„W państwie rządzonym dobrze wstyd być biednym. W państwie rządzonym źle – wstyd być bogatym.” – Konfucjusz
Nasza ojczyzna dryfuje w kierunku marginalizacji i stagnacji, a my  przyglądamy się bezsilnie jak przyszłość naszego kraju, naszych dzieci,  naszych najbliższych, naszych rodaków coraz częściej przybiera  pesymistyczne kształty. Potrzebne są gruntowne zmiany gospodarcze i  polityczne. Pogłębiające się patologie władzy i społeczeństwa prowadzą  do kolejnych ludzkich tragedii, biedy, bylejakości i regresu większości  sfer naszego życia. Czy istnieje możliwość odwrócenia tej tendencji i  powrotu na ścieżkę faktycznego a nie PR-owskiego rozwoju?
 W zasadzie bardzo wiele zostało już powiedziane i przemyślane w tej  dziedzinie, pozostaje jedynie wybrać najlepsze rozwiązania i rozpocząć  pracę nad szczegółami – usystematyzowanie szerokiego planu działań to  pierwszy krok. Potrzeba przebudowy poczynając podstaw gospodarczych,  etycznych, społecznych, filozoficznych, prawnych co oznacza w praktyce,  że dokonać tego może duża grupa zaangażowanych osób, fachowców w wielu  dziedzinach. Powstaje pytanie, czy jako wspólnota, jako Polacy jesteśmy w  stanie zaproponować całościowy kompletny plan alternatywy, czy jako  naród bezwzględnie i bestialsko tępiony intelektualnie i gospodarczo  oraz skutecznie rozbijany mentalnie, potrafimy czegoś takiego dokonać?  Czy kłótliwość, wzajemna niechęć, zazdrość, pieniactwo, warcholstwo  które to cechy są rzekomo stygmatem Polskości pozbawią nas tej szansy,  czy może raczej uda się nam wyrwać z dezintegracji i nędzy inspirowanej  wspólnie przez potężnych sąsiadów, globalne grupy wpływu z pomocą  rodzimych zdrajców? Bez względu na odpowiedź na to pytanie, uważam że  warto podjąć próbę zmian w Polsce.
 Sam fakt świadomości potrzeby zmian i wola tych zmian, to bardzo wiele,  ale określenie formy i skutecznego sposobu ich wprowadzenia to coś  zupełnie innego i znacznie trudniejszego. W Polsce dominują koncepcje  wprowadzenia zmian odgórnie w ramach reformy obecnej struktury państwa,  których wspólnym mianownikiem jest uzależnienie ich od przejęcia władzy.  Możemy podzielić je na dwie grupy:
1. Koncepcja legislacyjna – uzdrawiająca moc ma przynieść Polsce zmiana władz ustawodawczych, a co za tym idzie określonych przepisów prawa (np. konstytucji, ordynacji wyborczej (np. wprowadzenie JOW), praw związanych z gospodarką). Koncepcja ta wydaje się być bardzo atrakcyjna, bo zmiany mają się pojawić błyskawicznie po zmianie prawa, niejako jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jednak w praktyce wymagają osiągnięcia większości w parlamencie, najlepiej samodzielnego posiadania 2/3 głosów w sejmie co jeszcze nikomu w III RP nigdy w historii demokratycznych wyborów się nie udało. Na straży złego prawa i wynikającej z niego uprzywilejowanej pozycji też kompletnie skompromitowany i zabetonowany wymiar „sprawiedliwości”. Trzecim mankamentem tego rozwiązania jest fakt notorycznego łamania prawa przez władzę wykonawcza, ustawodawczą i sądy, w tym konstytucji, co całkowicie poddaje w wątpliwość skuteczności tej koncepcji.
2. Koncepcja personalna – uzdrawiająca moc w tej koncepcji ma płynąć od odpowiednich profesjonalnych i dbających o interes Polski nowych władz wykonawczych. Teoretycznie wszystko jest możliwe, dobra kadra może wiele, jednak w zderzeniu z rzeczywistością wypada to dość blado, zwłaszcza że siły zdolne do przejęcia władzy w praktyce nie szukają dobrej kadry, nie selekcjonują najlepszych, preferują zasadę „mierny, bierny ale wierny”, co w efekcie skutkuje niską skutecznością i jakością władzy dodatkowo osłabianą przez fatalne prawo, pół przestępcze mafie urzędnicze i sądownicze.
W praktyce mamy do czynienia najczęściej z kombinacją tych metod, co również jest mało skuteczne. Symptomatyczne w naszym kraju jest również to, że każdy rząd ma ograniczoną władzę, zależną głównie od potężne grupy nacisku gospodarczo-politycznego z sąsiednich i nieco bardziej odległych krajów, korporacje powiązanych z przestępcami, przekupnych urzędników najwyższego szczebla w ministerstwach, urzędach centralnych, sądów i medialnych koncernów manipulujących opinią publiczną.
Zmiany w Polsce w praktyce:
Zastanawiając się nieco szerzej nad sposobem wprowadzenie zmian w Polsce możemy dokonać następującego podziały na trzy odmienne sposoby ich wprowadzenia :
1.Reforma istniejących instytucji i struktury państwa. (rozwiązanie Ewolucyjne),
 2.Usunięcie obecnej struktury i następnie budowa nowej (rozwiązanie Rewolucyjne),
 3.Rozpoczęcie budowy alternatywnej struktury i stopniowe zastępowanie starych struktur, nowymi (rozwiązanie Sukcesyjne)
Osobiście jestem zwolennikiem trzeciej opcji i wyjaśnię pokrótce dlaczego:
Opcja 1 – Ewolucyjna.
Pierwszą opcję uważam, obecnie już za niewykonalną: Wyższa kasta bizneso-polityczno-administracyjno-urzędnicza-sądownicza w naszym kraju jest niereformowalna. Obrosła w kosztowne nieusuwalne przywileje, zdemoralizowała i skompromitowała się w sposób zupełny. Wytworzyła system zamknięty, gwarantujący jej utrzymanie władzy, całkowitą bezkarność i czerpanie nieograniczonych korzyści, kosztem zdrowia, życia i nędzy pozostałej części Polaków. W kurczowym trzymaniu się władzy, zaplątała się po szyje w układy przestępczo-towarzysko-mafijne, dokonała wielu działań przestępczych i o ogromnej szkodliwości społecznej. Każda uczciwa, wartościowa jednostka jeśli jakimś cudem się w tym bagnie znalazła, szybko została z niej usunięta w ciągu 20 lat selekcji negatywnej. Jako że na podłym gruncie nie da się niczego zbudować, zdecydowanie odrzucam tą opcję – reformowanie tej grupy jako podstawę przemian, jako grupy szczególnie szkodliwej, zdemoralizowanej, i anty obywatelskiej – można jedynie pokusić się o jej resocjalizacje, tak jak innych grup przestępczych.
Opcja 2 – Rewolucyjna.
Opcja druga jest jak najbardziej wykonalna i wręcz pożądana przez większość Polaków. Szybko i gwałtownie usunąć istniejący establishment i przejąć władzę , następnie zacząć budowę nowego: to brzmi pięknie ale jak uczy historia, tylko w teorii – w praktyce rozwiązanie rewolucyjne kończy się zawsze jedynie pogorszeniem sytuacji gospodarczej, wymianą elit na podobne lub gorsze. Po obaleniu starego następuje okres przejściowy, załamanie gospodarcze, kiedy nie ma jeszcze nowych sprawnych struktur a stare zostały wyeliminowane, to z kolei grozi powrotem do starego lub przejęciem władzy przez nowe totalitarne władze, które przemocą i manipulacją utrzymują się przy rządach. Ryzyko niepowodzenia i katastrofy jest w tym rozwiązaniu zbyt duże, by można brać je pod uwagę z pełna odpowiedzialnością za skutki takich zmian.
Opcja 3 -Sukcesji obywatelskiej.
Pozostaje opcja 3 – Sukcesji obywatelskiej. Opcja trzecia zakłada tworzenie alternatywnych, niezależnych struktur gospodarczych i państwowych, które po osiągnięciu sprawności działania, wolą obywateli, stopniowo zastąpią zdegenerowane struktury oficjalne. Używając języka prawniczego będzie to więc szereg sukcesji singularnych praw obywatelskich których suma będzie stanowić sukcesję uniwersalną praw i obowiązków obywatelskich. Budowa będzie nowatorska, dość trudna, i będzie wymagała dużej roztropności, wiedzy i odpowiednich środków bezpieczeństwa,
Niewątpliwą zaletą opcji 3 (Sukcesji obywatelskiej) jest brak  obciążenia bagażem zobowiązań i zwyrodnień personalnych i legislacyjnych  nowego systemu, jest też szansa na praktyczne porównanie skuteczności  nowych rozwiązań, brak ryzykownego okresu przejściowego (jaki występuje w  opcji rewolucyjnej). Jeżeli alternatywne rozwiązania okażą się lepsze  od oficjalnych, obywatele sami będą mogli je porównać a następnie  dobrowolnie ( i tylko dobrowolnie) mogą się do nich przyłączać. Bardzo  istotna wydaje się tez kolejność następowania Sukcesji w kolejnych  strukturach. Współczesne społeczeństwo skutecznie zmanipulowane i możemy  zmienić rozpoczynając od 3 aspektów: 1. Gospodarka,  2.Informacja-Edukacja, 3.Bezpieczeństwo.
 Dlaczego w tej kolejności?
 Chcemy oprzeć się na Woli Obywateli, oni sami muszą zrozumieć i  zadecydować, że chcą zmian i właśnie ta wola będzie podstawowym  czynnikiem o który będziemy toczyć walkę. Poziom dezinformacji,  ogłupienia i manipulacji społeczeństwa jest tak duży że musimy rozpocząć  od jak najbardziej racjonalnych, materialnych czynników, możliwych do  weryfikacji i porównania efektów funkcjonowania naszego systemu  gospodarczego względem starego. Innymi słowy na manipulację – lekarstwem  jest logika i udokumentowane fakty. Racjonalne, oparte na zdrowej  kalkulacji zachowanie wydaje się być najbardziej odporne na manipulację,  dlatego winno być wybrane na początek przemian społecznych choć  najistotniejsze dla rozwoju są zmiany mentalne, społecznościowe,  duchowe, na nie trzeba poczekać nieco dłużej, głównie ze względu na ich  dużą podatność na manipulację. Jeżeli obywatel przystępując do naszego  alternatywnego systemu gospodarczego będzie w stanie lepiej zaspokoić  swoje podstawowe potrzeby, będzie go stać na więcej dóbr, będzie miał  zapewnioną stabilizację – nie trzeba będzie długo czekać na jego akces  do naszego przedsięwzięcia ani go szczególnie do tego namawiać. Od  starego zdegenerowanego systemu ku nowemu przy dobrej organizacji i  przede wszystkim udziałowi wartościowych i twórczych osób droga może  okazać się zaskakująco krótka.
 Trzeba sobie również zdawać sprawę z faktu, że element zmian  gospodarczych będzie bardzo nie na rękę obecnym beneficjentom  eksploatującym Polskę i Polaków, należy więc spodziewać się ataku  najprawdopodobniej informacyjnego i fizycznego przed czym zabezpieczyć  mają nas dwa następne punkty, które należy równocześnie wprowadzić:  2.Informacja-Edukacja, 3.Bezpieczeństwo-trwałość, jako czynniki  niezbędne do realizacji i utrzymania zmian. W następnym opiszę rozpocząć  dokonywanie zmian – Ekonomiczne podstawy Nowej Polski.
pozdrawiam
Autor: Madara
Nadesłał: Jacek
											




