Warto przeczytać
Rewolucja w Rosji i narodziny żydokomuny.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 10660
W Stanach Zjednoczonych dominuje kłamliwy stereotyp kojarzący komunizm bezpośrednio z Rosją. Większość mieszkańców USA uważa ideologię komunistyczną za „dzieło rosyjskie", mające na celu budowę „wielkiej światowej super-potęgi" służącej wyłącznie Rosjanom. Główną ofiara tej wyimaginowanej intrygi są oczywiście Stany Zjednoczone, które kreują jako „światową stolicę antykomunizmu". Nic bardziej fałszywego! To właśnie amerykańska elita finansowa, kulturalna i polityczna, w większości żydowskiego pochodzenia, stała za: wybuchem I Wojny Światowej, sfinansowaniem judeobolszewickich kryminalistów, oraz większością czerwonych rewolucji z okresu „dwudziestolecia międzywojennego". W przemowie do polskiego wydania książki generała Leona Degrelle „Płonące Dusze" (wydawnictwo Biała Podlaska 2009, przełożył Adam Gwiazda) jest wspomniane o poparciu ze strony USA dla marksistowskiego rządu Plutarco Eiasa Callesa w Meksyku, wyrosłego na gruncie krwawej rewolucji, podczas której prześladowano Reakcjonistów i Katolików. Przeciw czerwonym zwyrodnialcom walczyli „Cristeros". Sam Leon Degrelle podczas rewolucji w Meksyku aktywnie wspierał stronę katolicko-reakcyjną. Był tam dziennikarzem opisującym ważne wydarzenia. Między innymi dzięki jego relacjom możemy dowiedzieć się o licznych zbrodniach popełnionych w Meksyku przez żydostwo, masonerię i komunę, wspieranych aktywnie przez rząd USA. Dominującą siłą polityczną w Stanach Zjednoczonych są syjonistyczni „neokonserwatyści", przedstawiający siebie jako „czołowi antykomuniści świata". W rzeczywistości swoimi korzeniami sięgają trockistów, chyba najbardziej lewackiej grupie spośród rewolucjonistów komunistycznych. Takie jest oto prawdziwe oblicze fasadowego „antykomunizmu" amerykańskiego!
Komunizm w Rosji był zaplanowanym dziełem żydowsko-masońskim. Rewolucję obiecał już Rosjanom żydowski oligarcha Nathan Rothschild w 1815 roku. Wtedy to Car Rosji Aleksander I Romanow, jako jedyny z władców chrześcijańskich, podczas „Kongresu Wiedeńskiego" odmówił żydowskiemu lobby całkowitej lojalności i posłuszeństwa. W zamian za to Nathan Rothschild zapowiedział, że skąpie Rosję w morzu krwi. Imperium Rosyjskie było po klęsce Napoleona I największą potęgą polityczną w Europie, i chyba nawet na świecie. Przewodziło powołanemu na wspomnianym kongresie „Świętemu Przymierzu", którego celem była walka z nowopowstałym tajnym stowarzyszeniem karbonariuszy. Być może sojusz Rosji, Austrii, Prus i Rojalistów Francuskich powstał w tajnych planach jako odpowiedź na groźby Rothschildów? Tego jednak nie wiem. W każdym bądź razie ten blok polityczny przez kilkadziesiąt lat chronił Rosję przed wybuchem rewolucji, która mogłaby się dokonać po zwycięstwie jakobinów bądź karbonariuszy we Francji, Polsce czy we Włoszech. Sojusz ten miał wzloty i upadki. Swego czasu nawet słynny kanclerz Otto von Bismarck apelował o jego odrodzenie, ale rozsiana przez żydo-masonerię propaganda antagonizmu słowiańsko-germańskiego mocno nadszarpnęła współpracę rosyjsko-niemiecką. Właśnie to „przerwanie łańcucha sojuszu", i rozsianie wspomnianego antagonizmu, dały możliwość dokonania w Rosji komunistycznej rewolucji. Jedynym potrzebnym do jej realizacji celem była wojna, w której Carska Rosja i Cesarskie Niemcy stanęłyby „po przeciwnej stronie barykady". Do budowy „Republiki Radzieckiej od Petersburga aż po Lizbonę" potrzebna była tych dwóch państw. Para-socjalistyczna Republika Francuska zapewne z otwarciem przyjęłaby czerwonych pseudo-mesjaszów. W końcowym rezultacie I Wojny Światowej upadły autokracje w Rosji i Niemczech, a pod koniec wojny wybuchły tam komunistyczne rewolucje. W Rosji w 1917 roku, a w Niemczech rok później. Car Rosji Mikołaj II został po abdykacji aresztowany, a potem zamordowany podobnie jak niegdyś król Ludwik XVI. Kaiser Wilhelm II zaś, poprzez stworzoną w Niemczech rewolucyjną wrzawę, musiał po abdykacji zbiec do Holandii, gdzie osiadł w miejscowości Doorn.
Dowody na żydowsko-masońskie korzenie komunizmu są widoczne nie tylko w materiałach źródłowych, ale także na symbolach tychże, widocznych na emblematach wielu republik socjalistycznych. Dla przykładu godło wprowadzone przez PKWN zawierało żydowską „sześcioramienną gwiazdę" z „sierpem i młotem", w miejsce typowej dla komunistów „gwiazdy pięcioramiennej". Same podstawy teoretyczne dla komunizmu dał Karl Marks. Pochodził z żydowskiej rodziny rabińskiej. Jego dziadkiem był rabin Marc Levy. Z kolei, ojciec Hirschell, czując konieczność wyjścia z politycznego odosobnienia, zgodnie z zaleceniem tzw. „trzeciego Mojżesza" Mendelssohna, przybrał nazwisko Marks i taktycznie przeszedł na luteranizm. Jednakże religijność „rodziny Marksów" była znikoma. Karl Marks wyrastał w atmosferze materializmu i wolnomyślicielstwa, co w konsekwencji skierowało go ku ateizmowi. Mówi się także o jego romansie z satanizmem. Z czasem, jako racjonalista, zastosował talmudystyczną ideę „mesjanizmu żydowskiego" do klasy pracującej. Proletariat poprzez swoje cierpienia miał wedle tej idei zbawić i odkupić ludzkość. Jest to herezja, która stawia w miejsce Jezusa Chrystusa ludzi. Wszelakie ideologie „mesjanistyczne", począwszy od „naszej rodzimej", poprzez komunizm, a na liberalizmie kończąc, są z tej racji nie do pogodzenia z duchem chrześcijańskim. Dzięki swojemu hebrajskiemu dziedzictwu Marks zbudował dla mas ideologię komunistyczną, zamieniając „koncepcję ludu wybranego", na „koncepcję proletariatu". W rzeczywistości ideologia ta nie miała służyć przedstawicielom klasy pracującej, ale dać szansę talmudystom na podporządkowanie sobie globu. Samym architektom komunizmu nie zależało wcale na dobru najuboższych. Hasła swoje głosili „pod publiczkę", aby przyciągnąć do siebie jak największe rzesze zwolenników. Tak więc sam twórca ideologii komunistycznej nie miał nic wspólnego z Rosją. Co więcej, był anty-slawistą, a co logiczne wrogiem Narodu Rosyjskiego. Jak człowiek nazywający Słowian „hołotą" mógł zrobić coś dobrego dla słowiańskiego narodu? Nijak!
Główni przywódcy rewolucyjni w Rosji byli żydowskiego pochodzenia. Niektórzy z nich posiadali wtajemniczenia masońskie. Przywódca bolszewików Władimir Iljicz Uljanow, znany jako Lenin, w rzeczywistości urodził się 10 kwietnia 1870 roku jako Haim Goldman. O jego żydowskim pochodzeniu wspomina nawet Richard Pipes w książce „Rewolucja Rosyjska". Matka Lenina była Żydówką o nazwisku rodowym Blank. Podaje te informacje między innymi książka Henryka Pająka „Piąty Rozbiór Polski" już na samym początku. Jest tam też informacja o jego 31 stopniu wtajemniczenia masońskiego. Również Lew Trocki był żydowskiej narodowości. Właściwe nazywał się Lejba Bronstein. Ten miał wtajemniczenie masońskie wyższe od samego Lenina. Dostawał nawet wyższe dotacje od swoich bankierskich sponsorów, niż sam przywódca bolszewików. Zwolenników jego odmiany komunizmu nazywano „trockistami". Ponadto żydowskie pochodzenie mieli tacy komunistyczni rewolucjoniści jak: Feliks Dzierżyński (przedstawiany fałszywie jako „Polak"), Jankiel Jurowski (główny kat rodziny carskiej), Jakow Swierdłow, Bela Kuhn, Grigorij Zinowiew, Mojżesz Uricki (zwany „rzeźnikiem Petersburga"), Josif Dżugaszwili znany jako Stalin, Ławrientij Beria, Jakub Berman, Karl Radek (urodzony jako Karol Sobelsohn), Siergiej Kamieniew, Henryk Jagoda, czy Jakub Fürstenberg-Henecki. Liderka rewolucji komunistycznej w Niemczech, Róża Luksemburg, także była Żydówką. W 1905 roku judeobolszewicy przeprowadzili pierwszą rewolucję w Rosji, jednak ta na szczęcie została stłumiona. Na tym jednak, jak wiemy, nie poprzestali. W 1917 roku wybuchła „rewolucja lutowa" o charakterze post-jakobińskim. Na niej proklamowano jako hymn Republiki Rosyjskiej „Marsyliankę", zanim bolszewicy wprowadzili oficjalny hymn ZSRR. To dowód na powiązania światopoglądowe przywódców „dwóch wielkich rewolucji". Przywódca „rewolucji lutowej" Aleksander F. Kiereński był żydowskim masonem. To dzięki lutowemu przewrotowi udało się obalić w Rosji Carat i przekształcić ten kraj w republikę. Swego czasu na dworze carskim działał tajemniczy Grigorij Rasputin, sterowany ponoć przez dwóch żydów: Simanowicza i Manuliewa. Jego poczynania spowodowały niechęć do otoczenia Romanowów wśród wielu Rosjan. To dodatkowo ułatwiło zadanie „lutowym rewolucjonistom". Następnie żydowsko-masońscy republikanie Kiereńskiego zostali politycznie wyparci przez judeobolszewików Lenina podczas słynnej „rewolucji październikowej". Dzięki niej mogli zbudować w Rosji „czerwoną republikę radziecką".
Sam Lew Trocki (Lejba Bronstein) miał bardzo dobre stosunki z międzynarodową finansjerą także z innych powodów. Miał on krewniaka, o nazwisku bodajże Abraham Givatovzo, który początkowo udawał przeciwnika bolszewików! Givatovzo przed rewolucją judeo-bolszewicką zarządzał bankiem syberyjskim. Posiadał też prywatny bank w Kijowie. W 1918 roku otrzymywał od bolszewików złoto i rozporządzał nim zgodnie z ich życzeniem. Carskie złoto i diamenty były głównym środkiem płatniczym używanym przez bolszewików. Kradzione złoto i ruble przewożone były do Norwegii, gdzie działał w imieniu bolszewików Michał Gruzenberg, oraz do Szwecji, gdzie podobną rolę pełnił żydowski bankier Olaf Aschberg. Ze Skandynawii złoto przewożono do Niemiec, a potem do USA. Sam Gruzenberg w 1917 roku był przedstawicielem amerykańskiej firmy w Petersburgu. Później, pod nazwiskiem Aleksander Gumberg, stał się bolszewickim agentem na teren Skandynawii, do czasu jego deportacji z Norwegii. Ostatecznie, gdy w Europie przejrzano jego zamiary, przeniósł się do Nowego Jorku i tam pracował w bankowości.
Sponsorzy rewolucji w Rosji stanowili mieszaninę żydowsko-amerykańskich bankierów i hochsztaplerów. Byli siatką skoligaconych ze sobą rodzinnie i towarzysko gangów finansowych, które miały na swoim koncie liczne machlojki gospodarcze, podżegania wojenne oraz doprowadzenie do śmierci wielu milionów ludzi. Słusznie tego typu kliki wspomniany Leon Degrelle nazywał „banksterami". W myśl powiedzenia Meyera Amschela Rothschilda: „dajcie mi możność emitowania i kontrolowania pieniędzy poszczególnych państw, to nie będę dbał o to, kto ustanawia prawa", żydowscy „banksterzy" potrzebowali kontroli finansowej nad polityką pieniężną państw. W tym celu przybyły z Frankfurtu do Nowego Jorku syn rabina Jakub H. Schiff przejął na polecenie Rothschildów kontrolę nad amerykańskim systemem pieniężnym. Dało to potężne możliwości żydowskim oligarchom na sfinansowanie I Wojny Światowej i rewolucji w Rosji. Sam Jakub Schiff dzięki małżeństwu z Teresą Loeb stał się współpartnerem spółki bankierskiej „Kuhn, Loeb & Co". Spółkę tę posiadali dwaj emigranci z żydowskich gett w Niemczech: Abraham Kuhn i Solomon Loeb. Oprócz wspomnianych rodów ważną rolę odgrywały także dwa inne żydowskie klany: Morganów i Warburgów (pochodzących z Niemiec). Były ściśle powiązane ze spółką Schiffa, Kuhna i Loeba. Paul Warburg wszedł w świat powiązań z tym wielkim kapitałem dzięki swojemu małżeństwu z Niną Loeb. Felix Warburg poślubił z kolei Frede Schiff. W ten sposób klan mógł współuczestniczyć w gangsterskich poczynaniach tej wielkiej siatki finansowej. Wszystkie wymienione te klany brały udział w finansowaniu zarówno wybuchu I Wojny Światowej, jak i Rewolucji w Rosji. Prym jednak wiedli pierwej Rothschildowie, a na drugim miejscu Jakub Schiff. Innym źródłem funduszy jakie pozyskał Lenin był Bank Rzeszy wspierający go w eliminacji „Frontu Wschodniego". Poza grupami finansowymi z USA i Niemiec, rewolucję wspierały także: bank wspomnianego szwedzkiego Żyda Olafa Aschberga, oraz „Nye Banken", zlokalizowane w Szwecji.
Rewolucja w Rosji prowadzona była wieloetapowo. Począwszy od 1815 roku jakobini z Francji i liberałowie z USA sponsorowali rewolucje wewnątrz Państwa Carskiego. Wiązały się często z grą na uczuciach narodowych Polaków, którzy spragnieni niepodległości często angażowali się w finansowane przez lobby żydowsko-masońskie rewolty. Modelowym przykładem takiej zamieszki było „Powstanie Listopadowe". Jednak silny sojusz „Świętego Przymierza", oraz sprawna autokratyczna administracja, pozwalała Caratowi na stłumienie burd wywrotowców. Bankierzy i finansjera amerykańsko-żydowska planowała zatem większe konflikty, dzięki którym mogliby mocniej osłabić pozycję Carskiej Rosji. W latach 1904-1905 trwała Wojna Japońsko-Rosyjska. W podręcznikach i encyklopediach kłamliwie przedstawiana jest jako sprowokowana przez Rosję. W rzeczywistości zainicjowali ją agenci Rothschildów, którzy częściowo finansowali Cesarza Japonii przeciw Rosjanom. Niepowodzenie Rosyjskie w tej wojnie dało podstawy do podżegania przeciwko Administracji Carskiej w Rosji i wywołaniu w 1905 roku rewolucji. Jakub Schiff wspierał finansowo członków amerykańskiej organizacji „Przyjaciele Wolności Rosjan", którzy siali pośród jeńców rosyjskich propagandę rewolucyjną. Jednak jeszcze silna Administracja Carska dzięki pomocy zaprzyjaźnionych władców stłumiła zamieszki. W 1907 roku w Londynie odbył się zjazd judeobolszewików. Całość jego pokrył niejaki Józef Fels, amerykański producent mydła żydowskiej narodowości, i przy okazji cichy lider amerykańskich komunistów. Na zjeździe obecnych było około 40.000 bolszewików, co dawało już odpowiednią liczbę rządzących dla przyszłej czerwonej elity Republiki Radzieckiej. Teraz tylko był im potrzebny był wielki wstrząs, który osłabiłby wewnętrznie Państwo Rosyjskie.
„Banksterzy" zaplanowali wybuch I Wojny Światowej w celu eliminacji ostatnich państw Reakcyjnych: Carskiej Rosji, Cesarskich Niemiec i Austro-Węgier. Był to również ich osobisty odwet na tych krajach za „Święte Przymierze" i tłumienie wielu rewolucji. Poza zniszczeniem administracji tych trzech celowo zwaśnionych reakcyjnych państw, celem wojny miało być jeszcze zwycięstwo krajów reprezentujących systemy wyrosłe na ideałach rewolucji. Mowa tu o wszystkich „trzech wielkich rewolucjach", czyli: „amerykańskiej", „jakobińskiej" (z Francji) i oczywiście „komunistycznej". W „Trójprzymierzu" znajdowały się same państwa Reakcyjne, w „Entencie" zaś takim krajem była tylko Rosja. Rewolucja w Rosji była oczywistym posunięciem „banksterów". Raz z powodu obecności Rosji w „ich republikańskim bloku" (brak możliwości wypowiedzenia wojny), dwa przez wcześniejsze poczynania rewolucyjne w tym kraju. Najpierw „wyeliminowaliby z gry" Państwo Carskie, a następnie włączając USA do wojny, pod pretekstem walki o „demokrację i prawa człowieka dla każdego", zapewniliby zniszczenie Cesarskich Niemiec i Austro-Węgier. Tak oto „czerwoni" i „oświeceniowi" rewolucjoniści wprowadziliby we wszystkich krajach „nowy porządek" republikański. Nie ważne, czy republika miałaby mieć kolor czerwony, pomarańczowy czy niebieski. Swój szatański plan „banksterzy" zrealizowali niestety pomyślnie. 28 lipca 1914 roku terroryści „serbscy" z wywodzącej się od iluminatów organizacji „Czarna Ręka", dokonali zamachu na arcyksięcia Frantza Ferdinanda Habsburga. Tym samym rozpoczęła się I Wojna Światowa. Zamachowcy finansowani byli przez „wielki kapitał", i to on jest odpowiedzialny za wybuch I wojny światowej. Bank Morgana wspomagał finansowo Republikę Francji i Wielką Brytanię w walce przeciwko Państwom Reakcyjnym. W 1915 roku przeznaczył w ramach tej zapomogi pół miliarda dolarów. Jednocześnie Stany Zjednoczone nie angażowały się w wojnę, mimo, że politycznie były ośrodkiem sprzymierzonym z siłami republikańsko-rewolucyjnymi. Żydowskie banki z USA prowadziły politykę finansową wyraźnie wspierającą rzeź Narodów Europy, i nie kryły sympatii dla bojowników o „republikański" i „anty-autorytarny" świat. Pod pretekstem pomocy dla krajów ogarniętych wojną przekazały pożyczki w wysokości 2500 milionów dolarów dla aliantów, i tylko 45 milinów dla Niemiec. Taka dysproporcja wyraźnie pozwalała post-jakobińskiej „Entencie" w pokonaniu reakcyjnych „Państw Centralnych". Przy okazji wspierały politycznie judeobolszewików w ich działaniach rewolucyjnych na terenie Rosji.
Przebywający na terenie USA Lew Trocki, dzięki pomocy prezydenta amerykańskiego masona Thomasa W. Wilsona, otrzymał amerykański paszport i wraz z 265 czerwonymi rewolucjonistami opuścił Nowy Jork na pokładzie statku „Kristianiafjord" 26 marca 1917 roku. Ów statek zawinął do portu w kanadyjskim Halifaksie. Wtedy to władze Kanady 3 kwietnia 1917 roku aresztowały Trockiego. Było to logiczne. Skoro chciał pokoju wykluczającego Rosję z wojny przeciw Niemcom, to szkodził politycznym interesom Kanady będącej w stanie wojny z tym krajem. Jednak naciski ze strony Wielkiej Brytanii i USA (także walczących z Niemcami) zmusiły władze kanadyjskie do wypuszczenia Trockiego z ogromnymi przeprosinami za zwłokę w podróży. Dzięki amerykańskiej opiece rewolucjoniści Lwa Trockiego mogli skontaktować się z bandą Lenina przebywającą w Szwajcarii. Lobby żydowskie i anty-reakcyjne w Niemczech, w postaci takich osób jak Jakub Fürstenberg-Henecki czy Max Warburg, złagodziło tamtejszą administrację, przez co umożliwiło przerzut przez teren Niemiec bolszewickich rewolucjonistów. 16 kwietnia 1917 roku poprzez Niemcy, Szwecje i Finlandię grupa 224 osób z otocznia rewolucjonistów ruszyła do Rosji w celu wprowadzenia tam komunizmu. Grupa radykalnych Niemieckich Narodowych-Reakcjonistów była zbulwersowana tym wydarzeniem. O wysłaniu żydobolszewickiej zarazy w zaplombowanych wagonach, mówił otwarcie już w 1922 roku zwycięzca spod Tannenberga generał Erich Ludendorff w rozmowie-wywiadzie z księciem Zewachowem, który w swojej książce „Siergiej Aleksandrowicz Nilus" streścił zwierzenia generała na stronie 47.
Rewolucja komunistyczna była zaplanowanym aktem antyrosyjskiego barbarzyństwa. Dokonali ją judeobolszewiccy wichrzyciele finansowani przez żydowski i amerykański kapitał. Rewolucja zniszczyła wielowiekowy dorobek tego kraju. Z potęgi politycznej i gospodarczej zepchnęła Rosję do stanu recesji. Judeo-bolszewicy z byłego lidera „Świętego Przymierza" pozostawili tylko szczątki dawnej potęgi. Ludzie z głodu i ubóstwa dopuszczali się rzeczy ostatecznych. Kradzieże, morderstwa, donoszenie na najbliższych były na porządku dziennym. Zdarzał się nawet kanibalizm. Liczbę ofiar rewolucji celowo zaniża się do 10 milionów, podczas gdy wiele osób mówi nawet o 40-50 milionach. Ponadto w okresie późniejszych rządów życie mogło stracić drugie tyle. Szacuje się, że cały żydo-komunizm w ZSRR pochłonął około 100 milinów ofiar. Ponadto ZSRR wspierało III Rzeszę w wybuchu II Wojny Światowej. Skutki słusznie zwanej „Rewolucji (Żydo)Bolszewickiej" były tak samo antynarodowe, jak antyfrancuska była rewolucja rozpoczęta w 1789 roku.
Podobnie jak w przypadku rewolucji we Francji straty jakie poniosło państwo nie wiązało się jedynie z wymordowaną ludnością. W Rosji dokonano zniszczenia Dziedzictwa tworzącego Ducha Narodowego w tym kraju. Ateizacja państwa zerwała z Prawosławną Tradycją Rosji. Rozpanoszenie się wielu mniejszości narodowych przysporzyło problemów rodowitym Rosjanom. Bolszewiccy nekrofile sprofanowali grobowiec Aleksandra Newskiego, narodową i religijną świętość Rosjan. To także dowodzi ogromnie antyrosyjskiego charakteru tej rewolucji. Obalenie Autorytarnego Caratu, i wprowadzenie czerwonego totalitaryzmu, było także zamachem na Rosyjską Tradycję. W totalitaryzmie dobro państwa i narodu zastąpione jest podporządkowaniem wobec woli grupy rządzącej. Państwo staje się swoistą „zorganizowaną sektą", w której realizuje się zachcianki rządzących niekiedy szkodzące interesowi kraju. Ponadto system taki był niezgodny z Autorytarnym Dziedzictwem Rosyjskim. Aresztowany po abdykacji w marcu 1917 roku Mikołaj II Romanow wraz z rodziną został zamordowany 17 lipca 1918 roku. Przed śmiercią zdążył powiedzieć: „Boże przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". Zwłoki rodziny carskiej zostały ograbione i zbezczeszczone, co było wyjątkowym aktem barbarzyństwa. Władca ten, podobnie jak w przypadku Ludwika XVI, był namaszczony świętymi olejami na znak, że „jego misja pochodzi od Boga". Było to nie tylko profanacją, ale także symbolicznym aktem „rzucenia Bogu rękawicy". System Autorytarny zastąpiono totalitarnym. Tradycyjny dla Rosji gospodarczy system oparty o stowarzyszenia zawodowe skupione wokół cechów, bolszewicy zastąpili złodziejskim komunizmem. Prawo do własności zostało zniesione, przez co wielu ludzi straciło materialny dorobek posiadany od wielu pokoleń. Główną ofiarą tego złodziejskiego procederu padły oczywiście arystokracja i duchowieństwo. Wiele własności dworskich i cerkiewnych zostało zagrabionych z mocy ustawy. „Rosyjskość" to pielęgnowanie Tradycji Rosyjskiej tworzącej w tym kraju Ducha Narodowego. Tak samo jest z „Polskością", „Francuskością", „Niemieckością". Z tradycją takową rewolucja komunistyczna zerwała, więc była niczym innym jak aktem antyrosyjskiego wichrzycielstwa.
Żydowscy bolszewicy poza bestialskimi mordami specjalizowali się w kradzieży. „Krwawa inwestycja" amerykańsko-żydowskich bankierów zwróciła im się, bowiem wiele zrabowanych kosztowności przewożono na zachód, zaś pieniądze przelewano na konta banków wspierających rewolucję. Amerykańscy potentaci dorobili się majątku na krwi Rosjan. Bela Kuhn rabował kosztowności na Krymie. W tym czasie odebrano ludności: 9,5 mln sztuk piętnasto-rublówek z 11,9 mln wybitych w 1897 roku, 14,8 mln sztuk siedmio-rublówek z 16,8 mln wybitych, oraz 2,1 mln sztuk monet pięciorublowych z 5,3 mln wybitych sztuk. Większość złota i kamieni szlachetnych, zrabowanych przez bolszewickich zwyrodnialców, pochodziło z rabunków poprzedzonych mordami. Bywały nieraz przypadki wyrywania pierścieni bezpośrednio z palców, czy zrywania kolczyków prostu z uszu. W latach 1918-1920 bolszewicy przelali około 600 milionów rubli w złocie na konta banków „Kuhn, Loeb & Co" będących już filiami Jakuba Schiffa. Złoto przekazano także na konto „Nye Banken" w Szwecji, oraz skandynawskich i niemieckich przedsiębiorstw sponsorujących rewolucję. Wspierano finansowo także amerykańską partię komunistyczną, oraz komunistycznych rewolucjonistów w Niemczech. Sami przywódcy rewolucyjni z czasem tak się obłowili, że swoim majątkiem niemalże dorównywali swoim dawnym zachodnim mocodawcom. Lew Trocki ulokował 90 mln franków w Banku Szwajcarskim oraz 11 mln dolarów w banku USA. Grigorij Zinowiew zgromadził 80 mln franków w Banku Szwajcarii. Mojżesz Uricki miał 85 milinów franków w Banku Szwajcarii. Lenin posiadał na swoim koncie 75 mln franków szwajcarskich. Jakub Fürstenberg-Henecki zgromadził na kontach 10 mln dolarów oraz 60 mln franków szwajcarskich. Ciężka do ustalenia jest fortuna Karla Radka. Pośród tej bandy zasłyną z wyjątkowej zachłanności, zyskując pośród towarzyszy przydomek „Kradek". Szczególnie bezczelne w wykonaniu Karla Radka było wystawienie na sprzedaż kolekcji złotych monet i znaczków pochodzących ze zbiorów zamordowanego przez judeobolszewików Cara Mikołaja II.
Tak oto powstał antyrosyjski twór zwany Związkiem Radzieckim. System polityczno-ekonomiczny ZSRR w całości został zaplanowany i wykonany przez żydowsko-amerykańskie lobby międzynarodowe, które między innymi dzięki niemu wybiło się na szczyty decyzyjne w polityce światowej. Korzyści takie otrzymali kosztem Narodu Rosyjskiego. Stąd słuszne jest nazywanie tego systemu żydo-komunizmem, gdyż w żadnej mierze nie realizował jakichkolwiek interesów prawdziwych Rosjan.
*Materiałem pomocniczym, z którego zaczerpnąłem dane dotyczące sum pieniężnych, jest książka H.Pająka Piąty Rozbiór Polski. Wspierałem się też tekstami pomocniczymi od zaprzyjaźnionych politycznie osób (wątek z księciem Zewachowem i generałem Erichem Ludendorffem).
Z Narodowym Pozdrowieniem,
Piotr Marek
Za: http://wiernipolsce.streemo.pl/Community/61088,Blog_Wpis,Rewolucja_w_Rosji_i_narodziny_zydokomuny_.html
RadioMaryja.pl
23 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Serwis informacyjny: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Obywatele apelują do rządu D. Tuska o przyspieszenie prac nad CPK
- PKP Cargo za trzy kwartały szacuje stratę netto na ponad 795 mln zł
- ARiMR: ponad tysiąc rolników poszkodowanych przez powódź otrzymało łącznie ok. 25 mln zł wsparcia
- Polski Punkt Widzenia: Andrzej Śliwka (22.11.2024)
- Marszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
- Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych złoży do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia 25 przestępstw
- Informacje Dnia 22.11.2024 [21.20]
- Prezydent wręczył Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski b. prezesowi PKOL
- Myśląc Ojczyzna – ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
- Radny powiatu kłodzkiego S. Bartczak: Naobiecywano wiele powodzianom, ale wciąż nie ma dla nich pomocy