Jeśli ktoś nie słyszał jeszcze o czymś, co nosi nazwę Nowy Porządek Świata, z pewnością niedługo będzie cieszył się z przebywania w takim stanie. O tym już teraz mówi prawie kazdy w USA, i Wielkiej Brytanii, a w Europie stan totalnego błogostanu i lenistwa poznawczego wkrótce się skończy. Jeśli sądzicie, że prezydent U.E wziął się znikąd i to jest powazny problem, to znaczy, że powinniście przeczytać moją pracę magisterską, która obroniona została w tym roku na Uniwersytecie Śląskim. Wtedy jasne będzie, iż to jest tylko początek.
Problem z NWO w Polsce polega na tym, że mówią o nim w zasadzie tylko przedstawiciele środowisk rzymsko - katolickich. Kiedy mówią o globalnym rządzie i odgórnym sterowaniu, wszyscy biorą ich za oszołomów. Niesłusznie, bo mają rację. Problem polega na tym, że rozwiązania, które proponują, a które są remedium na problemy przedstawione w pracy, są w zasadzie tak samo złe jak one same. Religia nie jest w stanie rozwiązać żadnego problemu ludzkości, jest jedynie pocieszycielem dla osób nie mających nadziei oraz poszukujących zyciowego celu. Obraz sytuacji w Polsce jest tym gorszy, że ilekroć pada zbitek trzech liter łączących się w skrót NWO, ktoś koniecznie musi dopisać, iż jest to spisek światowej społeczności wywodzącej się z Izraela. Nie powinienem w zasadzie tego komentować, ponieważ mamy XXI wiek, a tym samym wszelkie karkołomne "dowody" usprawiedliwiające ataki na jakikolwiek naród są skazane wśród rozsądnych ludzi na taktowne milczenie. Przynajmniej powinny. Tym samym nie biorę odpowiedzialności za komentarze jakie pojawią się pod tą notką, a które od czasu do czasu będą zapewne nawiązywały do w/w problemu. Nie utożsamiam się z nimi.
Jestem też przeciwny nazywaniu mnie patriotą. Nie czuję związku emocjonalnego z tym krajem. Kocham przyrodę, wytwory polskiej kultury (pewne ich przejawy) i niektórych żyjących tutaj ludzi. Sama idea państwa jako takiego jest mi jednak w istocie obca. Pragnę, aby ludzkość w końcu przejrzała na oczy i zrozumiała, że jedynym rozwiązaniem wszystkich problemów ją trapiących, oraz doprowadzenie do stanu, w którym wszyscy pracują na swój los i wszyscy są równi, jest globalizm. W pracy magisterskiej nie krytykuję globalizmu jako takiego, który w sam sobie jest wybawieniem. Jestem tylko przeciwny szaleńczym pomysłom, które ze wszystkich mieszkańców tej planety uczynić mogą niewolników. Z powodu systemu edukacji, wielopokoleniowych zaniedbań, naukowych wypaczeń i presji otoczenia, to zadanie jest niestety dość łatwe. Patriotyzm to nie jest odpowiedź. Pilnowanie swojego rządu, jego przedstawicieli, administracji lokalnej i odpowiedzialność za los swój, swojej rodziny i przyjaciół - oto rozwiązanie na najbliższe lata.
Co chcę osiągnąć dzięki upublicznieniu tej pracy? Jeśli przeczytasz ją w całości, drogi Czytelniku i powstrzymasz się od mimowolnego parskania śmiechem, to juz będzie sporo. Jeśli potraktujesz temat tak samo poważnie jak ja uczyniłem to w tej pracy, zastanowisz nad serią problemów w niej przedstawionych, to będzie mój sukces i powód do osobistej satysfakcji. Ale to na czym mi naprawdę zależy to to, aby tematy tej pracy były dyskutowane przy rodzinnym stole. W autobusie. W kawiarni. Jeśli kilkoro Czytelników uzna, że problem istnieje i warto powiedzieć głośne "NIE" tym, którzy chcą nami manipulować, wtedy jako ludzkość mamy jeszcze szansę.
Czego sobie, własnym dzieciom, i wszystkim Państwu zyczę.
pozdrawiam
Jarek
Pracę można pobrać pod tym adresem: www.scribd.com/doc/34468030
Do pobrania materiału konieczne jest posiadanie konta na scribd.com. Jeśli ktoś nie chce się rejestrować, alternatywne źródło: www.przeklej.pl/plik/polityka-wewnetrzna-i-obronnosci-usa-po-11-wrzesnia-2001-w-decyzjach-prezydentow-pdf-001am80uh27d2j6
PS. Wyraziłem zgodę na powszechny dostęp do tej pracy dla wszystkich studentów uczelni, na której została ona obroniona. Zapewne zostanie ona zakopana pod stertą prac głoszących, iż mechanizm powszechnego głosowania w systemie demokratycznym jest święty, i ci, którzy nie uczestniczą w wyborach, są sami sobie winni i nie mają prawa się odzywać. Co w świetle problematyki mojej "magisterki" jest zwykłą bezczelnością. Dlaczego? Jeśli system jest skorumpowany, jego uczestnicy takze, a sama demokracja to zwyczajny medialny cyrk... Cóż, resztę można sobie dopowiedzieć.
PS2. Fakt, iż praca została upubliczniona, w wygodnym formacie .pdf nie oznacza, że tracę do niej prawa. One obowiązują, więc jeżeli ktokolwiek "uzna", iż jest jej właścicielem, lub też będzie w swoich artykułach, pracach, książkach, etc. wykorzystywał jej fragmenty inaczej niż tylko na prawach cytatu (a więc z podaniem źródła oraz mojego nazwiska), spotka się z moją odpowiedzią. W postaci zaproszenia do gmachu sądu.
PS3. Ponieważ już na wykop.pl pojawiają się komentarze do tej pracy, postanowiłem dopisać bardzo ważny komentarz. Nie jestem zwolennikiem absolutnie żadnej partii. Brzydzę się polityką. Nie popieram zadnego polityka, ani partii. Proszę bardzo, mozna mnie nazywac zwolennikiem Bronislawa Wildsteina, Marka Migalskiego, czerwonym, etc. To dowodzić będzie dwóch rzeczy - braku znajomości tematu (nie toleruję obu tych panów) oraz całkowitej ignorancji w zakresie przedstawionej tutaj problematyki. Nie będę komentował tym samym reszty komentarzy do tej pracy. Każdy ma wolną wolę i sumienie. Jeśli ktoś postanowi mnie zlekceważyć lub obrazić - droga wolna (naprawdę, kompletnie mnie to nie obchodzi) . Nie mówcie jednak potem, że ostrzeżenia nie istniały.
PS4. Jeszcze słowo odnośnie rzekomej nienaukowości części bibliografii i przypisów. Wspominam o tym dlatego, iż praca jest udostępniona dla wszystkich, i część odbiorców pewnie nie będzie wiedziała, o co chodzi. Otoz, mamy XXI wiek i korzystanie przy pisaniu pracy tylko z "twardego papieru",czyli ksiązek, jest anachronizmem. TRZEBA wykorzystywać Internet, także pogardliwie nazwane na wykop.pl "filmiki z YouTube" oraz "strony jakichś Alexów Jonesów". Gdybyście reprezentowali jakikolwiek sensowny poziom, drodzy komentatorzy z wykop.pl, to byście wiedzieli, ze mainstreamowe media nie piszą otwarcie o NWO, przyznając, iż to zjawisko faktycznie istnieje. Mówią otwarcie natomiast o częściach składowych, a takie osoby jak ja i Alex Jones skrzętnie to wynotowujemy, podając źródła. Czyli - tak, trzeba korzystać z takich stron jak jego, by mówić o tym zjawisku. Ale przyznanie tego wymaga narzędzia zwanego myśleniem, którego niestety nie wszyscy zdają się być właścicielami.
Za: http://nwo-prawda.salon24.pl/208992,pierwsza-na-swiecie-praca-uniwersytecka-o-nwo
Nadesłał:"Jacek"