— Biorąc pod uwagę, że taka jest wola milionów Polaków, zwracam się do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z wnioskiem, by poddać te kwestie pod ogólnokrajowe referendum, w dniu wyborów parlamentarnych 25 października. Referendum w połączeniu z wyborami do Sejmu i Senatu będzie znacząco tańsze niż przeprowadzone w osobnym terminie — oświadczył prezydent.
W swoim pierwszym orędziu Duda uzasadnił, dlaczego zgodził się na przeprowadzenie referendum. Prezydent „zdecydował uszanować wolę poprzednika i nie odwołał referendum zarządzonego przez Bronisława Komorowskiego”.— Obowiązek posyłania do szkoły sześciolatków wywołał w społeczeństwie liczne kontrowersje. Zmiany w systemie oświaty winny być wprowadzane z poszanowaniem środowisk związanych ze szkołą — nauczycieli i specjalistów, ale również rodziców, którzy najlepiej znają indywidualne potrzeby i możliwości swoich dzieci. Opinia rodziców domagających się prawa do decydowania o kształcie systemu edukacji w Polsce musi być wysłuchana — wyjaśnił.
Stwierdził, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia doprowadziło do zmian w życiu wszystkich pracujących obywateli, ich rodzin i przyszłych pokoleń. — Wzbudziło wiele wątpliwości co do zasadności wprowadzanej regulacji. Zasady nabywania uprawnień emerytalnych są jedną z kluczowych kwestii społecznych. Dlatego należy umożliwić obywatelom wypowiedzenie się również w tej, tak ważnej dla nas wszystkich sprawie — zaznaczył prezydent.
Mówiąc o Lasach Państwowych, Duda podkreślił, że są one jednym z ostatnich niesprywatyzowanych zasobów narodowych. — Obowiązujący model zarządzania nimi służy zrównoważonemu rozwojowi, użytkowaniu zasobów środowiska i gwarantuje racjonalną gospodarkę leśną. W odczuciu społecznym dobro to powinno podlegać szczególnej ochronie państwa i pozostać jego własnością dla dobra obywateli — powiedział.Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy spotkało się z krytyką polskich polityków. Na przykład premier Polski Ewa Kopacz czuje się rozczarowana i oszukana decyzją prezydenta.
– Andrzej Duda mówił, że chce być prezydentem wszystkich Polaków. Dzisiaj czuję się zawiedziona. Gdybym była ostrym politykiem, powiedziałabym, że czuję się oszukana. Bo prezydent chce zapytać w referendum o sprawy, które są lansowane tylko przez jego ugrupowanie polityczne – powiedziała na specjalnej konferencji prasowej Ewa Kopacz.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Zoll uważa, że:
„Prezydent nie wziął pod uwagę konstytucji. Referendum może być zarządzone wtedy, kiedy chodzi o problem szczególnie ważny dla państwa. Konstytucja to jasno mówi. Nie dla obywatela, ale dla państwa”.
Jego zdaniem „konstytucja rezerwuje referendum dla bardzo wąskiego zakresu spraw, a my zaczynamy się referendum bawić, to taka zabawa polityczna, która może doprowadzić do wykrzywienia wyników wyborczych. Jestem zaniepokojony tą sytuacją i mam nadzieję, że Senat stanie na wysokości zadania i nie zgodzi się na przeprowadzenie referendum 25 października”.
Armand Ryfiński, poseł na Sejm, zwraca uwagę na to, że polskie władze zamiast zająć się dramatyczną sytuację polskich rolników w związku z panująca w kraju suszą, koncentrują się na kampanii wyborczej i referendum.
— Argumentem, żeby klęski żywiołowej nie ogłaszać jest to, iż są wybory i musiałyby być przesunięte o kilka miesięcy. Na tej podstawie widać co dla polityków od lewa do prawa jest najważniejsze – tocząca się kampania wyborcza. Lepiej teraz obiecać niż na bieżąco być rozliczanym i lepiej dyskutować o bezsensownym referendum niż pomóc ludziom – pisze na swoim blogu polityk.
I dodaje: „Liczyłem, że prezydent Andrzej Duda powie: odwołuję referendum i apeluję o natychmiastowe uruchomienie kwoty przeznaczonej na referendum na jak najszybszą pomoc dla rolników najbardziej poszkodowanych przez suszę – tymczasem prezydent Andrzej Duda zaproponował wydanie kolejnych dziesiątek milionów złotych na kolejne referendum z kolejnymi trzema pytaniami”.
— Albo rządzą nami idioci, albo reprezentują obce, a nie nasze interesy. Może jestem mało ambitny, ale chciałbym po prostu żyć w normalnym kraju – stwierdził na koniec Armand Ryfiński.
Krytyków decyzji prezydenta jest znacznie więcej. Należą do nich m.in. minister rolnictwa Marek Sawicki, były premier Leszek Miller, wicepremier Janusz Piechociński, lider inicjatywy Nowoczesna.pl Ryszard Petru.
Natomiast Jarosław Gowin z Polska Razem chwali Andrzeja Dudę. — Prezydent postąpił słusznie uwzględniając oczekiwanie dużych grup społecznych, by zadać pytania, które są dla nich ważne, uszanował ich prawa — stwierdził Gowin.Jego zdaniem „to byłoby rozwiązanie najbardziej praktyczne i najtańsze. Ale i tak prezydent wziął też pod uwagę ekonomiczne uwarunkowania i starał się, by dodanie kolejnych pytań nie spowodowało większych kosztów”.
Czy Polakom rzeczywiście potrzebne jest referendum, które będzie kosztowało ok. 90 mln zł? I najważniejsze pytanie: czy te przepychanki, walka o głosy, odwracanie uwagi od ważniejszych spraw nie zniechęca wyborców do wyjścia z domu i oddania swego głosu nie tylko w referendum, ale i w wyborach do Sejmu i Senatu?
Czytajwięcej: http://pl.sputniknews.com/polska/20150822/868974.html
Nie ładnie, oj nieładnie.
Niektórzy internauci prosili- dajmy czas nowemu prezydentowi, może okażę się mężem stanu, może coś dobrego zrobi dla Polski.
Tym czasem zagrał z referendami jak mały cwaniaczek kombinator.
Jedno referendum, to zarządzone przez byłego prezydenta, przepadnie z braku frekwencji, a to zarządzone przez prezydenta obecnego, jak już napomykają będzie liczone oddzielnie od kart wyborczych by można było ocenić czy miało czy nie miało odpowiedniej frekwencji. Innymi słowy o tym zadecyduje się nieco później i tak zapewne by ,,pasowało” do tego co sobie umyślą i skalkulują.
No jak tak zaczyna Nowy, no to niech się szykuje na przegraną w wyborach w II kadencji
Za: https://wiernipolsce.wordpress.com/2015/08/22/referendum-mocium-panie/