Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
"Dodatkowo wyszło na jaw, że właściciel firmy, która dostarczyła maszyny do liczenia głosów od połowy lat 90 współpracuje z Sorosem, który z kolei wydał miliony dolarów na kampanię Hillary Clinton."

Rosną obawy w związku z systemem liczącym głosy w wyborach prezydenckich w USA. Maszyny liczące pochodzą z firmy Smartmatic, która należy do dobrego znajomego miliardera Georga Sorosa. Wiele osób obawia się, że w sytuacji gdy wybory będą kontrolowane przez spółkę powiązaną z globalnym bogaczem, wyniki wyborów mogą zostać sfałszowane.

"Brytyjska firma Smartmatic dostarczyła maszyny do głosowania do 16 stanów, w tym ważnych niezdecydowanych stanów takich jak Floryda i Arizona. Przewodniczący firmy Smartmatic, Mark Malloch Brown, były urzędnik ONZ zasiada w zarządzie Fundacji Otwartego Społeczeństwa FOS Sorosa." czytamy na portalu prisonplanet.com

Informacje o tym zostały udostępnione przez WikiLeaks. Z dokumentów jakie zostały wrzucone do sieci wynika, że Soros posiada wiele związków z czołowymi działaczami Partii Demokratycznej. Dodatkowo wyszło na jaw, że właściciel firmy, która dostarczyła maszyny do liczenia głosów od połowy lat 90 współpracuje z Sorosem, który z kolei wydał miliony dolarów na kampanię Hillary Clinton.

Smartmatic powstała i utrzymała się dzięki ciągłemu wsparciu finansowemu z osobistych środków Georga Sorosa.



wRealu24.pl



źródlo: prisonplanet.com,, http://www.nowtheendbegins.com/