Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Łotysze mordowali Polaków. To jeden z najbardziej przemilczanych fragmentów II wojny światowej. Równo 65 lat temu we wsi Podgaje żołnierze 19 Dywizji Grenadierów SS, złożonej z samych Łotyszy, wymordowali 32 jeńców polskich, których powiązanych drutem kolczastym spalili żywcem w stodole. Dzisiaj o tym ze względów politycznych mówić nie wolno.

Wczoraj minęłą także 65 rocznica bitwy o Kołobrzeg, a czasie której polscy żołnierze, głównie z Kresów Wschodnich, dokonywali cudów męstwa. Ta rocznica też została przemilczana przez media. Czyżby krew przelana pod Monte Cassino była lepsza od krwi przelanej na Wale Pomorskim? O kołobrzegu napisze jutro szerzej.
Uczmy się od Żydów, którzy nie tylko, że nie dzielą swoich pomordowanych rodaków na "lepszych" i "gorszych" , ale i ustawicznie sprzeciwiają się odradzeniu faszyzmu.
Co do Łotyszy, te wielu z nich ma także na sumieniu udział w Holokauście. Dziś na Łotwie trwa zagorzały spór czy łotewscy esesmani byli bohaterami czy nie.
W Rydze utworzono Międzynarodowy Ruch Antyfaszystowski
17 marca 2010

Jeśli my nie chcemy, aby oni (weterani Waffen SS, przyp. tłum.) - 100 metrów stąd - każdego roku maszerowali, musimy działać! "- patrząc z okien hotelu Reval Hotel Latvija, powiedział prezes Światowego Kongresu Żydów Rosyjskojęzycznych (WCRJ) Boris Spiegel. Takimi słowami zainaugurował on spotkanie, w którym wraz z przywódcami WCRJ uczestniczyli przedstawiciele antyfaszystowskiego ruchu z Rosji, Łotwy, Estonii, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Finlandii.
Z inicjatywy WCRJ w Rydze odbyła się konferencja poświęcona II wojnie światowej, Holocaustowi i temu, jak na całym świecie są przedstawiane wydarzenia z lat 1941-1945. A wczoraj po zakończeniu konferencji szefowie antyfaszystowskich organizacji już za zamkniętymi drzwiami omówili plany przyszłej pracy. Senator Rady Federacji Rosji Borys Spiegel i deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy z obecnie rządzącej Partii Regionów Wadim Kolesniczenko wezwali do utworzenia antyfaszystowskiego ruchu międzynarodowego, który wraz z monitorowaniem sytuacji w różnych krajach będzie wspierał przyjmowanie antyfaszystowskich ustaw i uchwał w organizacjach międzynarodowych - Radzie Europy, OBWE, ONZ i Parlamencie Europejskim.

"Musimy pracować bardzo aktywnie, bo dzisiaj - musimy to otwarcie przyznać! - neonaziści, nacjonaliści wszelkiej maści pracują znacznie bardziej aktywnie, energiczniej niż my. Oni na razie wygrywają wojnę o umysły młodzieży"- ostrzegał kolegów antyfaszystów Johan Beckmann, kierownik Komitetu Antyfaszystowskiego Finlandii. Wtórował mu Borys Spiegel: "neonazistowskie i skrajnie nacjonalistyczne organizacje - to nie są już marginalne ruchy, ich struktury mają już administracyjne i finansowe zaplecze. Aby przeciwstawić się im, należy zjednoczyć wszystkie antynazistowskie i antyfaszystowskie organizacje. Jeśli taka organizacja powstałaby wcześniej, nie byłoby skandalicznego demontażu pomnika Brązowego Żołnierza, estońscy antyfaszyści nie siedzieliby siedem miesięcy w więzieniu, a sąd administracyjny w Rydze nie odważyłby się uchylić decyzji Rady Miasta o zakazie marszu byłych legionistów Waffen SS".
 
http://www.wcrj.org/congress/smi/detail.php?ID=777&lang=ru
 
Tak więc po spotkaniu uzgodniono, że powstanie Międzynarodowy Ruch Antyfaszystowski (MRA). Pierwotnie planowano w nazwie używać słowa "front", ale większość antyfaszystów jednak doszła do przekonania, że "front" brzmi zbyt radykalne, i może oznaczać pewnego rodzaju walki uliczne z przeciwnikami. "Ja nie wierzę, że na ulicy takie kwestie zostaną rozwiązane. Musimy stać się wiarygodną organizacją obrony praw człowieka, wtedy możemy powstrzymać pełzający nazizm i nacjonalizm! - podkreślił Spiegel. Główna siedziba nowej organizacji najprawdopodobniej będzie mieścić się w Strasburgu, biura MRA mogą być otwarte w Moskwie, Helsinkach, Berlinie, nie jest wykluczone, że biura antyfaszystowskiego ruchu pojawią się także w krajach nadbałtyckich.
 

"Tu wszystko jest jasne - albo my ich, albo oni nas. Na wojnie jak na wojnie!" - Powiedział jeden z założycieli MRA.

MRA zamierza nie tylko aktywnie żądać od władz podjęcia działań wobec neonazistów, ale także jest gotowa wszczynać postępowania sądowe przeciwko tym, kto publicznie, w tym przez Internet, propaguje nazistowskie idee, promuje ksenofobię i antysemityzm, neguje Holocaust. W kierownictwie MRA znajdzie się, oczywiście, i naczelny łowca nazistów z Simon Wiesenthal Center, Efraim Zuroff, ukraiński deputowany Kolesniczenko, a na czele Ruchu stanie sam Spiegel.

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski