Padłeś ofiarą pewnego mechanizmu, który od wieków jest stosowany z wielkimi sukcesami w Polsce. Polega on na wiedzy co jest w danym momencie modne, trendy - czyli pożądane, i co jest niemodne. Co jest w Polsce trendy a co jest żałosne, niemodne? Trendy jest elegancja, ładne garnitury, wysublimowana uroda, dobry gust, bogactwo i smak wyższych sfer, kultura, salony, najlepsze marki. Niemodne jest natomiast tzw. "wieśniactwo". Dresiki, zaciąganie w mowie, miejsca w postaci remizy strażackiej, brudne paznokcie, tipsy, stodoła, widok pola, krówek. A więc mamy jakiś rząd, czyli jak przez ostatnie 19 lat mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą w białych rękawiczkach, (wyjąwszy okres rządów PIS) która pasożytuje na kraju i mówiąc nieładnie, po prostu kradnie tworząc prawo które może wykorzystywać i naginać, a ukradzione pieniądze rozdaje swoim członkom.
I teraz zaczyna się wojna psychologiczna - zestawia się na zasadzie skojarzeń - złodziej przewalający grube pieniądze na lewych prywatyzacjach - ubiera się go w ładny garnitur, i powtarza słowa klucze kodujące podświadomość - Europa, styl, szyk, elegancja. Czyli koduje nam się takie zestawienie, i teraz wystarczy pokazać w telewizji uśmiechniętego złodzieja w garniturze od Versace, i podświadomość reaguje zwracając nam sugestię, zalewając nas miłymi uczuciami które zostały tam wprowadzone.
Potem się zestawia uczciwego człowieka, np. któregoś z braci Kaczyńskich który chce odsunąć od władzy ludzi którzy donosili na kolegów, kradli itd., i rzuca się hasła typu - nienawiść, oszołomstwo, pieniactwo, kłótnie, jątrzenie, złość, bieda, smutek, brzydota. Gdy pokazują Kaczyńskiego w telewizji, zalewają nas uczucia gniewu, zakłopotania, zażenowania. Zauważyłeś to? to się nazywa uwarunkowanie i odruch Pawłowa.
Wie o tym każdy spec od reklamy. Zasada psychotechniki sprawdza się w polityce doskonale tak samo, jak kodowanie ludziom zachwytu do proszków do prania. Nie wierzysz? czy myślisz ze jakby te metody nie działały, to firmy by płaciły miliardy dolarów na reklamę? sprawdź sam, spytaj przeciętnego człowieka czemu tak bardzo nienawidzi Kaczyńskiego. Odpowie że - "zobacz co oni robią, jak podzielili ludzi, jak jątrzą" każdy z tych zarzutów jest śmieszny i wyssany z palca, no chyba ze zamykanie morderców w więzieniach można uznać za dzielenie ludzi a pogonienie klanów prawniczych i notariuszy, zniesienie składki rentowej, zniesienie podatków od spadków i wiele, wiele innych uznamy za nienawiść, Gdy zaczniesz dopytywać o szczegóły, wyborca PO wpadnie w furię, zaśmieje się, bądź będzie chciał Cię pobić czy opluć jeśli będziesz wizualnie słabszy.
Powtarzanie i zasada skojarzeń, to typowe narzędzie do zmiany osobowości człowieka. Sam ich używam w pracy nad sobą, więc doskonale widzę jak ludzie są zwyczajnie robieni w konia, i są z tego dumni. Cały dramat polega na tym, że nawet gdy człowiek uświadomi sobie ze został oszukany, tkwi w tym. Zostało to dokładnie opisane przez psychologów społecznych, podam wam chętnie przykład - świadkowie Jehowy kilka razy mieli ogłaszany koniec świata. Wyprzedawali wszystko co mieli i gdy się okazywało, że koniec świata jednak nie nadszedł a oni zostali golasami, ich wiara jeszcze się zwiększała - guru mówił, że wyprosił jednak u Boga żeby nie robił końca świata i im to wystarczało by wierzyć jeszcze mocniej. Dziwisz się, że wykształceni mądrzy ludzie okazali się aż tak naiwni? tu nie o wykształcenie jednak chodzi, chodzi o to że taki człowiek przyznając się sam przed sobą jak bardzo został wykorzystany i oszukiwany, straciłby do siebie szacunek - więc brnie dalej jeszcze mocniej. Tak jak kobieta zgwałcona która wierzy, że to jej wina, ze facet nie umiał się powstrzymać i "musiał" to zrobić.
Podobnie i wyborca PO, nawet jak zacznie sobie zadawać pytania, patrzeć co się dzieje wokoło niego, rzadko kiedy przyzna że został oszukany. Wtedy zaczyna działać mechanizm projekcji i za własną naiwność i upodlenie obarcza Kaczyńskich, których zaczyna naprawdę nienawidzić, za swoje upokorzenie.
Wielu ludzi często mnie pyta, czemu się bawię w politykowanie skoro zajmuję się zupełnie czymś innym? to proste, poprzez to że sam kształtuję swój umysł i bardzo się interesuję manipulacjami, widzę jak ludzie zostali oszukani, więc o tym piszę. U Kaczyńskich widzę masę wad i błędów w polityce, mają też wiele rzeczy na sumieniu, jednakże nie ma w Polskiej polityce ludzi którzy byliby od nich uczciwsi i profesjonalni jako politycy. Natomiast Tusk to zupełne dno i trzeba być naprawdę mocno zmanipulowanym żeby tego nie widzieć - na mnie większość manipulacji nie działa, bo ja cały czas obserwuję sugestie które maja na mnie wpływ, więc nie mają do mnie dostępu - po prostu zamykam im drzwi przed sobą.
A co do mnie, wiele razy spotkały mnie przykrości gdy stwierdzałem w dyskusji, że glosowałem na Kaczyńskich. Wiele razy się spotkałem z uwarunkowaną nienawiścią do mnie, że śmiem mieć inne zdanie niż ślepy tłum. Jak to dobrze, że umiem dać w pysk porządnie w innym wypadku byłbym nie raz dotkliwie pobity przez wyznawców jedynie słusznej trendy partii politycznej.
Odruch Pawłowa - pokazujesz wyborcy PO zdjęcie Kaczyńskiego, wpada w furię, źle się czuje, kręci mu się z jadu zalewającego całe ciało w głowie. Pokazujesz zdjęcie Tuska z siatką jabłek, Pawlaka na kartoflisku z kosą - wpada w ekstazę, w przyjemny stan umysłu, odpręża się. Zaprogramowanie oczywiście też się dokonuje u wyborców PIS, ale na znacznie mniejszą skalę. Takiej agresji jak u wyborców PO nie widziałem u stronników żadnej partii politycznej. A teraz ta agresja wzrasta, ceny wszystkiego wraz z jabłkami szybują w górę, pensje stoją w miejscu, autostrady stoją, zapaść na giełdzie, inwestorzy uciekają. Zaczyna się obiecywana nam Irlandia.
~bis
Źródło- komentarz do jednego z artykułów:
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,51293696,137968423,5890683,0,forum.html |