Admin (Marucha)
Komentarz na temat wydalenia rosyjskich dyplomatów z Polski korespondent Sputnika Leonid Sigan uzyskał od politologa i publicysty Tomasza Jankowskiego.
Czterech rosyjskich dyplomatów zostało uznanych za persona non grata w Polsce. A minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz przyznał, że Rosja może zdecydować się na wydalenie polskich dyplomatów. „Liczy się solidarność” — dodał pan minister. Solidarność z czym, czy z kim? I czy powód — otrucie Skripala — nie jest przyczyną zmyśloną?
— Sprawa jest wielowątkowa. Zacząłbym od tego, że przewrotnie ja się bardzo cieszę, że otwarcie minister powiedział, co jest priorytetem dla polskiej polityki zagranicznej. Proszę zauważyć, że minister zbył pytanie jednego z dziennikarzy o możliwe retorsje ze strony Federacji Rosyjskiej, mówiąc, że ważniejsze jest wyrażenie solidarności z Wielką Brytanią.A zatem minister wprost przyznaje, że interes Polski nie jest dla niego priorytetem. Priorytetem jest wykazanie solidarności z Wielką Brytanią.
Nie wiem tak naprawdę, bo przecież pan minister nam nie wytłumaczył, co by to miało dać Polsce, jaki to przyniesie efekt i wreszcie, w jaki sposób ma to naprawić czy uregulować stosunki między Rzecząpospolitą a Rosją. A przecież to też minister próbował jakoś zapowiadać jeszcze niedawno w Sejmie.
Druga sprawa, i ona jest w pewnym sensie decydująca i dołująca. W normalnym kraju, w kraju, do którego statusu aspirujemy, przynajmniej według słów obecnego rządu i zresztą też tej koncesjonowanej liberalnej opozycji, nie do pomyślenia jest sytuacja, żeby stanowisko ministra spraw zagranicznych piastował człowiek, o którym w ogóle się mówiło, że miał być zarejestrowany jako kontakt obcych służb specjalnych, w tym wypadku chodziło o Hiszpanię, o ile pamiętam.
Nie wyobrażam sobie, żeby w takim kraju jak Federacja Rosyjska, Stany Zjednoczone, Niemcy, Włochy czy Hiszpania tolerowano taką sytuację. W takim momencie, kiedy pojawiają się takie oskarżenia, takie przecieki, doszłoby momentalnie do dymisji. Nie może za sprawy zagraniczne odpowiadać człowiek, który jest umoczony, czy w jakiś sposób jest powiązany, nawet, jeśli jest to tylko fakt medialny, to zwykła ostrożność nakazuje, by taki człowiek nie mógł piastować takiego stanowiska.
To w jakiś sposób troszeczkę tłumaczy, dlaczego minister pozwala sobie na taką decyzję i takie motywowanie. Najwidoczniej nie jest dla niego niczym nowym wykonywanie poleceń, czy też gra na interes obcych państw. Bo tak to należy interpretować. Ja przecież nie wymyśliłem w tym momencie nic nowego, a tylko wytłumaczyłem na polski to, co minister powiedział na konferencji prasowej. Jest to bardzo przykre i nie dowiedzieliśmy się, i oczywiście się nie dowiemy, jaki to miało przynieść efekt dla Polski.
Ja naprawdę nie rozumiem, na czym polega sens wyrażania solidarności z innym krajem. Generał de Gaulle powiedział kiedyś takie wielkie słowa: Francja nie ma przyjaciół, ma tylko interesy. Przecież historia dyplomacji światowej dowodzi, że te słowa mają istotne miejsce w rzeczywistości i chciałbym, żeby Polska też potrafiła się tym kierować. A tymczasem kierujemy się interesem Wielkiej Brytanii.
Ja niestety mam wrażenie, że to, co robi polska dyplomacja, jest ciągłym prowokowaniem Rosji do bardzo niedobrych stosunków między naszymi krajami, i ja ze swej strony jako Polak chciałbym, by Rosjanie wiedzieli, że nie wszyscy Polacy podzielają takie stanowisko. [Slusznie, tylko 99% podziela – admin]
Za: https://marucha.wordpress.com/2018/03/26/polska-broni-interesow-wielkiej-brytanii-a-nie-wlasnych/