorzenić w Hiszpanach pamięć o nim?

Zaciekłość lewicy burzy cichą umowę z prawicą o zamknięcie narodowych sporów o genezę , przebieg i efekty panowania frankizmu, który długo bronił Hiszpanii przed zachodnią zgnilizną obyczajową, lecz jednocześnie otworzył gospodarkę i ekonomię na procesy modernizacyjne, co przyniosło krajowi współczesny sukces materialny. Od śmierci generała Franco w 1976 roku panował swoisty rozejm społeczno-historyczny, który teraz Zapatero zapragnął unicestwić. Ze snu obudziła się konkurencyjna konserwatywna Partia Ludowa(Partido Populare - PP), choć nieruchawa, to powoli rozumiejąca, iż socjaliści tworzą własną Hiszpanię – rozczłonkowaną na separatystyczne państewka i otuloną różowo-czerwonym sztandarem homoseksualistów i lewackich libertynów. Parlamentarzyści PP w Kortezach głośno protestują przeciwko projektowi uśmiercenia narodowej pamięci po Franco. Związana z nimi młodzieżówka Hiszpańska Akcja Młodych już zapowiedziała, że nie ma zamiaru ulec kagańcowym zakazom socjalistów i 20 listopada publicznie będzie czcić pamięć generalissimusa. Jego córka Carmen Franco y Polo oraz nacjonaliści różnych odcieni wraz z karlistami(narodowymi monarchistami), z pewnością również zlekceważą policyjne patrole i zameldują się w tym dniu przy grobie ojca i duchowego przewodnika.

Wywołanie całego konfliktu, może paradoksalnie przynieść korzyść stłamszonym lewacką rzeczywistością Hiszpanom. W odpowiedzi na bezczelne prowokacje socjalistów i ostentacyjne kultywowanie krwawych rządów Republikanów, które przyniosły śmierć tysiącom patriotów i duchownych jeszcze przed wybuchem wojny domowej, prawica narodowa i konserwatywna przypomina, że generał Franco właśnie z tego powodu wystąpił zbrojnie przeciwko teoretycznie legalnym władzom. Ratował po prostu swych prześladowanych rodaków i zapobiegł rozpętaniu w ojczyźnie rzezi na miarę antyrosyjskiej rewolty październikowej z 1917 r. W prawicowej prasie, np. w dzienniku „El Mundo”, pojawiły się niedawno wyraziste okolicznościowe nekrologi męczenników zamordowanych w wyniku terroru republikańskich, ochotniczych milicji. Jose Zapatero zdecydowanie przesadził w swych komunistyczno-rewolucyjnych fascynacjach i zjednoczył zepchniętych do głębokiej defensywy neofrankistów. To musi cieszyć, wieszcząc o powstaniu z kolan Narodowej Hiszpanii.


ROBERT LARKOWSKI

Za: http://www.facebook.com/RlarkowskiOsobaPubliczna