20 rocznica reaktywowania Młodzieży Wszechpolskiej skłania do refleksji i wspomnień.
Rok 2001 jest dla mnie najszczęśliwszym rokiem mojego życia.
Dlaczego? W roku tym rozpoczęła się moja współpraca z organizacją- Młodzież Wszechpolska.
Od tego momentu moje spojrzenie na Polskę, Naród, obowiązek wobec Ojczyzny zmienił się zupełnie.
Młodzi ludzie, pełni poświęcenia i energii zaimponowali mi od pierwszego zetknięcia się z ich poglądami.
Rozmowy i wspólna praca organizacyjno- polityczna, a przede wszystkim regularna lektura "Wszechpolaka” przygotowała mnie do działalności politycznej.
Bez przyjaźni i wsparcia wielu moich kolegów z MW poznańskiej i nie tylko, nie byłabym w tym miejscu w LPR, w którym jestem dzisiaj, w roku 2009.
Wspólne zwycięstwa i porażki wzmocniły mnie i dały pewność, że jestem z tymi, z którymi powinnam być w czasach „nieustającej zdrady narodowej”.
Przyjaźń tych młodych ludzi pozostanie zawsze w mojej pamięci. Chociaż wielu już nie jest z nami, to zawsze będę dziękować za chwile spędzone z tymi młodymi ludźmi.
W ostatnim czasie przyjmuję podziękowania za prowadzenie mojego blogu, którego by nie było, gdyby nie przyjaciele z MW; to w całości ich pomysł i realizacja w zakresie wyglądu i tematyki blogu.
Zawsze mogę na nich liczyć, kiedy potrzebuję pomocy i to we wszystkich przedsięwzięciach politycznych.
Dzisiaj, w dniu ich święta, pragnę im za to serdecznie podziękować.
Nie dziękuję imiennie, bo lista byłaby długa i mogłabym kogoś pominąć.
Tradycyjnie, z takich okazji składa się życzenia.
Życzę Wam, abyście nigdy nie zdradzili ideałów „ Wielkiej Polski”, abyście rozniecili ideę i świadomość narodową wśród wszystkich Polaków.
Stoją przed Wami bardzo ważne zadania. Grudzień 2009 jest symbolem traconej kolejny raz suwerenności. Większość społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy lecz z pewnością zorientuje się, że zostało oszukane. Abyście w tym momencie pomogli wszystkim Rodakom rozpocząć prawdziwą, głęboką reformę - od początku do końca - naszej Ojczyzny.
Dzisiaj potrzeba, aby wszyscy uświadomili sobie swoje korzenie, usystematyzowali swoje myślenie polityczne. Potrzeba ludzi, którzy skutecznie wpłyną na bieg historii nie pozornie, tylko naprawdę, od początku do końca. Wierzę, że to wy jesteście tymi ludźmi.
Dopóki będę miała siły, będę Was w tych działaniach wspierać. Możecie na mnie zawsze liczyć. Mam nadzieję i proszę o to Opatrzność Bożą, żeby Was nigdy nie zawieść, tak, jak do tej pory, Wy nigdy mnie nie zawiedliście.
Mieczysława Zalewska
Za: http://zalewska.blog.onet.pl/