Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Po horrorze z banderowcami, którzy zerwali konferencję, poszedłem wraz z organizatorami na obiad do hotelu "Prezydent",  Tutaj wspólnie mieszkamy. Hotel to "późny Breżniew", przepych wręcz carski, ale kuchnia dość dobra. Ja oczywiście zamówiłem typowo ukraińskie potrawy, czyli barszcz i pierogi.
Przy stole wszyscy staraliśmy się odreagować po wybrykach nacjonalistów. Podpisaliśmy też wspólną deklarację oraz wymieniliśmy adresy. Będziemy teraz razem współpracować. Większość uczestników stanowili Żydzi z Izraela, rodem z Ukrainy lub Rosji. Byli oni bardzo dotknięci antysemickimi hasłami. Opowiadali dużo bardzo ciekawych rzeczy o Żydach na Ukrainie.
Co do EURO 2012, to nasi ukraińscy gospodarze twierdzili, że ono nie ma szans odbyć sie w ich kraju. Po pierwsze, jest nieprawdopodobny chaos gospodarczy i organizacyjny. Po drugie, wybryki banderowców zniechęcą kibiców do przyjazdu.
W czasie posiłku udzielałem wielu wywiadów, gdyż non-stop dzwonili do mnie dziennikarze z Polski. Zapłacę niezła sumę za te telefony. Rozsyłałem też zdjęcia wykonane na konferencji.

Nie zostałem do końca obiadu, bo pojechałem do cerkwi prawosławnej, znajdującej się poza centrum miasta. Zaprosił mnie tam prawosławny duchowny, którego niedawno poznałem. Też zdeklarowany antybanderowiec. Wziąłem udział w uroczystościach Wielkiego Czwartku. Liturgia przepiękna. Było to wspaniałe duchowe przeżycie.

Niestety nie dojechałem do mojej cioci w Żytomierzu, bo w Wielki Piatek rano wylatuje do Warszawy. Mam nadzije, że zdążę na 15.00 do Radwanowic na Drogę Krzyżową, w czasie której podopieczni Schroniska dla Niepełnosprawnych odgrywają sceny przy poszczególnych stacjach. Poxniej jadę na liturgię ormiańską do Gliwic.

Tempo iście amerykańskie. Dodam, że po Kijowie cały czas towarzyszy mi kierowca-ochroniarz, prawie 2-metrowy Aleksander.

Kresy.pl: Banderowcy rozbili konferencję w Kijowie

W Kijowie kilkunastu ukraińskich nacjonalistów zerwało konferencję księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Wraz z przedstawicielami organizacji weteranów Armii Czerwonej i byłych więźniów obozów koncentracyjnych miał on mówić o kwestii przyznania Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy.
Na początku konferencji prawniczka reprezentująca weteranów poinformowała, że złożyli oni pozew do jednego z kijowskich sądów rejonowych o anulowanie dekretu poprzedniego prezydenta Wiktora Juszczenki, dotyczącego przywódcy ukraińskich nacjonalistów.

Później do głosu doszli przedstawiciele skrajnie prawicowej Swobody, których oburzyła między innymi obecność księdza Isakowicza-Zaleskiego. Krzyczeli "Bandera naszym bohaterem" i wysyłali księdza "do domu".
Ksiądz Isakowicz-Zaleski powiedział Polskiemu Radiu, że gwałtowne zachowanie nacjonalistów zaskoczyło go, choć spodziewał się protestów.

Zdaniem księdza Isakowicza-Zaleskiego, w ukraińskiej historii są bohaterowie, którzy nie budzą kontrowersji, a nawet są znani ze współpracy z Polakami, jak hetman Sahajdaczny czy Symon Petlura.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski tak skomentował to zajście na swoim blogu: "Spodziewałem sie, że będzie cięzko w stolicy Ukrainy, ale to się stało przed chwilą w sali konferencyjnej "Interfaks" przeszło moje wszelkie oczekiwania. Po rozpoczęciu się konferencji, na którą przybyli goście m.in. z Izraela, grupa kilkunastu młodych czcicieli Bandery rozpoczęła wznoszenie okrzyków o charakterze faszystowskim, antysemickim i antypolskim. Krzyczano m.in. "Armia Krajowa - okupanci Ukrainy". Wrzaski trwały cały czas. Prelegenci zachowali się godnie i znosi to wszystko w liczeniu. Nikt z nich nawet nawet nie otworzył ust.

I w tym mieście ma się odbyć EURO 2012?

Po ok. 40 minutach tej awantury goście rozeszli się do biur, gdzie udzielali wywiadów. Konferencja nie została wznowiona. Reszta informacji wieczorem".

IAR/Isakowicz.pl/Kresy.pl

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski