Miejscem szczególnej krytyki Kościoła a zwłaszcza jego przedstawicieli -duchownych stał się Internet. Dziwna rzecz, że na portalach internetowych różne psychopatyczne osobowości mogą zawsze liczyć na pobłażanie i poparcie moderatorów. Natomiast trudno jest umieścić tam obiektywne, wyważone wyjaśnienie. Warto zauważyć, że na ogół nie spotkamy w mediach zmasowanej krytyki ludzi innych profesji poza Kościołem i księżmi. W wielu portalach internetowych obraz kapłana jest jednoznaczny: ksiądz to reprezentant ciemnogrodu, znienawidzony wróg wolności.
W wielu publikacjach zauważamy wprost nieprawdopodobne statystycznie nagromadzenie i koncentrację negatywnych cech w charakterystykach księży. A więc trzeba ich nienawidzić. Wszystkie środki są dozwolone. Nawet jeśli się okazuje po jakimś czasie, że to była manipulacja czy kłamstwo, nikt nie poczuwa się by to kłamstwo odwołać. W tym negatywnym duchu wielu pragnie by kręcono filmy tylko o złych księżach i zdziwaczałych siostrach. Rodzi się pytanie: Czy takie jest zapotrzebowanie współczesnej kultury, czy raczej tak chcą postrzegać kapłana ci, którzy mają w tym swój interes? O co w tym wszystkim chodzi? Czy nie o to, by odgrodzić duszpasterzy od wiernych? Manipulatorzy chcieliby innej rzeczywistości, w której nie byłoby kościołów, krzyży na ścianie oraz głoszenia w życiu publicznym Dobrej Nowiny o odkupieniu i zbawieniu.
Czy jednak krytyka jest zawsze bezzasadna? Czasem ma ona swoje uzasadnienie. Jednak uzasadniona krytyka nie oznacza zgody na medialne nagonki, niesprawiedliwość i nienawiść. Krytyka jest często uzasadniona, gdyż także księża jako dzieci tego społeczeństwa nie są zabezpieczeni przed słabością. Ulegając pokusom, sięgają po wzorce z tego świata i mogą zagubić ducha Ewangelii. Jak wszyscy potrzebują oczyszczenia i nawrócenia. Co robić, jak przeciwstawić się manipulacji? Aby nie ulec złu trzeba znać mechanizmy działania antykościelnych medialnych mafii, demaskować fałsz, głosić Prawdę.
Choćbyśmy jednak czynili wszystko co trzeba, nie wolno jednak nam zapomnieć o innym, nadprzyrodzonym wymiarze działania tajemnicy nieprawości: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził - mówił Chrystus. - Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: „Sługa nie jest większy od swego pana”. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli Moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać” (J 15, 18-20). Nie zawsze jesteśmy zwalczani z powodu naszej niewierności, o wiele częściej nienawiść wynika z opowiedzenia się za Chrystusem i jego nauką. Trzeba też pamiętać, że Zło zostało raz na zawsze pokonane - dokonało się to na krzyżu. To, że walka wydaje się nierozstrzygnięta, wynika z faktu, że trzeba by każdy mógł się opowiedzieć po wybranej przez siebie stronie
Ks. dr Waldemar Kulbat
przesłał Artur Kozos