Komentarz polityczny
Mają nas...
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 5057
Zresztą tenże sam kandydat partii Tuska, jako pełniący obowiązki prezydenta z uporem maniaka nie chce wprowadzić stanu klęski żywiołowej, każąc ludziom, którzy przed chwilą potracili cały dorobek swojego życia za parę dni pójść do wyborów. „Sarmata” a’la PO chyba chce lokale wyborcze zorganizować na tratwach, bo na normalne lokale w tych warunkach nie ma co liczyć. To nie ważne – Komorowski wie, że przy ciągłym kompromitowaniu się, czas działa na jego niekorzyść. Co prawda, jak już pisałem, Tuskowi wcale nie zależy na tym, żeby jego kandydat wygrał, ale sam pan Bronisław z całą pewnością ma swoją ambicję i skoro już wystartował to chce wygrać. Toteż swoje prywatne ambicje postawił ponad krzywdę ludzką, ale czego możemy się spodziewać po człowieku, który powodzian pocieszał słowami, że woda ma to do siebie, że spływa do morza?
Myli się ten, kto sądzi, że Jarosław Kaczyński jest o wiele lepszy od wyżej wymienionego. Fakt, nieco lepszy jest, ale tak samo jak tamten ma nas w głębokim poważaniu. PiS w swoich rękach ma równie potężne media co PO, więc z tą bronią, jako największa partia opozycyjna mógłby przynajmniej postarać się wywrzeć presję na Komorowskim w sprawie klęski żywiołowej. Mógłby, ale tego nie robi. Jarosław Kaczyński spokojnie patrzy jak się jego główny kontrkandydat kompromituje. Nie liczy się Polska, tylko zwycięstwo wyborcze.
A nawet nie o zwycięstwo tu idzie tylko o dobry wynik. Zaryzykuję tezę, że Kaczyńskiemu również nie zależy na urzędzie prezydenta. Gdyby wygrał wybory musiałby przynajmniej formalnie opuścić swoją partię oddając przywództwo w inne ręce. Sęk w tym, że PiS to Kaczyński. W tej partii nie ma nikogo, kto mógłby w równie dobrym stopniu pokierować partią. Nie ma osoby z podobna charyzmą, więc wygrana prezesa oznaczałaby wielkie kłopoty partii i tak już mocno osłabionej tragedią smoleńską. Jarosław Kaczyński chce osiągnąć dobry wynik na którym mógłby zbudować silne środowisko polityczne gotowe w przyszłych wyborach parlamentarnych sięgnąć po władzę samo, lub w koalicji z PSL (partią, która wejdzie w alians z każdym). Czy nie dziwi Państwa fakt, że w sondażach lider opozycji goni lidera rankingu; Trochę dodatkowego czasu pozwoliłoby mu wygrać, lecz nie chce skorzystać z tej opcji? Kaczyński również wie, że PO, przejmując pełnię odpowiedzialności za Polskę skompromituje się nawet w oczach swojego żelaznego elektoratu. A, że przy tym ludzie Tuska zrujnują kraj to nie istotne – liczy się władza.
Wielu innych również okazuje pogardę naszemu Narodowi swoimi półprawdami, niedomówieniami i zwykłymi krętactwami. Wymieniłem tylko tych dwóch, gdyż oni najbardziej się liczą w wyścigu.
Paradoksem jest to, że obaj tak na prawdę nie chcą wygrać a jeden z nich wygra. I ten będzie de facto prawdziwym przegranym.
A drugi paradoks to ten, że obaj mają nas w pogardzie a my (jako Naród) i tak wybierzemy jednego z nich.
Krzysztof Kocur
P.S. Ja na 100% będę głosował na jednego z trzech, którzy nami nie gardzą – na Marka Jurka.
Za: ObWiePolak
RadioMaryja.pl
21 październik 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Rośnie liczba katolików na świecie
- ABW zatrzymała ośmiu podejrzanych o przygotowywanie aktów dywersji
- Amerykanin Eric Lu zwycięzcą XIX Konkursu Chopinowskiego
- Gryfino nie chce Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry
- Informacje Dnia, godz. 11.00
- Konferencja „W obronie małżeństwa, praw rodziców i niewinności dzieci” w Senacie RP
- Porady pedagoga i psychologa
- Informacje Dnia 21.10.2025 [10.00]
- Informacje Dnia, godz. 10.00
- Ks. Tariq George z Pakistanu: Do sanktuarium maryjnego w Mariamabadzie przybywa nawet dwa miliony ludzi rocznie, w szczególności na święto narodzin Najświętszej Marii Panny
- Kruchy rozejm w Strefie Gazy
- Prezydent RP nie poprze przepisów uderzających w małżeństwo