Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Portal wpolityce.pl dotarł do notatki informacyjnej z 11 grudnia, napisanej dla Lecha Kaczyńskiego przez Mariusza Handzlika, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, który również zginął w Smoleńsku. 

http://wpolityce.pl/

Notatkę otrzymali też m.in. szefowie komisji spraw zagranicznych poseł Andrzej Halicki i senator Leon Kieres, szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W notatce min. Handzlik opisuje spotkanie z ambasadorem Rosji Władimirem Grininem z 8 grudnia. Rozmawiano m.in. o rosyjskim projekcie międzynarodowego traktatu o bezpieczeństwie europejskim, sytuacji na Ukrainie i w Gruzji, stosunkach polsko-rosyjskich, ale też o ewentualnym udziale prezydenta w uroczystościach rocznicowych w Katyniu. Notatkę kończą wnioski, w których minister Handzlik pisze m.in.:

Głównym celem spotkania Ambasadora Grinina było wysondowanie zaangażowania Prezydenta RP w zbliżające się wydarzenia rocznicowe oraz stanowisko odnośnie projektu Traktatu. Nie był zainteresowany rozmową na inne tematy niż wyznaczone przez siebie.

Aby uniknąć możliwości „rozgrywania" przez Rosję udziału najwyższych władz państwowych RP w zbliżających się uroczystościach rocznicowych (Oświęcim, Katyń, rocznica zakończenia II wojny światowej), należałoby zawczasu ustalić rangę przedstawicieli i plan obchodów."

ŁŁ: Jak widać potwierdzaja sie tezy, które zawarłem w Gruppenfuhrer KAT, że ustalenia Putin - Tusk zapadły juz przed grudniem 2009. W innym przypadku, po takiej notce-ostrzeżeniu Kancelaria Premiera powinna dochować wszelkiej ostrożności i usztywnić sie na putinowskie propozycje rozdzielenia obchodów.

Nie zrobili jednak tego.

Dlaczego?

Nie są przecież idiotami.

Odpowiedź nasuwa sie tylko jedna. Po prostu, już wcześniej, wraz z Putinem grali do jednej bramki (czyli przeciwko Prezydentowi Polski).

Co samo przeż się jest Zdradą Stanu

Determinacja musiała być jednak tak wielka, a oczekiwany efekt na tyle spektakularny i korzystny, że opłacało się im zlekceważenie tej notki na chama. Sytuacja bowiem była kłopotliwa, ale wciąż do zatuszowania.

Oczywiście, jeśli Handzlik by przeżył - to notkę by ujawnił już w kwietniu, wywołując oburzenie w poruszonej katastrofą i gorącej opinii publicznej, a kilka innych tego typu dowodów (które prawdopodobnie istniały) zdemaskowałoby Tuska i postawiło przed sąd (lub Trybunał Stanu).

Widać jednak Mariusz Handzlik miał nie przeżyć, a ostateczną gwarancją utylizacji w Kancelarii Prezydenta innych kompromitujący dla zabójców dokumentów, miało być szybkie przejęcie kontroli przez B. Komorowskiego i jego ludzi.

Stąd ten pośpiech i faktyczny Zamach Stanu - bez czekania na potwierdzenie śmierci Przezydenta RP.

Ryzyko warte podjęcia dla zatarcia śladów.

A to by znaczyło, że gra, która prowadzona była przez wiele miesięcy przez Tuska (komorowskiego i Arabskiego) ręka w rękę z Putinem, od początku toczyła się nie o jakis tam pijar i ośmieszenie przeciwników, ale o życie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego najbliższych współpracowników.

Mamy więc dowód, że Tusk, Arabski i Komorowski mieli świadomość udziału w zbrodni.

Dlatego też i dziś muszą atakować nieprawomyślne wdowy, oraz animować prowokacje (ostatnie popisy WPROST), dzięki którym zamknie się możliwość korzystania przez Wdowy i Rodziny Ofiar z akt śledztwa i uniemozliwi wyciek kolejnych, wiarygodnych dokumentów, do mediów. Myślę, że sukinsyny wiedzieli, że ktoś opublikuje tę notkę, i że trzeba coś zrobić by nie wypłynęły następne.

To już nie walka o dobre imię Tuskolandii, ale rozpaczliwa ucieczka KATa przed stryczkiem.

Łażący Łazarz

Ps. innym sposobem na rozmazanie i zbanalizowanie tematu WDÓW są pomysły TVN.

Za: http://lubczasopismo.salon24.pl/lazacylazarz/post/245806,wyplywaja-jednak-dowody-udzialu-tuska-w-zbrodni-smolenskiej