Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

To, co się stało na Wołyniu i na całych Kresach Wschodnich

w latach 1939-47, to było Ludobójstwo - Świadoma, planowa zagłada Polaków przez UPA –

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.


 Niechaj nikt nie próbuje przekonywać mnie i moich Rodaków, że my Polacy z Ukraińcami jesteśmy słowiańską rodziną, bo może go spotkać nieszczęście!!! – Leszek Makowski
 "Pierwszy elitarny solidarny otworzył dziób nazywając ukraińskie rzezie na polskiej ludności Wołynia ludobójstwem. Dodajmy wyjątkowo strasznym, okrutnym i prymitywnym ludobójstwem. Jest to wyłamanie się z linii tokowania pomarańczowych Ukraińców dla wspólnego atakowania Rosji, kosztem tłumienia prawdy o bandytyźmie sojusznika strategicznego"
- Zygfryd Gdeczyk (cyklista.wordpress.com)


Zalewski: rzezie na Wołyniu były ludobójstwem
 
70 rocznica rzezi wołyńskiej to ostatnia szansa, by ją obchodzić z ludźmi, którzy pamiętają tamte wydarzenia, mówi "Rzeczpospolitej" eurodeputowany PO, współprzewodniczący Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa, Paweł Zalewski.
Paweł Zalewski. Fot.                                             Wojciech Olkusnik / Agencja                                             Gazeta
Paweł Zalewski.
Zapytany czy wcześniejsze okazje zmarnowaliśmy, przypomina, że pięć lat temu prezydent Lech Kaczyński praktycznie wycofał się z udziału w obchodach rocznicowych. Stało się tak głównie za sprawą jego doradców, którzy odbierali wysokie odznaczenia państwowe z rąk prezydenta Wiktora Juszczenki. Tego samego, który przywódcę UPA Stepana Banderę uczynił bohaterem narodowym Ukrainy.
Według Zalewskiego tym razem obchody powinny zawierać dwa elementy: uczczenie pamięci pomordowanych w duchu prawdy historycznej, ale także apel o pojednanie. Najważniejsze, by nie uaktywnili się ci, którzy chcą w Polsce wykorzystać tę kwestię do własnych interesów politycznych. Mogliby zepsuć proces pojednania, który już się rozpoczął.
Zalewski podkreśla, że Polska popiera członkostwo Ukrainy w UE niezależnie od stanowiska tego kraju, dotyczącego rzezi wołyńskiej. Poparcie jest bezwarunkowe i opiera się na wspieraniu rozwoju naszego regionu. Polityk jest przekonany, że zbliżenie Ukrainy z UE zwiększy szanse na pojednanie.
(KT)
Komentarze:

To wszystko niestety prawda, znam wiele potwierdzonych faktów od mojej nieżyjącej babci. Jej starsza siostra wraz z mężem i dzieckiem zginęła na jej oczach. Siostrę zgwałcono na oczach sąsiadów i męża, dziecko złapano za nóżki i roztrzaskano o studnię. Resztę wioski zagnano do stodoły i ją podpalono. Babcia miała ok 11 lat. Siostra kazała jej uciekać co sił w nogach. Ona schowała się nie opadal stodoły i wszystko widziała.

 
Przedwojenne województwo Wołyńskie wg ówczesnego GUS to 16% Polaków i 69% Ukraińców. Reszta Żydzi i Niemcy. Dlaczego to były tereny Polski - niech mi ktoś logicznie wytłumaczy.

 
Logiczne tłumaczenie: Obywatele narodowości ukraińskiej byli obywatelami Rzeczypospolitej - pomijając niuanse historyczne, od co najmniej 700 lat. Niestety, najpierw z hitlerowcami wymordowali 150 tys. obywateli narodowości żydowskiej, a potem (sam Wołyń) około 70 tys. obywateli narodowości polskiej. Nienawiść do innych narodowości podsycana (często inspirowana i kierowana) była przez cerkwię prawosławną, która wg mnie za te zbrodnie powinna być zdelegalizowana (po wojnie). Inną sprawą jest geneza "narodowości ukraińskiej", ale to już temat na dłuższy post.
 
Wnieść do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o uznanie Rzezi Wołyńskiej za ludobóstwo dokonane prze Ukraińcow. Proste. A nie trzepanie piany i chowane łba w piasek przez polityków bez jaj. (tj. przez DT BK i innych od 1989). Podobnie Ponary - Litwini. Nawet jak negatywnie rozpatrzą będzie ślad w dokumentach. Dla potomnych. Będzie to też świadectwem jakości polskich miernot politycznych w rodzaju DT i ferajny.
 
To prawda mojego pradziadka który miał majątek ziemski w okolicach Lwowa, tfu ukraińcy zamordowali nie wiem nawet w jaki sposób bo ciał mojego pradziadka a także wujków i ciotek nie znaleziono do dzisiaj resztę majątku okradli, resztę spalili a wszytko to tylko dlatego że był Polakiem, a dzisiaj tym mordercom banderowcom na Ukrainie pomniki stawiaja ? hańba .
Kaczyński jak każdy miał swój rozum. To była jego decyzja, zła decyzja. Ukraincy wymordowali Polaków nie tylko na Wołyniu. Trzeba pamiętać o tych dzieciach, kobietach i mężczyznach, o Polakach. Trzeba pamiętać o tych co tam żyją!!!!!!!!!! Jeśli zapomnimy o tych co oddali życie za Polskę to jako Naród nie zasługujemy na istnienie.
 
Wiele się u nas mówi o zbrodniach NKWD. Ale to, co działo się za sprawą naszych "przyjaciół" Ukraińców można porównać tylko do zbrodni einsatzgruppen. Już najwyższy czas odkłamać historię i mówić pełnym głosem o zbrodniach UPA na Polakach i domagać się od Ukrainy zadośćuczynienia. "Bohaterowie" tych wydarzeń są na Ukrainie czczeni
 
Logiczne tłumaczenie: Obywatele narodowości ukraińskiej byli obywatelami Rzeczypospolitej - pomijając niuanse historyczne, od co najmniej 700 lat. Niestety, najpierw z hitlerowcami wymordowali 150 tys. obywateli narodowości żydowskiej, a potem (sam Wołyń)

 Częściowo masz rację. Najpierw wymordowali Żydów a potem Polaków. Z tym że na całych Kresach około 250 tysięcy Polaków. Liczba pomordowanych nie jest dokładnie znana, bo często w miejscowościach w których Polacy byli małą mniejszością, nikt nie przeżywał i nie ma świadków zbrodni. Po prostu ci ludzie z dnia na dzień zniknęli, a ich gospodarstwa zostały popalone.
 
Ludobójstwo na Wolyniu to tylko i wyłącznie efekt barbarzyńskiego nacjonalizmu na Ukrainie w owy czasie. Nie ma usprawiedliwienia dla czystek etnicznych, w których ginęli wszyscy od noworodków aż po starców tylko za to, ze byli Polakami. Ukraina musi się z tego rozliczyć jeśli chce pojednania.
 

 
 
Ks. Isakowicz-Zaleski: to była świadoma i planowa zagłada Polaków
 
- To, co się stało nie tylko na Wołyniu, ale na całych Kresach Wschodnich w latach 1939-1947, to było ludobójstwo. Świadoma, planowa zagłada Polaków – mówił w wywiadzie dla "Super Expressu" ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Fot. Jakub Ociepa /                                             Agencja Gazeta
Duchowny tymi słowami skomentował projekt uchwały Platformy Obywatelskiej z okazji upamiętnienia 70. Rocznicy rzezi wołyńskiej, w którym nie ma określenia "ludobójstwo".
Isakowicz-Zaleski podkreśla, że ludobójstwa nie dokonali wszyscy Ukraińcy, a tylko niewielka ich część. Dodał, że "jeszcze nikt nigdy w historii nie zbudował pojednania między narodami, opierając się na kłamstwie, czy przemilczeniu".
Kapłan w rozmowie z Bartłomiejem Nakoniecznym stwierdził, iż szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, prowadząc politykę zagraniczną, jest zwolennikiem przemilczania tych spraw. Jako jeden z przykładów wymienia Rajd Bandery w 2009 roku. Ten wyścig kolarski, zaczynający się we Lwowie, a kończący w Monachium, miał przebiegać przez terytorium Polski.
– To była prowokacja. – mówi duchowny i przypomina, że wyścig, który miał sławić Banderę, wstrzymano na granicy polsko-ukraińskiej z powodu protestów społecznych, a nie w wyniku interwencji ministra.
Co się stało na Wołyniu?
Polski historyk i jeden z czołowych badaczy konfliktu polsko-ukraińskiego prof. z Instytutu Studiów Politycznych PAN Grzegorz Motyka szacuje, że łączna liczba Polaków zabitych przez ukraińskich nacjonalistów wynosi najprawdopodobniej około 100 tysięcy. W książce "Od rzezi wołyńskiej do akcji Wisła" Motyka stwierdza, że akcja antypolska UPA była czystką etniczną, która jednocześnie spełnia definicję ludobójstwa.
Prof. Jan Pisuliński z Uniwersytetu Rzeszowskiego w ubiegłorocznym wywiadzie dla PAP, pytany gdzie doszło do najbardziej dramatycznych zbrodni UPA, mówił: Pierwszej większej zbrodni dokonała sotnia UPA "Dowbeszki-Korobki" w nocy z 8 na 9 lutego 1943 r. na Polakach w Parośli pow. Sarny na Wołyniu, zabijając ponad 155 osób, wiele siekierami czy nożami, w tym dzieci i niemowlęta. W nocy z 22 na 23 kwietnia tegoż roku w Janowej Dolinie zginęło ok. 600 Polaków.
Największy atak miał miejsce w nocy z 10 na 11 lipca – zaatakowano co najmniej 96 miejscowości. Ogółem w lipcu zginęło nawet 10-11 tys. Polaków. W Galicji Wschodniej/Małopolsce Wschodniej do największej zbrodni doszło w Hucie Pieniackiej, gdzie 28 lutego 1944 r. z rąk Ukraińców służących w 4 pułku policyjnym SS zginęło od 600 do nawet 1200 Polaków.
Strona ukraińska szacuje swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.
 
("Super Express",PAP/PG)
 
Komentarze:
 
Tak to była świadoma i planowa zagłada nazsych obywateli.. Ale nasi rządzący zapomnieli bo są mostem między EU a Ukrainą..Co tam kilka tysięcy rodakółw zamordowanych siekierami widłami palonych żywcem kobiety ciężarne z rozprutymi brzuchami?..Teraz sa inne preferencje .Cisza ma byc. Powoli zapomną ludzie a ukraińcy będa naszymi braćmi.Na oczach społeczeństwa wypacza sie historie ale wystarczy tam jechać to rychlo można się przekonac o ich miłości do nas.
 
Rodzina mojego dziadka ze strony matki została wymordowana na Wołyniu. Zamordowani zostali moi pradziadkowie, dwie siostry dziadka i młodszy brat. Ciała były tak zmasakrowane, że prababkę poznano po rękawach sukni. Przeżył tylko dziadek i jego dwaj starsi bracia. Cała trójka walczyła później w partyzantce AK tępiąc ukraińskich zwyrodnialców. Z rodziny przeżył tylko dziadek. Po jego braciach ślad zaginął gdy czerwona swołocz zaczęła "wyzwalać" te tereny. Jakoś do tej pory ukraincy nie przeprosili w Polaków za tą zbrodnie. Zamiast tego stawiają pomniki banderze i innym zwyrodnialcom z upa. Usilnie też szukają "faktów" historycznych, opisujących rzekome polskie zbrodnie na ludności ukraińskiej, których rzecz jasna nie ma. Przypisuje się AK sprawstwo, niektórych mordów dokonanych tak naprawdę przez Wermaht. Takie są właśnie podwaliny obecnej tzw. przyjaźni polsko-ukraińskiej.
Jeśli teraz ta hołota z parlamentarzyści z PełO nie potrafi mordu na Polakach nazwać po imieniu jako ludobójstwem, ohydną zbrodnią, po to tylko by przypodobać się mordercą i ich potomkom takie działanie stawia ich w moich oczach na równi w szeregu z bandytami z upa.

 
Szczytem głupoty jest ślepa wiara w legendę. Co do znajomości historii, to akurat jaj ją znam bardzo dobrze w przeciwieństwie do Pana, skoro powołuje się Pan na legendę. Wszechpolakiem nie jestem, ani komunistą. Bardzo proszę oto źródła potwierdzające kim był marszałek:
Maximilian Ronge "dwanaście lat służby wywiadowczej", pokwitowania odbioru pieniędzy od austriackiej HK - Stelle z podpisami Piłsudskiego, wspomnienia Denikina, pamiętniki Aleksandry Piłsudskiej i Harrego Kesslera. Dokumenty z Osterreich Staatsarchiv w Wiedniu, dokumenty polsko-niemieckiej konferencji dotyczącej marszałka Piłsudskiego, Sprawozdania ROP, Rozkaz opercyjny specjalny nr 10.000 szefa sztabu generalnego gen. Rozwadowskiego z 9 sierpnia 1920 roku. Odpis dymisji Piłsudskiego z piastowanych stanowisk z 12 sierpnia 1920 roku.
Bardzo proszę o rzeczową dyskusję, a nie obrzucanie błotem. Mam prawo Piłsudskiego nazwać tchórzem, bo nim był. Od 12 do 15 sierpnia 1920 roku nie było go ani w sztabie, ani na froncie. Znajdował się w tedy w majątku Bobowa przy granicy z Czechami u swojej przyszłej żony i córek. Całością bitwy warszawskiej dowodził gen. Tadeusz Rozwadowski. Piłsudski wrócił na gotowe. Co więcej sam marszałek w książce "Rok 1920" potwierdz, że kontrofensywa znad Wieprza uderzyła w próżnię. Wróg był już pobity, a grupa manewrowa wyruszyła za późno i to z winy Piłsudskiego, ponieważ gdy gen. Rozwadowski nakazywał przyspieszenie kontrofensywy po południu 14 sierpnia marszałka nie było w Puławach, bo siedział u Konkubiny. Aleksandra Piłsudska w swoich wspomnieniach pisze, że przygotowywali się do ucieczki do Szwajcarii. Tak to wyglądało. Niestety piłsudczycy pielęgnują legendę, którą podaje się za prawdę. Dodatkowo stosują starą taktykę, czyli próby wmówienia, że każdy kto krytykuje Piłsudskiego jest pod wpływem endeckiej lub komunistycznej propagandy. Niestety, ale ku ich rozczarowaniu rozkazy operacyjne, dokumenty, protokoły ROP nie są propagandą tylko faktami. Całe okoliczności, w których rozgrywana była bitwa warszawska, to naprawdę Cud, bo znalazł się dowódca, który w obliczu załamania się Naczelnego Wodza potrafił to wszystko utrzymać i dowodzić całością bitwą, tą osobą był gen. Tadeusz Jordan Rozwadowski, którego później zniszczył Piłsudski i wymazał z pamięci narodu.
 
"Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, Narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest Honor". To słowa polskiego ministra spraw zagranicznych Józefa Becka wypowiedziane w maju 1939 roku. Jakże marnie wygląda przy nim nasz obecny minister żydowskiego pochodzenia... Składa deklarację zrzeczenia się suwerenności Polski na rzecz przywództwa Niemiec w UE, nie chce wstawić się za Polskimi tenisistkami obrażanymi w Izraelu. Odcina się od bezprawnego przetrzymywania polki na Białorusi, nabiera wody w usta w sprawie roszczeń Izraela w stosunku do Polski w sprawie odszkodowań za Holokaust. W zasadzie potrafi tylko szydzić na Twitterze z tego co polskie. Nikogo więc nie powinien dziwić fakt braku reakcji polskiego MSZ na próbę Ukrainy przeprowadzenia przez Polskę rajdu Bandery.
 
...no prosze ksiedza ....ma Pan racje niestety potrzeba przemilczyc ...niestety nie mamy odpowiedniego czlowieka jako MINISTRA SPRAW ZAGRANICZNYCH -taki mydlek z glupim usmieszkiem ....kamerdyner EUROPY!!! niestety a co do przemilczania to racja ....to ludobujstwo nie mozna przemilczac ...a zreszta tak jak i w obecnych czasach ...wyniszczanie SPOLECZENSTWA...stosujac nieprawdziwe dane i brak perspektyw na prace i godne zycie ....nie pisze o tych wszystkich cwaniakach i kombinatorach ktorzy maja straszne pieniadze ........to zaczyna zakrawac na pewnego-rodzaju ludobojstwo PSYCHOLOGICZNE -takie wyniszczajace-BEZNADZIEJNOTA.........teraz mlodzi zdaja matury no i co ich czeka........no PRACA CO???
 
 Sposoby zabijania przez UPA obywateli Polski – BARBARZYŃSTWO i ZWYRODNIAŁOŚĆ OSTATNIEGO GATUNKU:
001. Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy.
002. Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie).
003. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy.
004. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło.
005. Wyrzynanie na czole "orła".
006. Wbijanie bagnetu w skroń głowy.
007. Wyłupywanie jednego oka.
008. Wybieranie dwoje oczu.
009. Obcinanie nosa.
010. Obcinanie jednego ucha.
011. Obrzynanie obydwu uszu.
012. Przebijanie kołami dzieci na wylot.
013. Przebijanie zaostrzonym grubym drutem ucha na wylot drugiego ucha.
014. Obrzynanie warg.
015. Obcinanie języka.
016. Podrzynanie gardła.
017. Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz.
018. Podrzynanie gardła i wkładanie do otworu szmaty.
019. Wybijanie zębów.
020. Łamanie szczęki.
021. Rozrywanie ust od ucha do ucha.
022. Kneblowanie ust pakułami przy transporcie jeszcze żywych ofiar.
023. Podcinanie szyi nożem lub sierpem.
024. Zadawanie ciosu siekierą w szyję.
025. Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy.
026. Skręcanie głowy do tyłu.
027. Robienie miazgi z głowy przez wkładanie głowy w ściski zaciskane śrubą.
028. Obcinanie głowy sierpem.
029. Obcinanie głowy kosą.
030. Odrąbywanie głowy siekierą.
031. Zadawanie ciosu siekierą w szyję.
032. Zadawanie ran kłutych w głowie.
033. Cięcie i ściąganie wąskich pasów skóry z pleców.
034. Zadawanie innych ran ciętych na plecach.
035. Zadawanie ciosów bagnetem w plecy.
036. Łamanie kości żeber klatki piersiowej.
037. Zadawanie ciosu nożem lub bagnetem w serce lub okolice serca.
038. Zadawanie ran kłutych nożem lub bagnetem w pierś.
039. Obcinanie kobietom piersi sierpem.
040. Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą.
041. Obrzynanie sierpem genitalii ofiarom płci męskiej.
042. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską.
043. Zadawanie ran kłutych brzucha nożem lub bagnetem.
044. Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem.
045. Rozcinanie brzucha i wyciąganie jelit na zewnątrz u dorosłych.
046. Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np. żywego kota i zaszywanie brzucha.
047. Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrzątku - kipiącej wody.
048. Rozcinanie brzucha i wkładanie do jego wnętrza kamieni oraz wrzucanie do rzeki.
049. Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do wnętrza potłuczonego szkła.
050. Wyrywanie żył od pachwiny, aż do stóp.
051. Wkładanie do pochwy - wagina rozżarzonego żelaza.
052. Wkładanie do waginy szyszek sosny od strony wierzchołka.
053. Wkładanie do waginy zaostrzonego kołka i przepychanie aż do gardła, na wylot.
054. Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od waginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz.
055. Wieszanie ofiar za wnętrzności.
056. Wkładanie do waginy szklanej butelki i jej rozbicie.
057. Wkładanie do otworu analnego szklanej butelki i jej stłuczenie.
058. Rozcinanie brzucha i wsypywanie do wnętrza karmy dla zgłodniałych świń tzw. osypki, który to pokarm wyrywały razem z jelitami i innymi wnętrznościami.
059. Odrąbywanie siekierą jednej ręki.
060. Odrąbywanie siekierą obydwóch rąk.
061. Przebijanie dłoni nożem.
062. Obcinanie palców u ręki nożem.
063. Obcinanie dłoni.
064. Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej.
065. Odrąbywanie pięty.
066. Odrąbywanie stopy powyżej kości piętowej.
067. Łamanie kości rąk w kilku miejscach tępym narzędziem.
068. Łamanie kości nóg w kilku miejscach tępym narzędziem.
069. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską, obłożonego z dwóch stron deskami.
070. Przecinanie tułowia na wpół specjalną piłą drewnianą.
071. Obcinanie piłą obie nogi.
072. Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem.
073. Przybijanie gwoździami rąk do stołu, a stóp do podłogi.
074. Przybijanie w kościele na krzyżu rąk i nóg gwoździami.
075. Zadawanie ciosów siekierą w tył głowy, ofiarom ułożonym uprzednio głową do podłogi.
076. Zadawanie ciosów siekierą na całym tułowiu.
077. Rąbanie siekierą całego tułowia na części.
078. Łamanie na żywo kości nóg i rąk w tzw. kieracie.
079. Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim.
080. Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół.
081. Rozpruwanie brzuszka dzieciom.
082. Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu.
083. Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi.
084. Łamanie stawów nóg dziecka.
085. Łamanie stawów rąk dziecka.
086. Zaduszenie dziecka przez narzucenie na niego różnych szmat.
087. Wrzucanie do głębinowych studni małych dzieci żywcem.
088. Wrzucanie dziecka w płomienie ognia palącego się budynku.
089. Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec.
090. Powieszenie za nogi zakonnika pod amboną w kościele.
091. Wbijanie dziecka na pal.
092. Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią przez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wybranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała.
093. Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi.
094. Wieszanie na drzewie głową do góry.
095. Wieszanie na drzewie nogami do góry.
096. Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska.
097. Zrzucanie w dół ze skały.
098. Topienie w rzece.
099. Topienie przez wrzucenie do głębinowej studni.
100. Topienie w studni i narzucanie na ofiarę kamieni.
101. Zadźganie widłami, a potem pieczenie kawałków ciała na ognisku.
102. Wrzucenie dorosłego w płomienie ogniska na polanie leśnej, wokół którego ukraińskie dziewczęta śpiewały i tańczyły przy dźwiękach harmonii.
103. Wbijanie koła do brzucha na wylot i utwierdzanie go w ziemi.
104. Przywiązanie do drzewa człowieka i strzelanie do niego jak do tarczy strzelniczej.
105. Prowadzenie nago lub w bieliźnie na mrozie.
106. Duszenie przez skręcanie namydlonym sznurem zawieszonym na szyi, zwanym arkanem.
107. Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi.
108. Przywiązanie nóg kobiety do dwóch drzew oraz rąk ponad głową i rozcinanie brzucha od krocza do piersi.
109. Rozrywanie tułowia przy pomocy łańcuchów.
110. Wleczenie po ziemi przywiązanego do pojazdu konnego.
111. Wleczenie po ulicy matki z trojgiem dzieci, przywiązanych do wozu o zaprzęgu konnym w ten sposób, że jedną nogę matki przywiązano łańcuchem do wozu, a do drugiej nogi matki jedną nogę najstarszego dziecka, a do drugiej nogi najstarszego dziecka przywiązano nogę młodszego dziecka, a do drugiej nogi młodszego dziecka, przywiązano nogę dziecka najmłodszego.
112. Przebicie tułowia na wylot lufą karabinu.
113. Ściskanie ofiary drutem kolczastym.
114. Ściskanie razem dwie ofiary drutem kolczastym.
115. Ściskanie więcej ofiar razem drutem kolczastym.
116. Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i co kilka godzin polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności i odczuwania bólu i cierpienia.
117. Zakopywanie ofiary do ziemi na stojąco po szyję i w takim stanie jej pozostawienie.
118. Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą.
119. Rozrywanie tułowia na wpół przez konie.
120. Rozrywanie tułowia na wpół przez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie.
121. Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku.
122. Podpalanie ofiary oblanej uprzednio naftą.
123. Okładanie ofiary dookoła słomą-snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób pochodnię Nerona.
124. Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary.
125. Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia.
126. Wyrzynanie żyletkami skóry z twarzy.
127. Wbijanie dębowych kołków pomiędzy żebra.
128. Wieszanie na kolczastym drucie.
129. Zdzieranie z ciała skóry i zalewanie rany atramentem oraz oblewanie jej wrzącą wodą.
130. Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w nie nożami.
131. Wiązanie - skuwanie rąk drutem kolczastym.
132. Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą.
133. Przybijanie rąk do progu mieszkania.
134. Wleczenie ciała po ziemi, za nogi związane sznurem.
135. Przybijanie małych dzieci dookoła grubego rosnącego drzewa przydrożnego, tworząc w ten sposób tzw. "wianuszki".

Źródło:
A.Korman - Ukraińska Powstańcza Armia na terenach II Rzeczypospolitej Polskiej i jej stosunek do ludności polskiej - NA RUBIEŻY Nr 35/1999
 
Nadesłał: Jacek