Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Iwo Cyprian Pogonowski
www.pogonowski.com

Ideologia neo-konserwatyzmu pochodzi od nowojorskich trockistów nawróconych na radykalny syjonizm w czasie powolnego upadku komunizmu. Głównym ideologiem był William Kristol redaktor pisma „Weekly Standard,” który zorganizował grupę planistów w ramach „projektu nowego amerykańskiego stulecia.” Grupa ta spenetrowała sekty fundamentalistów protestanckich w imię hasła, że „koniecznym warunkiem powrotu Chrystusa na ziemię jest zwycięstwo Żydów nad Arabami,” oraz że jakoby „Irak zagraża istnieniu Izraela.”

Tak jak Trocki nawoływał do permanentnej wojny o komunizm, tak neokonserwatyści-syjoniści nawołują do permanentnej wojny o ich wersję „demokracji” naturalnie fasadowej, mniej lub bardziej sterowanej zakulisowo przez Żydów rozmaitego autoramentu, włącznie z elitą finansową w porozumieniu z kompleksem wojskowo-przemysłowym w USA. Forsowanie zmian reżymów miało być „bólami porodowymi” narodzin „nowego Bliskiego Wschodu.”

Kiedy prezydent Iranu Ahmadinedżad powiedział, że zbrodniczy reżym Izraela powinien „ulec zmianie” żydowscy propagandziści kłamliwie przetłumaczyli jego słowa, że jakoby nawołuje on do „wymazania Izraela z mapy.” Neokonserwatyści-syjoniści dali intelektualne podłoże do napadu USA na Irak, który to napad miał być od początku bardzo lukratywny, dzięki grabieży paliwa z Iraku, według obietnic Paul’a Wolfowitz’a, ówczesnego wiceministra obrony USA.

Ważną grupą planistów formułujących plany napaści na Irak i przebudowy Bliskiego Wschodu był American Enterprise Institute (AEI), pracodawca Radka Sikorskiego w Waszyngtonie. W końcu eks-trockiści odnieśli wielki sukces i obecnie tak republikanie jak i demokraci planują nie-kończące się interwencje USA na Bliskim Wschodzie, każda z tych partii chce stosować trochę inną taktykę, ale nadal bezpieczeństwo i ambicje Izraela należą do ich najważniejszych celów strategicznych.

„Zemsta na Iraku” za zbrodnię zawalenia trzech wieżowców w Nowym Jorku 11go września 2001 i śmierć około 3,000 osób różnych narodowości, służyła jako uzasadnienie „wymierzania sprawiedliwości” ludności Iraku, mimo tego, że Irakijczycy nie mieli nic wspólnego z AlQaidą. Stosowano tortury takie jak zalewanie płuc wodą, żeby wymusić na Arabach fałszywe zeznania, że Saddam Hussein i Osama bin Laden jakoby współpracowali podczas gdy byli oni wrogami. Faktycznie do dziś wielu Amerykanów wierzy ze autorem zbrodni 9-11 jest Saddam Hussein.

Obecnie Afganistan i Pakistan są główną sceną interwencji USA. Jest to tak zwana „wojna Af-Pak,” która ma być dowodem, że demokraci nie są „tchórzami” tak jak o nich mówią republikanie. Wojna przeciwko terroryzmowi obecnie jest poszerzana na teren Pakistanu w dodatku do Afganistanu i Iraku w oparciu o planistów z „Center for a New American Security” (CNAS) i strategię neo-konserwatysty generała David’a Petraeus’a. Jest to projekt inżynierii społecznej obecnie dostosowywany do wyborczego hasła zmian prezydenta Obamy.

Obecnie CNAS przejął funkcję AEI, ale w czasie wielkich trudności ekonomicznych Amerykanie nie chcą interwencji zagranicznych. Tysiące miliardów dolarów stracone na wojnę w Iraku, na której fortunę robił przemysł zbrojeniowy i ochroniarski kompromituje propagandę, że USA musi urządzać świat na swoje podobieństwo. Klęska w Wietnamie miała podobne skutki tak, że propagowanie wojny na terenie Af-Pak nie jest łatwe, nawet dla popularnego prezydenta jakim jest w USA Barack Hussein Obama.

Tak zwana War Party („partia pro wojenna”) ma za sobą poparcie syjonistów oraz całego kompleksu wojskowo-przemysłowego, ludzi, którym wojna przynosi zyski finansowe i polityczne, tym razem za pomocą ideologii „ersatz liberalizmu.” Tak tą ideologię nazywa Justyn Raimondo, główny redaktor pisma internetowego Antiwar.com, które protestuje przeciwko „permanentnej wojnie przeciwko terroryzmowi” jako fałszywej propagandzie radykalnych syjonistów i innych podżegaczy wojennych w artykule „The New Neocons” z 13 maja, 2009.