Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

„Nie bądzmy „pogańskim krajem z chrześcijańską przeszłością i chrześcijańskimi reliktami”.1



Wstęp

Świat dany nam przez Boga i ten, który mamy obecnie to nie do końca jest to samo. Bóg w historii świata, w czasie który nam podarował nieustannie pozwala nam kreować rzeczywistość. Tworzymy, budujemy i rujnujemy, bo żyjemy tak, jak gdyby to co mamy teraz, to było wszystko. To Bóg stworzył świat a my w jego planie mamy ogromny udział w jego tworzeniu. Każdego dnia, każdy z nas wpływa na rzeczywistość, kreuje wokół siebie mały świat i mamy swego rodzaju „moc i wolę” jego zmiany.

Wszystkie zmiany, a więc dobro i zło wszystko co tworzymy w tym świecie jest wynikiem naszych wyborów. Bóg w swej mądrości obdarzył każdego z nas siłą odróżnienia dobra od zła, poznania i oceny.

Tą unikalną mądrość nazywamy sumieniem. Mamy więc to co nam potrzebne, aby tworzyć rzeczy wspaniałe, sumienie jednak potrafimy zagłuszyć, zignorować i pominąć. Dziś życie na każdym kroku dostarcza nam narzędzi do zabijania głosu sumienia. Ktoś powiedział, że współczesny człowiek nie może być szczęśliwy, bo 90% wszystkich informacji jakie docierają do niego, to po prostu śmietnik.

Od początku świata od momentu jego stworzenia człowiek szuka Boga i pragnie jego obecności. Taka jest nasza naturalna potrzeba. Ta tęsknota za Bogiem jest czymś wyjątkowym i wynika z tego, że w raju poznaliśmy i doświadczyliśmy Jego opieki, dobroci i miłości. Nasze wybory były jednak inne i odrzucając Bożą opiekę wzięliśmy sprawy w swoje ręce. Po raju, kiedy człowiek sam zaczyna kreować swoją rzeczywistość ulegając wpływom zabójcy sumień, którego potocznie nazywamy diabłem, życie okazało się ciężarem i udręką a ludzie w swoich relacjach wyzbyli się współczucia i szacunku. W głębi serca każdego człowieka, pozostała jednak tęsknota i potrzeba Bożej nad nami opieki.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

  Z cyklu: "S- 170, 52 stan z prawami dla ludności tubylczej".

Dr J.Jaśkowski

" Przyszłość  jednostki zależy od jego zdolności do analizowania informacji i dezinformacji  wielką przenikliwością oraz na możliwości wykorzystania jego wyobraźni i twórczej mocy w pełni. Te dwie możliwości odłożone na bok lub zniszczone we współczesnym życiu, są najważniejsze. Nie istnieje jakaś wymyślona rzeczywistość na zewnątrz ,do której jednostka musi sie dostosować. Jeżeli to popełni, to ginie jako podmiot".  Mackiewicz

O tym, że oświata jest jednym z najważniejszych czynników w rozwoju danego narodu wie, każdy średnio nawet kumaty osobnik. Dlatego, już w 1773 roku pozbawiono Polaków samodzielności w prowadzeniu oświaty. Zrobiono to pod pretekstem powołanej przez agenta City of London Corporation, niejakiego Samuela du Ponta,  Komisji Edukacji Narodowej.

Program tej Komisji, pożal się Panie Boże, miał za zadanie zniszczenie samodzielności działania młodego człowieka i  prowadzenie tresury w tzw. poprawności politycznej.

Samule du Pont jeszcze w 1806 roku pisał do gen. Washingtona:

"Pięciogodzinna, sześciodniowa nauka w szkole publicznej tak wymodeluje umysł młodego człowieka, że żadna szkółka parafialna, ani wiedza rodzinna nie zdołają jego już zmienić".

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Prof. Mirosław Matyja
Polski Uniwersytet na Obczyźnie w Londynie

Dół czy góra?
 Mimo że dominacja aktualnie istniejącego systemu politycznego w kraju – demokracji parlamentarnej jest jednoznaczna, coraz częściej obserwujemy wzrastającą popularność instrumentów charakterystycznych dla demokracji bezpośredniej. Szczególnie na szczeblu lokalnym mamy do czynienia z namiastkami demokracji oddolnej. Problem polega jednak na tym, że formy oddolnej demokracji lokalnej w Polsce są tak „obwarowane” ustawami i innymi przepisami, że pojecie „oddolna” brzmi w tym kontekscie bardzo abstrakcyjnie.

Formy demokracji oddolnej
W młodej historii demokracji w III Rzeczpospolitej rozwinęły się formy demokracji bezpośredniej na poziomie lokalnym. Niestety, rozwój tego typu bezpośredniej demokracji przebiega chaotycznie – występują tu różne formy oddolnej demokracji lokalnej i jeszcze więcej pojęć z nimi związanych. Wykształtowały się jednak instrumenty demokracji bezpośredniej na szczeblu lokalnym, które sprawdziły się — mimo administracyjnych i prawnych trudności — przynajmniej częściowo w praktyce i tym najważniejszym warto się przyjrzeć bliżej.
Po 1989 r. najbardziej rozpowszechniona forma lokalnej demokracji bezpośredniej są referenda odwoławcze na poziomie gminy. Zostały one zapisane w konstytucji oraz wprowadzone do ustawy samorządowej już w 1990 r. Wprawdzie w pierwszych latach funkcjonowania samorządów możliwości odwołania dotyczyły tylko rady, ale gdy od 2002 r. zasada ta objęła również wójta, referenda te stały się skuteczniejszym instrumentem oddziaływania mieszkańców na administrację lokalną.
Kolejna forma lokalnej demokracji bezpośredniej w Polsce są fakultatywne referenda w „ważnej sprawie”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Rak nie jest dziedziczny!!!
Fałszywa flaga, czyli jak oszukują onkolodzy.
Z cyklu: "P - 335, państwo istnieje formalnie".
 
dr J.Jaśkowski
 
 
"Dziecinną naiwnością jest wiara w przypadki.
O wszystkim decydują służby”.  G.Piecuch
Jak wiadomo, służby służą temu, kto płaci -jj
 
„Fakty nie przestają istnieć, ponieważ są ignorowane”. A. Haxley
 
 
 
Ludzie dobrze wytresowani w czasie powszechnej, państwowej edukacji, zupełnie przestają myśleć i odbierają wszystko co się dzieje, jako prawdę. Jest to szczególnie niebezpieczne w takich dziedzinach, jak medycyna.
Nawet w naszym biednym kraju nie zauważyli, że po 1989 roku i wprowadzeniu amerykańskich procedur, zaprzestano publikacji wyników leczenia. Żaden szpital, ani klinika, szczególnie onkologiczna nie publikuje rocznych sprawozdań, ilu ludzi leczyli, jakimi metodami i ilu spośród nich przeżyło, za to mamy ustawy i programy pt: np."walka z rakiem".
A przepis taki wprowadzono już w 1812 roku, w królestwie pruskim i to z obowiązkiem składania takich sprawozdań co pół roku.
A w 200 lat później, rzekomo utytuowani naukowcy o tym nie wiedzą? Czy też specjalnie nie publikuje się sprawozdań, aby ukrywać negatywne skutki stosowanych amerykańskich procedur?
W przeciwnym bowiem przypadku, nie można by wyprowadzać tych ogromnych kwot z systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Koncerny amerykańskie przecież nie po to działają w Polsce, aby nie czerpać zysków.
Sam musisz sobie odpowiedzieć na wyżej postawione pytanie, Dobry Człeku.
Chcąc zapewnić sobie monopol na informacje związane z leczeniem, koncerny wykupiły, czyli przejęły wszystkie czasopisma naukowe w Polsce. Nawet w stanie wojennym, mieliśmy ok. 2000 tytułów naukowych z ok. 10 milionami egzemplarzy nakładu. Obecnie nie mamy żadnego czasopisma polskiego, a tylko polskojęzyczne reklamówki koncernów zagranicznych. Zmieniono nawet zasady zdobywania specjalizacji medycznych. Dawniej, młody adept sztuki Eskulapa, przed specjalizacją, musiał mieć co najmniej dwie publikacje wydrukowane w odpowiednim czasopiśmie. Dzisiaj nawet tego nie musi wykonać. 
Programy te i procedury  rockefellerowskie, nie tylko, że nie mają żadnego większego sensu, to są wyjątkowo szkodliwe dla chorych i w większości przypadków przyspieszają zgony, nawet o całe lata.
Średni, statystyczny czas życia po leczeniu nowotworu za pomcą radioterapii czy chemioterapii, to najwyżej ok. 3.5 lat.
Natomiast leczenie innymi metodami, to ponad 13,5 roku.
Zanim więc udasz się do onkologa potencjalny PT Pacjencie, to się zastanów jak długo chcesz żyć?
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Fragment książki prof. Mirosława Matyi pt.
„Polska semidemokracja. Dylematy oddolnej demokracji w III RP”


 
Zasady i funkcje demokracji
Powierzchownie wiemy i czujemy, co to jest demokracja. Niemniej jednak istotne wydaje się zastanowienie nad jej zasadami i funkcjami. Poniżej spróbuję wyjaśnić te aspekty, które wbrew pozorom nie są wcale takie oczywiste.
Nie da się ukryć, że rozumienie demokracji jako rządów ludu jest wciąż najbardziej podstawowym i najszerzej stosowanym wytłumaczeniem tego pojęcia. Nie wystarczy przecież, że ktoś sprawuje władzę w imieniu ludu i nawet dla jego dobra, jeśli przy tym pozbawiał go będzie możliwości decydowania bądź aktywnego współdecydowania. Właściwie każdy współczesny przywódca, autokrata czy demokrata, sprawuje ( przynajmniej we własnej opinii) władzę w imieniu ludu. Komuniści też rządzili w imieniu i dla ludu miast i wsi. Ich forma demokracji nosiła nawet dumne miano demokracji ludowej, a państwa, w których panowała określano potocznie demoludami.

Nie ulega wątpliwości, że w demokracji rządy muszą należeć do samego Narodu, a ten urzeczywistnia je albo bezpośrednio, albo za pośrednictwem wybranych przez siebie przedstawicieli. Ci jednak powinni podlegać stałej kontroli, a Naród powinien móc ich usunąć w sytuacji, gdy zawiodą pokładane w nich nadzieje. Owa kontrola dokonuje się przede wszystkim za pomocą regularnie przeprowadzanych wyborów, w trakcie których Naród/ suweren daje wyraz swej woli politycznej.

Piszę Naród, ale używam tego słowa niechętnie, bo to nie Naród, lecz uprawnieni do głosowania obywatele wybierają tak zwaną władzę w państwie. Szczególnie w dzisiejszych czasach jest to ważne, narody bowiem są nasycone obcokrajowcami, którzy nie mają uprawnień do głosowania.