Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Od dłuższego czasu wypowiadam się w sprawie ks. dr hab. Piotra Natanka z Krakowa. Moje wypowiedzi znalazły się m.in w Radio Kraków, "Wprost", "Gazecie Polskiej" i w głównym wydaniu "Faktów" w TVN.
Ta ostatnia wypowiedź jest na stronie:
http://www.youtube.com/watch?v=DiIVwyQyjAw
Chcę wyraźnie jeszcze raz podkreślić, że nie popieram ani poglądów owego kapłana, który jest moim młodszym kolegą z seminarium duchownego, ani formy wyrażania tych poglądów.  Moje wypowiedzi dotyczą jedynie samego konfliktu, w którym obie strony popełniły i popełniają nadal rażące błędy. Zbulwersowany jestem zwłaszcza metodami, którymi posługują się niektórzy pracownicy kurii krakowskiej. Metody te, które z nauczaniem Jana Pawła II nie mają nic wspólnego, odczułem pięć lat temu na własnej skórze i dlatego też w tej kwestii jeszcze szczególnie wrażliwy.
Nawiązując do swojego felietonu sprzed roku pt. "Spór o koronację",  w najnowszym tekście pt. "Krakowski tygiel", który w tym tygodniu ukaże się w "Gazecie Polskiej", napisałem co następuje:
Wyraziłem wówczas obawę, że jeżeli władze kościelne nie znajdą drogi do polubownego rozwiązania, to finał w sprawie ks. Natanka będzie fatalny. (...)
Niestety moje obawy ziściły się. Konflikt jeszcze bardziej się zaostrzył, gdy w tych dniach kuria krakowska wydała kolejny komunikat, podpisany tym razem przez ks. kard. Stanisława Dziwisza i krakowskich biskupów pomocniczych. Jego autorzy niesłychanie mocno skrytykowali niesfornego duchownego. Co więcej, poinformowali oni wiernych o odebraniu mu misji kanonicznej, czyli prawa do nauczania.  Nie pamiętam, aby na przestrzeni wielu lat którykolwiek inny ksiądz krakowski został tak „zrównany z ziemią’. Komunikat ten jest spaleniem ostatniego mostu, w wyniku czego nie ma już szansy na polubowne rozwiązanie. Zwłaszcza, że w archidiecezji krakowskiej chyba nikomu na tym niezależny, bo jeden mniej czy więcej kapłan nie robi różnicy.

Następnym krokiem będzie z pewnością zasuspendowanie ks. Natanka, a co za tym idzie rozłam w Kościele, bo część wiernych opowie się jednak za swoim kapłanem.
Dodałem też, że ks. Kardynał stosuje inną miarę wobec ks. Natanka, a inną wobec np. bp Tadeusza Pieronka i ks. Kazimierza Sowy, którzy swoimi wypowiedziami także bulwersują wiernych.
Obecnie jesteśmy świadkami bolesnego dramatu, czego zapowiedzią jest wypowiedź ks. Natanka, który tezom zawartym w komunikacie biskupów powiedział  dobitnie: nie.
Zobacz najnowsze nagrane video z 25 maja br. Zasadnicza wypowiedź o sprzeciwie wobec komunikatu zaczyna w 16-tej minucie.

http://www.youtube.com/watch?v=fJNe6Lfx2Ok

Jakże więc nieprawdziwe okazały się słowa ks. kanclerza Piotra Mayera, który w komunikacie kurialnym z dnia 2 marca 2010 r. napisał".
"Ksiądz Piotr Natanek w rozmowie z Księdzem Kardynałem zapewnił, że jako wierny syn Kościoła dostosuje się do powyższych decyzji."
Takie rzeczy w archidiecezji krakowskiej za rządów kardynała Karola Wojtyły byłyby nie do pomyślenia.

 Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Za: http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=4231