Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Często słyszymy, że nasze państwo jest demokracją. Ojcowie - założyciele mieli jednak inną wizje. Widzieli oni demokrację jako formę tyranii.
Gdybyśmy się stali demokracją, gwarantuję Państwu, nasi ojcowie byliby bardzo rozczarowani zdradą jakiej dopuścilibyśmy się względem ich wizji. Nasi zalożyciele zamierzali i stworzyli podstawy do tego, aby nasze państwo było republiką.

Słowo demokracja nie pojawia się nigdzie w dwóch podstawowych dokumentach naszego kraju: Deklaracji Niepodległości i Konstytucji. Zamiast demokracji artykul IV, rozdzial 4 Konstytucji gwarantuje "każdemu stanowi w Unii republikańską formę rządów."
Ponadto, zapytajmy sami siebie: czy nasza przysięga wierności wobec flagi mówi " za demokrację, którą flaga reprezentuje", czy też "za republikę, którą to ona symbolizuje"? Czy śpiewamy "Hymn Wojenny Demokracji" czy też "Hymn Wojenny Republiki".
Jaka jest więc różnica pomiędzy republikańskimi a demokratycznymi formami rządów John Adams uchwycił te rozbieżność mówiąc: posiadacie prawa poprzedzające wszystkie inne ziemskie rządy; prawa, które nie mogą być zniesione lub ograniczone przez prawa człowieka; prawa, które pochodzą od Wielkiego Ustawodawcy Wszechświata. Nic w w naszej konstytucji nie sugeruje, iż rząd jest dawcą praw. Wprost przeciwnie, rząd jest obrońcą praw.

Zdając sobie sprawę, że to Kongres jest największym zagrożeniem naszych swobód, twórcy użyli w Konstytucji wyrażeń przeczących takich jak: nie będzie ograniczać, łamać, odmawiać, a także nie będą naruszane ani negowane. Według republikańskiej formy rzadów, istnieje rząd prawa. Wszyscy obywatele, w tym także urzędnicy państwowi podlegają tym samym prawom. Władza rządu jest ograniczona i zdecentralizowana poprzez system kontroli i równowagi. Rząd interweniuje w życie społeczeństwa obywatelskiego, aby chronić jego obywateli przed przemocą i szalbierstwem, ale nie wkracza w przypadkach pokojowej i dobrowolnej wymiany.

Przeciwstawmy tę wizje twórców konstytucji z wizją demokracji. W demokracji, większość rządzi albo bezpośrednio albo poprzez wybranych przedstawicieli. Tak jak w monarchii, rząd decyduje, co jest prawem. Prawa nie symbolizują rozsądku. Reprezentują władze. Ograniczają jednostkę zamiast ograniczać rząd. W odróżnieniu od praw w republikańskiej formie rządów, tu prawa są widziane jako przywileje i zezwolenia przyznawane i odbierane przez rząd.

Spójrzmy na kilka cytatów, które demonstrują pogardę, jako mieli dla demokracji nasi ojcowie-założyciele. James Madison: w demokracji sensu strikte, nie istnieje nic, co pozwalałoby kontrolować pokusy poświęcenia słabszej grupy lub osoby ( "Federalist Paper nr. 10").

Podczas Konwentu Konstytucyjnego w 1787 roku Edmund Randolph powiedział, "śledząc korzenie zła każdy człowiek znalazł je w niestabilności i szaleństwie demokracji".

James Adams powiedział: Pamiętaj, demokracja nigdy nie trwa długo. Szybko trwoni, wyczerpuje i zabija samą siebie. Nigdy nie istniała demokracja, która by nie popełniła samobójstwa.

John Marshall, prezes Federalnego Sądu Najwyższego, zauważył, że różnica pomiędzy wyważoną republiką a demokracją przypomina różnicę pomiędzy porządkiem a bezładem. Krótko mówiąc, nasi założyciele zdawali sobie sprawę, że demokracja doprowadzi do takiego samego rodzaju tyranii jakiego doświadczyli koloniści pod rządami króla Grzegorza III.

Twórcy ofiarowali nam konstytucję przepełnioną niedemokratycznymi mechanizmami. Jeden z nich (Kolegium Wyborcze) jest ostatnio tak poddawane krytyce, nawołuje się także do jego likwidacji. W swojej mądrości, twórcy konstytucji stworzyli Kolegium Wyborcze po to, aby w czasie wyborów prezydenckich duże i mocno zaludnione stany nie mogły demokratycznie jeździć po małych, słabo zaludnionych stanach jak po łysej kobyle.

A oto moje pytanie: czy Amerykanie podzielają wartości przedstawione przez naszych ojców i czy jest to tylko kwestia braku wiedzy na temat różnic pomiędzy demokracją a republiką? A może jest to kwestia woli? Może pragniemy teraz tego rodzaju tyranii, którego tak bardzo obawiali się nasi ojcowie-założyciele; tyranii w której Kongres może zrobić wszystko, czego tylko głosami większości można dokonać? Obawiam się tego drugiego.


Walter Williams

O autorze: urodzony w Filadelfii w 1936, Walter E. Williams jest absolwentem wydziału ekonomii Stanowego Uniwersytetu Kalifornii (1965); otrzymał magisterium (1967) i doktorat (1972) z ekonomii na Uniwersytecie Kalifornii w Los Angeles.

Artykuł pochodzi z Capitalism Magazine 5 stycznia, 2005.

Tekst powstał dzięki pracy zespołu Prawicy.net. Dziękujemy za tłumaczenie p. Hannie Shen

Za: http://prawica.net/node/2598