Biuro prasowe ministerstwa gospodarki, pracy i turystyki w Szwerinie potwierdziło, że władze landowe zatwierdziły pomoc finansową dla stoczni grupy kapitałowej Hegemann, zatrudniającej 2300 pracowników w miejscowościach Wolgast i Stralsund. Najpierw będzie to dofinansowanie w wysokości ok. 66 milionów euro, z przeznaczeniem na rozpoczętą produkcję i bieżące potrzeby. W późniejszym terminie koncern ma otrzymać jeszcze ok. 280 milionów euro z założonej przez rząd federalnej fundacji ratowania niemieckiej gospodarki.
Zarówno ministerstwo gospodarki w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, jak i biuro prasowe stoczni Peene-Werft GmbH w Wolgast w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” potwierdziło przyznanie grupie Hegemann państwowej pomocy finansowej. Pod koniec zeszłego tygodnia grupa negocjatorów złożona z przedstawicieli stoczni, władz landu, instytucji kredytowych, pełnomocników przedsiębiorców oraz władz federalnych doszła do porozumienia w kwestii udzielenia pomocy grupie kapitałowej Hegemann z Bremy, do której należą stocznie w Stralsundzie, Wolgast i Berne. Pierwsze pieniądze zakłady otrzymają już wkrótce od landu Meklemburgii i od lokalnych banków – strony wyłożą po 28 milionów każda. Kwota ta ma być w pierwszym rzędzie przeznaczona na dokończenie budowy dwóch statków wielofunkcyjnych w Wolgast oraz na bieżące wydatki w pozostałych stoczniach. 28 milionów euro ma być przelane z banków na konta stoczni lada dzień, natomiast pozostałe 28 milionów euro władze landowe przeleją po uzyskaniu potwierdzenia senackiej komisji finansowej, która zbierze się w następny czwartek. Będzie to zwykła formalność, gdyż decyzje polityczne w tej sprawie już zapadły. Po uzyskaniu sumy 66 milionów euro grupa kapitałowa Hegemann musi do końca tego roku przedstawić plan naprawczy. Prace nad projektem prowadzi firma Ernst & Young, międzynarodowy koncern świadczący profesjonalne usługi doradcze i audytorskie z główną siedzibą w Londynie. Po przyjęciu planu stocznie grupy Hegemann z Bremy otrzymają dodatkowe 280 milionów euro z założonej przez rząd federalnej fundacji ratowania niemieckiej gospodarki (Wirtschaftsfonds Deutschland).
Komentując niemieckie plany, “Frankfurter Allgemeine Zeitung” stwierdza, że podczas gdy na zachodzie niektóre stocznie przeżywają tylko dzięki finansowej rządowej pomocy, to polski Szczecin utracił swoje duże znaczenie jako producent statków w Europie. Dziennik próbuje (cytując m.in. członka zarządu województwa Witolda Jabłońskiego z PO) stawiać tezę, że w obecnej sytuacji mieszkańcy regionu muszą się dostosować do nowej sytuacji gospodarczej i zamiast przemysłu stoczniowego stawiać na inne inwestycje. Gazeta przytacza słowa Jabłońskiego: “Nawet jak znajdziemy inwestora, nie musi to oznaczać, że będziemy budować statki, być może na części zakładu będziemy produkować jakieś niszowe rzeczy jak łodzie sportowe”. “FAZ” zarzuca polskiej dyplomacji dwulicowość, bo z jednej strony jest zirytowana niemiecką pomocą rządową dla stoczni, ale z drugiej
- całkowicie przemilcza pomoc finansową dla Opla, gdyż koncern ten ma swoją fabrykę także w Gliwicach.
Gazeta opisuje również nieudany przetarg na polskie stocznie po wycofaniu się katarskiego inwestora, ale – jak twierdzi “FAZ” – premier Donald Tusk nadal poszukuje prywatnego inwestora, a w kręgu zainteresowań jest obecnie “ktoś z Danii lub Wietnamu”.
RFN robi wszystko, aby uratować miejsca pracy w stoczniach. Angela Merkel obiecała niemieckim stoczniowcom, że rząd w dobie kryzysu nie schowa głowy w piasek i pomoże stoczniom. Koordynator rządowy do spraw branży stoczniowej Dagmar Woehrl uściśliła, iż rząd zamierza chronić stocznie przed likwidacjami m.in. poprzez dostęp do miliardowych kredytów i gwarancji kredytowych. Ponadto rząd chce zdecydowanie zwiększyć publiczne zamówienia na statki strażackie, ratownicze, pomocy technicznej czy policyjne, co ma także wzmocnić pozycję finansową niemieckich stoczni. Zamówienia te trafią do stoczni bałtyckich.
Rząd dotrzymuje słowa i jak dotąd państwową pomoc finansową otrzymały: zakłady stoczniowe w Hamburgu Blohm + Voss Schiffswerft und Maschinenfabrik, które są własnością koncernu Thyssen Krupp AG, stocznie HDW w Kilonii, oraz stocznie północne (Nordseewerke) w Eden, zakłady stoczniowe Wadan w Wismar i Warnemuende pod Rostokiem, oraz grupa kapitałowa Hegemann z Bremy.
Waldemar Maszewski, Hamburg