Z listów do redakcji - Kto czym wojuje od tego najczęściej ginie.
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 2694
Szkoda tylko, że to wojowanie PiSu pociąga za sobą w przepaść kościół katolicki.
No cóż, część hierarchów nie rozeznała znaków Bożych. A takim znakiem była męczeńska śmierć pasażerów Tu 154. Męczeńska rzeczywiście dla uczciwych ludzi, którzy lecieli tym samolotem i oni osiągnęli już poprzez swoje uczciwe życie i cierpienie niebo.
Lecz nie męczeńska dla Lecha Kaczyńskiego i tych, którzy sprzeciwiali się prawom Bożym. Dla nich była to sprawiedliwie wymierzona kara!
Przez chwilę poczuli się dosłownie jak "abortowane płody". Za płody bowiem uważali mordowane przez rozrywanie żywcem dzieci poczęte.
I chociaż mieli daną im szansę zapisania się w dziejach ludzkości jako sprawiedliwi obrońcy życia poczętego, świadomie nie chcieli tego wykorzystać.
Nie wykorzystali w dobrym celu danej im mocy sprawczej. Nie chcieli w 2007 roku chronić życia jako posłowie, głosując przeciwko jego ochronie od poczęcia do naturalnej śmierci lub wstrzymując się od głosu.
Nie wykorzystał tego również Lech Kaczyński świadomie mącąc i matacząc, aby nie było zapisu ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. To co w końcu podpisał było brakiem tej ochrony.
Szkoda, ze nasi hierarchowie kościelni nie mówią o tym wprost! Lecz milczą!
Złamano V przykazanie Boże! Nie zabijaj!
O tym nie wolno nam nigdy zapomnieć! Jeżeli zapomnimy damy przyzwolenie innym na takie same postępowanie!
Czytaj więcej: Z listów do redakcji - Kto czym wojuje od tego najczęściej ginie.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Nawiązać do tradycji jagiellońskiej
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5616
Żelazną zasadą państwa Jagiellonów, a później także królów elekcyjnych, była tolerancja wobec wszystkich wyznań i narodowości. Pierwsza Rzeczpospolita na tle wojen religijnych w Europie Zachodniej (np. Noc św. Bartłomieja we Francji czy Wojna Trzydziestoletnia w Niemczech) – a także na tle prześladowania Żydów w wielu krajach czy chrześcijan w imperium osmańskim – była oazą wolności i tolerancji. Możemy z tego powodu chlubić się do dnia dzisiejszego. Kres tej zasadzie położyły rozbiory i kolejne przegrane powstania narodowe. Do tradycji jagiellońskiej nawiązywała także Druga Rzeczpospolita, szanując prawa mniejszości. Podobnie jest w Trzeciej Rzeczpospolitej.
Jest wiele dat przełomowych w historii Polski. Jedną z nich, choć mało obecnie doceniana, jest rok 1340. W tym roku bowiem polski król Kazimierz Wielki rozpoczął proces przyłączania do swojego państwa na drodze – co należy wyraźnie podkreślić - pokojowej ziem na wschód od rzeki Bug, począwszy od Rusi Halickiej i Podola. W przeciwieństwie do księstw, którymi dotychczas władali Piastowie, były to terytoria zamieszkałe przez różne narodowości i wyznania. Kolejnym etapem tego procesu była unia polsko-litewska, która spowodowała, że jednorodna do tej pory monarchia stała się konglomeratem przeróżnych społeczności. Na tych terenach mieszkali nie tylko Polacy i Litwini, ale też Rusini, Żydzi i Niemcy, a także Ormianie, Tatarzy, Łotysze, Estończycy, Karaimi, Wołosi (Rumuni) oraz przedstawicieli kilku innych mniejszych narodowości. Zróżnicowanie było więc ogromne. Żelazną zasadą państwa Jagiellonów, a później także królów elekcyjnych, była tolerancja wobec wszystkich wyznań i narodowości. Były wprawdzie odstępstwa od tej reguły, ale Pierwsza Rzeczpospolita na tle wojen religijnych w Europie Zachodniej (np. Noc św. Bartłomieja we Francji czy Wojna Trzydziestoletnia w Niemczech) – a także na tle prześladowania Żydów w wielu krajach czy chrześcijan w imperium osmańskim – była oazą wolności i tolerancji. Możemy z tego powodu chlubić się do dnia dzisiejszego. Kres tej zasadzie położyły rozbiory i kolejne przegrane powstania narodowe. Do tradycji jagiellońskiej nawiązywała także Druga Rzeczpospolita, szanując prawa mniejszości. Podobnie jest w Trzeciej Rzeczpospolitej.
Czytaj więcej: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Nawiązać do tradycji jagiellońskiej
O co chodzi?
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6890
Wydaje mi się, że to pogubienie jest celowo zaplanowane. Szary obywatel ma nie wiedzieć o co chodzi. Ma się zmęczyć polityką i przestać myśleć politycznie, przestać się wtrącać w sprawy Państwa. Ma zostawić to zawodowym politykom. Może ich nienawidzieć, byle by co jakiś czas poszedł do urny wyborczej i zagłosował jak mu podyktują środki masowego przekazu, bez własnego rozeznania. Dostanie jakiś tam wybór, ale nie będzie rozumiał jego istoty, a wynik i tak będzie bez znaczenia. Niezależnie od tego kto wygra w istotnych sprawach pozostanie to samo. Partie ponoć poglądy mają różne, ale czy rzeczywiście? Czy w najważniejszych sprawach dla Państwa i Narodu tak bardzo się różnią.
Wszystkie partie, od skrajnej lewicy do Gazety Polskiej, duże i małe, "idą do Europy", chcą wejścia do NATO, reagują alergicznie na kontakty z Rosją, popierają prywatyzację bez reprywatyzacji, podnoszą podatki i wydatki państwa, tylko symbolicznie "walczą" z korupcją itd.
Nie znaczy to, że wszyscy politycy mają taki sam program. Tak wcale nie jest. Rzecz jednak w tym, że autentyczne podziały biegną nie pomiędzy partiami ale na poprzek wszystkich partii. Ba, nawet duchowieństwo i episkopat w sprawach politycznych są podzieleni według tego samego kryterium. Jakie to kryterium? Moim zdaniem główny podział to na patriotów i internacjonalistów. Na tych co liczą się ze swoim elektoratem i na tych, którzy liczą się ze swoimi mocodawcami z zagranicy. Na tych co chcą działać w interesie Polski i odróżniają ją od reszty świata i na tych co chcą nas zintegrować z światem i podporządkować programom ogólnoświatowym. Recepty na rozwiązywanie poszczególnych kwestii mogą być różne, w zależności od osadzenia w określonej tradycji politycznej, ale w istotnych sprawach patrioci zawsze się dogadają, bo łączy ich interes Polski i Polaków. Internacjonaliści też się dogadają, bo łączy ich bądź solidarność z siłami niepolskimi, bądź uzależnienie od nich, głównie finansowe. Przy okazji warto zauważyć jakie partie mają pieniądze, prasę, wiele ludzi na etatach, drogie reklamy wyborcze, itd. Gdy naród jest biedny, partie wyrastające z rodzimej gleby są ubogie. Gdy partia bez szerokiej rzeszy członków jest bogata to znaczy, że korzysta z pomocy sił niepolskich.
Równocześnie warto zauważyć, którzy politycy z poszczególnych partii mają regularny dostęp do telewizji. Wygląda na to, że te same siły próbują opanować wszystkie orientacje polityczne, a do nagłaśniania w mediach dopuszczają tylko tych ludzi, nad którymi już panują. Dotyczy to zarówno partii mających silne reprezentacje w Sejmie jak i z opozycji pozaparlamentarnej. Są osoby, które reprezentują choćby mikroskopowe partie czy frakcje w ramach swoich partii, a które prawie co dzień oglądamy w telewizji. Ktoś jest w stanie spowodować, że właśnie te osoby prosi się o wypowiedź w najprzeróżniejszych bieżących sprawach. Ten kto faktycznie rządzi, panuje nad mediami. Zastanówmy się czy są to "internacjonaliści" czy "patrioci"?
Żydowska potęga pieniężna
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6451
Od czasu tego pierwszego pośredniego kontaktu z Ameryką, Rothschildowie często brali udział w pieniężnych sprawach naszego kraju, choć działali zawsze przez ajentów.
Żaden z synów Rotschilda nie uważał za potrzebne osiedlić się w Stanach Zjednoczonych. Anzelm pozostał we Frankfurcie, Salomon wybrał Wiedeń, Nathan Mayer udał się do Londynu, Karol zamieszkał w Neapolu, a Jakub reprezentował rodzinę w Paryżu. Byli to władcy wojen w Europie przez więcej niż jedno pokolenie, a dynastię utrwalili ich następcy.
Pierwszym żydowskim ajentem Rothschildów w Stanach Zjednoczonych był August Belmont, który przybył tu w roku 1837 i został prezesem Komitetu Demokratyczno-Narodowego podczas wojny domowej. Belmontowie przyjęli chrześcijaństwo; istnieje do dnia dzisiejszego mauzoleum Belmontów, zwane Kaplicą Wschodnią w nowej katedrze św. Jana Bożego na Morningside Heights.
Potęga Rothschildów rozszerzyła się niebawem przez wejście innych rodzin bankierskich do finansów państwowych tak dalece, że określić ją można już nie imieniem rodu, lecz imieniem rasy. Dlatego też mówi się o międzynarodowych finansach żydowskich, a najważniejsze w tej dziedzinie osobistości nazywamy powszechnie międzynarodowymi finansistami żydowskimi. Zasłona tajemnicy, która w tak znacznej mierze przyczyniła się do wzmożenia potęgi Rothschilda, opadła; majątek zdobyty przez wojnę został nazwany po wszystkie czasy „krwawym bogactwem"; równocześnie zerwano zasłonę czarodziejskiej tajemnicy, otaczającą wielkie transakcje rządów z poszczególnymi jednostkami, co w rezultacie doprowadziło do tego, że posiadacze bogactw stali się rzeczywistymi władcami narodu. W związku z tym ujawniono ciekawe fakty.
Korzenie UE
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 10475
Przypominamy
poświęcony referendum w sprawie akcesji do Unii Europejskiej
Wstęp
Stoimy w obliczu jednej z najważniejszych decyzji dotyczących przyszłości Polski, jaką będzie musiał Naród podjąć - decyzji, która będzie brzemienna w skutki na wiele pokoleń. Wejść czy nie wejść do Unii Europejskiej (UE)? Wielokrotnie w dziejach różne ważne decyzje nas dotyczące były podejmowane za nas przez siły nam obce (rozbiory, Kongres Wiedeński, Pakt Ribbentrop-Mołotow, Jałta, RWPG) lub przez naszych przywódców bez pytania się Narodu o zgodę (Chrzest Polski, Unia z Litwą, Grunwald, Odsiecz Wiedeńska, powstania - ostatnio wysłanie wojsk do Iraku). Teraz mamy sytuację szczególną. W demokratycznym referendum będziemy musieli wyrazić zbiorową wolę wejścia do UE lub pozostania poza nią. Będzie to decyzja nas wszystkich. Jeżeli nie będziemy zadowoleni z tego za czym zagłosujemy, to będzie tylko i wyłącznie nasza wina i nikogo prócz siebie winić nie będzie nam wolno. Szczególnie nie będą mieli prawa do narzekania ci, co w głosowaniu nie wezmą udziału. Będzie to decyzja o znaczeniu historycznym. A czy ma analogie historyczne?
Carl Beddermann, Niemiec, były unijny doradca przedakcesyjny w Polsce, przemawiając w Radiu Maryja (19.X.02) powiedział, że w szkołach niemieckich uczą, iż pierwszy rozbiór Polski był wynalazkiem Polaków, że zaproponowali go Rosji i Prusom polscy magnaci. Beddermann nie chciał w to wierzyć, ale po przyjechaniu do Polski przekonał się, że teraz też mamy podobnych „magnatów”.
Dużo się dziś mówi o „informacji europejskiej”, ale czy naprawdę wiemy o co idzie gra? Wyjaśnijmy sobie kilka spraw na wstępie:
1) W przeszłości Polska zawsze walczyła o niezależność od obcych.
2) Prawo unijne jest nadrzędne w stosunku do praw krajów członkowskich.
3) W UE decyzje zapadają „demokratycznie”, czyli decyduje wola większości. Nasz głos będzie się liczył proporcjonalnie do naszej liczebności. Innymi słowy, wiążące nas decyzje będą zapadały głosami przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich. Od czasu przyjęcia Traktatu Nicejskiego przez obecną 15-kę krajów członkowskich, nie istnieje już prawo veta.
4) Gdy decyduje większość, decyduje najsilniejszy, nie tylko dlatego, że ma najwięcej głosów, ale także dlatego, że z nim się najbardziej wszyscy liczą, gdyż jest w stanie wyprosić, wymusić lub kupić poparcie dla swoich interesów. Najsilniejszym członkiem UE są Niemcy.
5) UE ewoluuje w kierunku jednego, ogólnoeuropejskiego państwa o strukturze federalnej, z centralną władzą w Brukseli i samorządową w regionach o skali mniej więcej odpowiadającej niemieckim landom, najchętniej euroregionach etnicznie i wyznaniowo mieszanych. Rola i uprawnienia państw narodowych i ich rządów mają maleć.
6) Republika Federalna Europy czy też Stany Zjednoczone Europy mają być tylko krokiem na drodze to Stanów Zjednoczonych Świata.
7) W UE nie ma i nie ma być miejsca dla Boga, dla prawa naturalnego, ani dla etyki Kościoła Katolickiego. O wszystkich sprawach ma decydować wola większości, czyli głosowania.
8) Skoro zachwala się możliwość wyjazdu młodych ludzi na Zachód, to znaczy, że nie przewiduje się dla nich pracy w Polsce, a więc dalszy upadek naszej gospodarki.
9) Do UE pchają nas byli komuniści (Kwaśniewski, Miller, Oleksy) wraz ze swymi dysydentami z 1968 r. (Geremek, Michnik). Służalczy nawyk?
10) Wejście do UE to decyzja ostateczna - odwrotu nie ma. Nie jest przewidziana żadna możliwość wyjścia z UE z własnej woli Narodu. Niestety, odrzucenie wejścia do UE nie ma charakteru ostatecznego - referendum można powtórzyć i wejść do UE w terminie późniejszym (tak było w przypadku Danii). Układ stowarzyszeniowy z 16.XII.91 można wypowiedzieć w jednostronnie i po 6 miesiącach jesteśmy wolni. Gdy wejdziemy do Unii, wyjść będziemy mogli tylko za zgodą wszystkich stron - czyli w tej jedynej sprawie pozostanie veto każdego z krajów członkowskich (Rzeczpospolita 16.I.02).
Strona 941 z 1057
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
04 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Minister Waldemar Żurek nowym wykonawcą pomysłów politycznej sekty spod znaku Silnych Razem?
- 15 sierpnia MON zorganizuje centralne obchody Święta Wojska Polskiego. Punktem głównym – defilada wojskowa
- Prawo i Sprawiedliwość wreszcie dojdzie do porozumienia z Konfederacją? Na szali jest przyszłość suwerennej Rzeczypospolitej
- Koalicja rządząca próbuje zastraszać prezydenta elekta Karola Nawrockiego
- Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, stchórzył przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą?
- Informacje Dnia 04.08.2025 [20.00]
- Cezary Kulesza odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
- Donald Trump zapowiedział nałożenie wyższych ceł na Indie, bo kupują rosyjską ropę
- Rozmowy Niedokończone: Janos Esterhazy – wspólny męczennik komunizmu Polski i Węgier cz.I
- Warszawa: sąd przedłużył areszt dla Mieszka R. – podejrzanego o morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim
- Wólka Okrąglik: Obchody 82. rocznicy buntu w Obozie Zagłady w Treblince
- Strefa Gazy: 40 zabitych w atakach Izraela – pięć osób zmarło z głodu