"W wierszu moim zwracałem się wyraźnie do wszystkich narodów, aby w chwili decydującej przeciwstawiły się wojnie zaborczej, którą – jako człowiek uczciwy i rozsądny – uważam za zbrodnię. Absurdem jest przypuszczać, że nie odczuwam czci dla bohaterstwa w obronie niepodległości kraju."
— Julian Tuwim
Do prostego człowieka
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
http://youtu.be/AMOAhRjaA_4
English:
Julian Tuwim - To the simple man
When every wall is hid by many
new posters freshly pasted up,
when 'to the people', 'to the Army',
in black print stare appeals alarming,
and any dolt, and any pup
will take for gospel each old lie
that one should go and shoot off guns
and murder, poison, rob, at once;
start drumming into all our noggins
the 'Fatherland'; the mob incite,
bamboozle with bright-coloured slogans,
egg on with 'Our historic right',
'every inch', 'glory', 'sacred borders',
with 'our forebears', 'pay the price',
with 'heroes', 'flag' and 'sacrifice';
when bishop, pastor, rabbi come
to say a blessing on each gun,
for God has told them, that His will
is that for Country -- you should kill;
when gutter tabloid screams and rages
in letters huge on its front pages,
and herds of females lose their voice
throwing bouquets at 'our brave boys',
-- O, my untutored simple friend,
mate from this land, or other land!
Know that the bells for these alarums
kings strike, with girls with ample charms,
Know it's all hogwash, lies perverted,
And when these call out: 'Shoulder arms!'
That somewhere from the ground oil spurted,
With dollars soiling the bright colours;
That in their banks there's something rotten,
They smelled some moneybags, it looks,
Or cooked some scheme, the oily crooks,
For higher import tax for cotton.
Drum on the pavement with your gun!
Ours the blood, the oil is theirs!
And through each capital and town
Scream out, to guard your cash blood-won:
'Tell us another, noble sirs!'.