"Coraz więcej elementów wskazuje na zwykłą ustawke"
Zadyma ukraińska ma na celu przywrócenie hegemoni USA. Stetryczała, zachodnia Europa nie ma żadnego pomysłu na przyszłość, zajmuje się pedalstwem, gender i przysłowiową krzywizną banana.
Proponuję zostawić na moment dywagacje o "złym, agresywnym Putinie" i "ciemiężonym narodzie ukraińskim, który spontanicznie zrzucił kremlowskie kajdany". Tę retorykę pozostawmy do końca już skompromitowanym przekaziorom duetu Michnik/Sakiewicz oraz kontrolowanym przez nich portalom internetowym. Coraz więcej elementów wskazuje na zwykłą ustawkę, która wykorzystując sprzyjajace okoliczności - złe rządy skorumpowanej ekipy Janukowycza i słuszne niezadowolenie obywateli Ukrainy doprowadziła do zwykłego puczu zastępując poprzednią , złą władzę, nową, równie złą. Tamta poprzednia miała choć ten atrybut, że została legalnie wybrana w powszechnych wyborach, obecna to zwykli uzurpatorzy.
Czy nie można było poczekać te trochę i zmobilizować Ukraińców do dokonania lepszego wyboru? Obyłoby się bez paraliżujących kraj rozruchów i śmierci dziesiątek niewinnych ludzi.
To by było jednak zbyt proste i nikt nic by nie ugrał - ani zachodni dobroczyńcy ludzkości nie mieliby okazji podporządkować sobie Ukrainy ani Rosja nie miałaby pretekstu do położenia łapy na Krymie.
Stara prawda mówi, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
I nie inaczej jest w tym przypadku. Gdy ktoś chce, żeby nie było widać pojedynczych drzew to sadzi las.
Głównym i zasadniczym powodem wywołania niepokojów na Ukrainie jest usiłowanie podtrzymania upadającej już z wielkim hukiem hegemoni USA, gdzie w ostatnich dwóch dekadach polityka zagraniczna kreowana jest przez małą ale bardzo wpływową grupę neokonów, głównie wiadomej proweniencji etnicznej. To grupa zbrodniarzy w białych kołnierzykach i białych rękawiczkach.
Schemat obecnej "wiosny ukraińskiej" ćwiczyli juz wielokrotnie - Jugosławia, Irak, Afganistan, kraje Maghrebu a ostatnio Syria. Z Syrią nie do końca się udało ale mecz jeszcze się nie skończył. Iran czeka spokojnie w kolejce na "demokratyzację".
Podstawą hegemoni USA nie jest jest wyjątkowa gospodarka czy ideały wolności i równości. Dominację w świecie zapewnia USA dolar jako waluta rezerwowa świata, w której następują rozliczenia w handlu międzynarodowym. Potężny aparat militarny stworzony i finansowany jest nie po to, żeby bronić granic USA lecz po to, żeby bronić FED i jej drukarki do zielonych papierków.
Coraz więcej krajów nie godzi się na ten bandycki dyktat i próbuje wymyślić coś normalnego a raczej wrócić do normalnych praktyk suwerennej wymiany handlowej. Bo za suwerenną polityke handlową nie można uznać sytuacji gdzie nie jest ważne kto i czym handluje, byle pasibrzuchy z FED dostali swoją działkę. Przywłaszczyli sobie monopol drukowania papierków, które nie mają żadnego realnego pokrycia. Kiedyś udawali jeszcze, że istnieje jakiś parytet, teraz nie dbają nawet o pozory i bezwstydnie pompują dziesiątki miliardów pustych $ w kulejącą gospodarkę USA i broniącą tego status quo armię ekspedycyjną.
Wiele krajów, w tym przede wszystkim Chiny, Rosja czy Iran dawno już dostrzegły absurdalność tej sytuacji i zaczęły uprawiać handel na własnych, suwerennych zasadach. Pierwszy wyłamał się Iran, który chciał stworzyć własną giełdę ropy, gdzie handlowano by przy użyciu Euro. Natychmiast okazało się, że Ahmadineżad jest "nowym Hitlerem" i stanowi śmiertelne zagrożenie dla pewnego uzurpatorskiego państewka ulokowanego tymczasowo w Palestynie. Inny przypadek to Libia, której niekwestionowany przywódca, Kadafi, stał sie z dnia na dzień potworem eksterminującym swój naród. Pewnie w tym zbrodniczym amoku wpadł na pomysł rezygnacji z usłużnej pomocy MFW przy modernizacji kraju i jeszcze głupszy pomysł stworzenia waluty opartej na złocie a nie na stęchłym powietrzu drukarni należących do FED.
Każdy zaczął sobie jakoś radzić. Do tego stopnia, że Chiny co miesiąc wyzbywają się amerykańskich aktywów za ok. 50 mld $. Dalsza taka polityka jest nie do przyjęcia dla USA. Rosja też coraz chętniej handluje z Chinami przy pomocy yuana. Iran sprzedaje ropę do Indii za rupie i złoto itd.
Po co więc Ukraina? Jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia, że chodzi o dobro Ukraińców i chęć powstrzymania imperialnych zapędów Putina to już moż skończyć czytać i wrócić do Michnika/Sakiewicza, nic tu po nim.
Jeśli ktoś jednak zdecydował się zacząć używać własny mózg to niech zacznie w końcu kojarzyć fakty i wyciągać wnioski. No bo skąd nagle takie umiłowanie wolności w państwie, które bezkarnie gwałci suwerenność innych narodów przez ostatnie kilkadziesiąt lat? W samym tylko Iraku, gdzie do dziś nie znaleziono broni masowego rażenia, zginęło ponad MILION ludzi, głównie cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Strategia okrążania Rosji jest ewidentnym faktem już od dwóch dekad. Z iście talmudyczną logiką oskarża się ją o "imperializm' podczas gdy to granice NATO przesuwają się coraz bliżej jej granic. Rosja to żaden raj na ziemi, korupcja taka jak gdzie indziej a może jeszcze większa. Ludziom żyje się źle choć pewnie lepiej jak za bolszewików. Zresztą wszystkim dokręcono śrubę. Polacy, przynajmniej ci "młodzi, z wielkich miast" i ci, którzy ugrali coś na bandyckiej transformacji może tego nie widzą ale Zachód to już równia pochyła jeśli chodzi o sprawy socjalne. Dopóki walczono z komunizmem to dbano jeszcze o pracownika, żeby przypadkiem nie został zainfekowany moskiewską ideologia. Gdy jednak wszędzie zapanował bandycki kapitalizm o wyraźnie lichwiarskiej proweniencji przestano bawić się w dobroczynność i zaczęto wszędzie eksploatować nowych, białych w większości niewolników.
Zadyma ukraińska ma na celu przywrócenie hegemoni USA. Stetryczała, zachodnia Europa nie ma żadnego pomysłu na przyszłość, zajmuje się pedalstwem, gender i przysłowiową krzywizną banana.
Wywołanie konfliktu w Europie i jednoczesne obarczenie za to odpowiedzialnością Rosji jest sprytnym posunięciem. Pod opiekuńcze skrzydła USA wróci Europa, która mimo, że dysponuje największą gospodarką świata to na poziomie politycznym i militarnym jest zerem.
Jeśli manewr się uda to granice NATO przesuną się co najmniej na linię Dniepru. W tej sytuacji o pomyśle (głupim zreszta i szkodliwym) rozmieszczenia Tarczy w Polsce możemy zapomnieć. Europa "litując" się nad ew. uchodźcami z Ukrainy zyska rzesze nowych niewolników za jeszcze mniejsze pieniądze. Pretekstem przyjęcia masy uchodźców będą oczywiście względy "humanitarne".
Chiny popierają ostatnio Rosję nie z miłości do Putina tylko dlatego, że wiedzą iż są następne w kolejce.
Żadnej nowe wojny oczywiście nie będzie bo tak na prawdę trwa ona nieprzerwanie od rzekomego zakończenia tej ostatniej, "światowej".
Powstanie znowu dwubiegunowy świat i wrócimy do retoryki sprzed upadku muru berlinskiego o "imperium zła". Z tą jedynie róznicą, że teraz pod pojęciem "imperium zła" będzie się rozumiało Rosję, Chiny, Iran, Wenezuelę, może jeszcze Brazylię. Czyli wszystkich tych, którzy nie godzą się na syjonistyczny dyktat. To wcale nie oznacza, że tam będzie się żyło lepiej. Przywódcy tych państw z pewnością skrzętnie wykorzystają sytuację zagrożenia, żeby dokręcić śrubę własnym obywatelom.
Jeśli tak dobrze się przyjrzeć z tego pkt widzenia to wygląda to na ogromną, perfidną ustawkę. A że przy okazji zginie trochę ludzi i zostanie zniszczone trochę majątku? Ludzi na Ziemi mamy ponoć i tak za dużo a najlepsze interesy robi się nie budując lecz odbudowując.
Jakie w tym wszystkim miejsce Polski? Żadne, tzn takie jakie przydzielą nam ustawiacze świata. Nasze "elyty" polityczne odegrały swoją rolę piesków łańcuchowych i ci najwierniejsi z pewnością dostaną w nagrodę jakąś kostkę do obgryzienia.
Pozytywnym faktem jest odkrycie się takich "patriotycznych" mediów jak te Sakiewicza i Rydzyka. Nie sądzę, żeby ktoś rozsądny chciał wierzyć jeszcze w ich propagandę. A to oznacza, że Polacy znowu zostali sierotami i muszą sami zadbać o nowe, prawdziwie wolne media i nowych, nieskompromitowanych polityków.
Za: http://spiritolibero.neon24.pl/post/107074,ukraina-czyli-ratujmy