Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

 Z założenia jestem człowiekiem koncyliacyjnym, ale bywają dni i doniesienia po których waliłbym po ryju za przeproszeniem i patrzył tylko czy równo puchnie.

Jestem ojcem trójki dzieci i jakoś tak się w mojej psychice już zafiksowało, że na wszystkie tematy mogę spokojnie rozmawiać z wyjątkiem jednego. Dzieci.
W momencie jak ktoś wyciąga swoje brudne łapska po moje dzieci i nie tylko moje ... ucinałbym.
Doniesienie z dzisiejszej Rzeczpospolitej o konferencji na której propagowano wdrażanie lekcji na temat seksu dla czterolatków i w którym wychodzi "autorytet" w postaci prof. Lwa-Starowicza i mówi o doznawaniu orgazmu przez niemowlęta to jest czystej wody skandal, po którym osoby odpowiedzialne za to powinny polecieć.

Problem bowiem nie dotyczy tylko jakieś tam konferencji ale jest ewidentnie próbą urabiania społeczeństwa do następnego kroku ku coraz większej ingerencji w kształtowanie i wychowywanie dzieci. Odbieranie wpływu na to wychowanie rodzicom i marginalizowanie naszego wpływu na to jakimi będą ludźmi. Przy czym za całe zło tego wychowania przerzuca się oczywiście na  ... rodziny.

To jest swoistego rodzaju paranoja. Odpowiedzialność zostawiamy po stronie rodziny, a z drugiej strony robimy jej krecią robotę i pozbawiamy "narzędzi" wprowadzając np. ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, propagują donosicielstwo dzieci na rodziców i powszechną podejrzliwość.


Wygląda na to, że według tych "rzeźbiarzy" ładu społecznego może by lepiej ich określić mianem "rzeźników" ładu społecznego dzieci ma wychowywać SYSTEM nie ludzie, bo nawet jeżeli popatrzymy na dzisiejszą szkołę to również nauczyciele zostali pozbawieni jakichkolwiek narzędzi do wychowywania dzieci. Marzenia o totalitarnym społeczeństwie zaczynają wkraczać w nową fazę, nowe pokolenie wyedukowane przez SYSTEM będzie mniej awanturujące się i spolegliwe w kształtowaniu nowego raju na ziemi. Niestety jakoś tak już jest, że jak człowiek próbował budować raj na ziemi kończyło się to zwykle piekłem.

Konferencja z założenia była poświęcona prezentacji „standardów edukacji seksualnej w Europie", które WHO opracowało z niemieckim Federalnym Biurem ds. Edukacji Zdrowotnej. Powiem szczerze, nie mamy własnych naukowców znowu ktoś z zewnątrz ma nas pouczać?
Tym razem jak wychowywać nasze dzieci.
Własnego rozumu i rozsądku nie mamy?
Pytanie jak długo można zaprzeczać oczywistym faktom, gdzie na przykładzie Wielkiej Brytanii z badań statystycznych jasno wynika, że polityka wczesnej edukacji seksualnej poza rodziną poprzez System jest PRZECIW SKUTECZNA i doprowadziła do wzrostu ilości ciąż u nastolatek czy wręcz dzieci. Tu są dane jak ktoś chce się zapoznać. Brytyjczycy właśnie chyłkiem próbują się wycofać z tego bagna, a "eksperci" WHO chcą ze swoimi buciorami włazić w nasze progi i za konsultacje "przytulić" u nas parę groszy. W tym momencie Wersal się kończy i jak tak mają wyglądać te "standardy edukacji seksualnej" to ja tak bez znieczulenia i bez owijania w bawełnę mam je w dupie.
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!

 Mariusz Gierej

Za:  http://www.mpolska24.pl/blogi/post/4339/lalbym