Bruksela rujnuje nasze szpitale
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3888
Krzysztof Bąk - rzecznik resortu zdrowia mówi, że ministerstwo chce utrzymania niższej stawki VAT na wyroby medyczne. Podkreśla, że podwyższenie podatku będzie miało wpływ na sektor ochrony zdrowia i działalność podmiotów leczniczych. Przypomniał, że na wniosek ministra zdrowia od 2004 roku na wyroby medyczne obowiązuje niższa stawka podatku.
System jest domykany
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 10900
Oczywiście trochę przesadziłem pisząc, że wieść o tym „gruchnęła”. Gdzieżby tam znowu takie wieści mogły „gruchać”! Na przykład wieść o „przełomie” jaki ostatnio podobno nastąpił w kwestii żydowskich roszczeń majątkowych, w ogóle nie przebiła się do niezależnych mediów głównego nurtu, które bez reszty zajęte były problemami sodomitów i gomorytek, stanowiących, jak wiadomo, sól ziemi czarnej. Zgodnie z moją ulubioną teorią spiskową, w którą mądrym, roztropnym i przyzwoitym nie wolno wierzyć pod rygorem natychmiastowej i nieodwracalnej utraty przyzwoitości, wspominania o „przełomie” musieli niezależnym mediom zabronić oficerowie prowadzący, którzy dla jakichś sobie tylko znanych powodów pragną utrzymać ów „przełom” w tajemnicy przed naszym mniej wartościowym narodem tubylczym - oczywiście do czasu, bo potem trzeba będzie - jak powiadają adwokaci - „zapłacić i odsiedzieć” („wygrał pan sprawę; trzeba tylko zapłacić i odsiedzieć”) - a tego już ukryć niepodobna.
Nie bój się, mała trzódko…
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 8331
Ewa Polak-Pałkiewicz
Prawda jest jedynym gwarantem wolności.
Tę ewangeliczną myśl często przywołuje Vittorio Messori w swojej ostatniej książce „Dlaczego wierzę”. Gubienie prawdy na drodze ku mirażom wolności jest ciągłym – na przestrzeni historii – problemem człowieka i narodów.
W Polsce trwają już od kilkudziesięciu lat zmagania o prawdę. O tę historyczną i o tę podstawową dla myślenia człowieka, która ma sens metafizyczny, filozoficzny i religijny. Najpierw jej oddziaływanie na szerokie rzesze Polaków utrudniała, a czasem wręcz uniemożliwiała komunistyczna cenzura i prześladowania Kościoła – nawet za wygłaszanie kazań czy drukowanie modlitewników były surowe kary, cóż mówić o dostępności katechizmów, książek religijnych, dzieł filozoficznych!
Trudnością dnia dzisiejszego jest to, że ludzie nawykli do poszukiwania prawdy w środkach masowego przekazu mają coraz więcej kłopotów, by ją zdefiniować.
Można by powiedzieć, że cała rzeczywistość publicznego życia zmówiła się, by zamazać jej treść. Małym przykładem z Polski- z dziedziny życia politycznego - były mnożące się nie tak dawno, niemal z dnia na dzień, „komisje śledcze”, znak nieobecności norm moralnych w systemie, który został nam zaaplikowany. Niejednokrotnie „śledztwo”, przeprowadzane w sejmowych wnętrzach, przypominało zabawę w ciuciubabkę. Formalnie spełniany był postulat: opinia publiczna stoi na straży praworządności , wszystko odbywało się przy odsłoniętej kurtynie, ale jednak prawda nie została obroniona. Bo nie była przez nikogo mile widziana. I ostatecznie wcale nie triumfowała. Dziś nawet to mocno niedoskonałe narzędzie, „sztukujące” system, zwany szumnie „demokratycznym”, zostało wytrącone z ręki tym, którzy upominali się o prawdę. Z tego powodu tak wielu Polaków przeżywa dziś frustrację i utratę nadziei.
Rzecznicy dotarcia do prawdy, czyli do źródła nieprawidłowości w życiu publicznym, prawie zawsze są ośmieszani.
Rzecz jest jednak dużo głębsza niż gra interesów w polityce.
Z mojego archiwum: Stateczna wolność
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 7238
Jacek Bartyzel
Chociaż trudno to dostrzec w Michnikowo-Urbanowych mediach – można być pewnym, że żyją jeszcze w naszym kraju ludzie, dla których namiętnością ich życia jest idea wolności umiarkowanej, statecznej i powściąganej wierzeniami, obyczajami i prawami (A. de Tocqueville, Wspomnienia, s. 78)1 Nietrudno wyobrazić sobie stan ducha przyjaciół tak pojętej wolności zmuszonych, jak dotąd bezsilnie, asystować wulgarnemu spektaklowi „wolności”, która akceptuje wszystkie wierzenia – oprócz „wiary ojców”, obyczaje każde – wyjąwszy normalne, a za prawo uważa na przykład swobodę okupowania urzędów i dróg publicznych albo znieważania głowy państwa.
Ktokolwiek marzył o prawdziwie konserwatywnej kontrrewolucji, kto dla jej ziszczenia w ten czy inny sposób pracował, a miast niej ujrzał na „odzyskanym śmietniku” kolejne upiorne wcielenie socdemokratycznej rewolucji, ten niechaj sięgnie po wspomnienia Alexisa de Tocqueville’a z okresu lutowo-czerwcowej rewolucji 1848 r. w Paryżu, a uderzony zostanie niepokojącą wprost aktualnością poczynionych tam spostrzeżeń co do natury wszelkich rewolucyj.
Jakże to rewolucji – wykrzyknie oburzony epigon wiadomego etosu? Przecież żyjemy w państwie prawa! Tak zapisano nawet w Konstytucji. A jednak nie dajmy się zwieść papierowym deklaracjom, albowiem nie jesteśmy na tyle nierozsądni, ażeby nie wiedzieć, że to nie prawa przesądzają o losach ludów; nie, to nie prawny mechanizm tworzy wielkie zdarzenia, lecz sam duch rządów (s. 19). Ustawy można zmieniać łatwo i szybko. Trudniej zmienić przyzwyczajenia i zwalczyć pokusy wykorzystywania tych możliwości, które swoim „pogromcom” pozostawił w spadku ancien régime. A pozostawił on przede wszystkim gotową do wypełnienia (nowymi treściami i nowymi… ludźmi) formę państwa zaprojektowanego jako machina służąca do wtrącania się we wszystko i bez ponoszenia odpowiedzialności. Ci nowi to dobrzy ludzie, wrażliwi na ludzką krzywdę demokraci, szczerze na ogół przekonani, że zajmowanie przez nich posad rządowych służy szczęściu i dobru mas. Posłuchajmy tedy kostycznego komentarza pana de Tocqueville’a: …upodobanie do funkcji publicznych i pragnienie życia z podatków nie są u nas wcale chorobą właściwą jakiejś jednej partii, jest to wielka i stała ułomność całego narodu, jest to łączny produkt demokratycznej konstytucji naszego społeczeństwa obywatelskiego i nadmiernej centralizacji naszego aparatu władzy, jest to ukryta choroba, która trawiła wszystkie dawne rządy i która tak samo trawić będzie wszystkie nowe (s. 39).
Ród Graala
- Szczegóły
- Kategoria: Czytelnia
- Odsłony: 36005
Stanisław Bulza
Merowingowie
Za legendarnego protoplastę rodu Merowingów uchodzi Meroweusz, który miał mieć dwóch ojców, najpierw ziemskiego, Klodiusza, a gdy królowa Argotta, pochodząca z Turyngii, była w ciąży i kąpała się w morzu powtórnie zapłodnił ją jakiś potwór morski Neptuni Quinotaun similist. Nazwa dynastii sugeruje pochodzenie zarówno od wyrazu „matka” jak i „morze” (Baigent Michael, Richard Leigh, Henry Lincoln, „Święty Graal, Święta Krew”, przeł. Robert Sudół, KiW, Warszawa 1994. Meroweusz miał odziedziczyć wiele magicznych i nadprzyrodzonych zdolności, które następnie były dziedziczone przez potomków, i tak na przykład mieli uzdrawiać przez nałożenie rąk. Meroweusz i jego kapłańscy następcy mieli w sobie coś nadzwyczajnego, gdyż otaczał ich wyjątkowy kult i byli szeroko znani ze swojej ezoterycznej wiedzy i umiejętności okultystycznych. Merowingowie wywodzili swoje pochodzenie od króla Dawida.
Po śmierci Meroweusza w 457 r. królestwo podzielono między jego czterech synów. Potem władcą Franków z Merowingów był Childeryk I ur. ok. 437 roku, od 475 lub 458 król Franków. Po wstąpieniu na tron został wkrótce wygnany przez swoich poddanych i uszedł do Turyngii, gdzie przebywał przez 7 lat. Poślubił tam wówczas księżniczkę Basinę, z którą miał syna Chlodwiga. Około roku 463 r. pod Orleanem udało mu się wraz z wojskami rzymskimi pokonać Wizygotów, którzy chcieli zająć terytoria nad Loarą. Kilka lat później, jako sojusznik cesarstwa rzymskiego zdobył Angers, pokonując Sasów. Zmarł 26 grudnia 481 lub 482 w Tournai nad Skaldą, w rezydencji Merowingów. Wcześniej była to stolica celtycko-germańskiego plemienia. Syn Childeryka, Chlodwig (465-511), w 481 r. został królem Franków salijskich. Chlodwig był arianinem, ale w 496 r. przeszedł na wiarę katolicką, i dzięki temu uzyskał poparcie duchowieństwa katolickiego. Został ochrzczony w 496 r. przez św. Remigiusza w Reims, gdzie powstało pierwsze biskupstwo. Zachęciła go do tego jego małżonka, Klotylda.
Gdy Chlodwig umarł w 511 r. państwo Franków rozciągało się od Renu po Pireneje i stanowiło stosunkowo najbardziej stabilny i zwarty kraj na gruzach pozostałych po cesarstwie zachodnio-rzymskim. Po jego śmierci państwo Franków zostało podzielone pomiędzy jego czterech synów: Teodoryka, Chlotara, Childeberta i Chlodomera. Utworzono trzy odrębne królestwa: Austrazję, Neustrię i Burgundię. Władza też przeszła w ręce urzędników królewskich, zwanych majordomami, którzy byli z rodu Karolingów. Podział królestwa wywołał krwawe walki wewnętrzne, które zakończyły się zjednoczeniem państwa przez Chlotara.
Strona 558 z 1057
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
05 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Polski punkt widzenia: pos. Przemysław Czarnek (04.08.2025)
- Minister Waldemar Żurek nowym wykonawcą pomysłów politycznej sekty spod znaku Silnych Razem?
- 15 sierpnia MON zorganizuje centralne obchody Święta Wojska Polskiego. Punktem głównym – defilada wojskowa
- Prawo i Sprawiedliwość wreszcie dojdzie do porozumienia z Konfederacją? Na szali jest przyszłość suwerennej Rzeczypospolitej
- Koalicja rządząca próbuje zastraszać prezydenta elekta Karola Nawrockiego
- Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, stchórzył przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą?
- Informacje Dnia 04.08.2025 [20.00]
- Cezary Kulesza odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
- Donald Trump zapowiedział nałożenie wyższych ceł na Indie, bo kupują rosyjską ropę
- Rozmowy Niedokończone: Janos Esterhazy – wspólny męczennik komunizmu Polski i Węgier cz.I
- Warszawa: sąd przedłużył areszt dla Mieszka R. – podejrzanego o morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller