Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Środowiska katolickie, które spotkały się w Warszawie, ogłosiły powstanie ruchu społecznego Błękitna Polska. W założeniu ruch ma przeobrazić się w partię polityczną. Spotkanie zgromadziło kilkudziesięciu przedstawicieli środowisk katolickich z różnych części Polski. Obecni byli m.in. były poseł Mirosław Orzechowski oraz prof. Anna Raźny.

- Zebraliśmy się dzisiaj na przekór wszystkim tym, którzy wiele zrobili, byśmy nigdy więcej w takim gronie nie spotkali się - przywitał zebranych jeden z założycieli Błękitnej Polski Krzysztof Zagozda. - Jesteśmy tutaj też dla siebie, żeby spojrzeć sobie prosto w oczy i powiedzieć, że oto naszedł czas, żeby podjąć kolejną próbę ratowania naszej ojczyzny - powiedział.

Wśród priorytetów Błękitnej Polski Zagozda wymienił ochronę Kościoła katolickiego, w który - jego zdaniem - jest wymierzona "niebywała agresja". Zastrzegł, że Błękitna Polska nie chce stworzyć państwa wyznaniowego, ale ocenił, że katolicyzm jest częścią polskości.
Na zjeździe zaproponowano zmiany w kodeksie karnym dotyczące wprowadzenia sankcji za publiczne obrażanie i wyszydzanie religii katolickiej, znieważanie przedmiotu jej czci lub miejsca przeznaczonego do wykonywania obrzędów. Propozycja zakłada też kary za "złośliwe przeszkadzanie" publicznemu wykonywaniu obrzędów innych wyznań, a także za ograniczanie praw osób bezwyznaniowych.
Celem Błękitnej Polski ma być również działanie na rzecz silnej gospodarki. Zagozda chciałby też, by powstała "specjalna komisja", która miałaby opracować bilans – ekonomiczny, społeczny i polityczny - członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Jak przekonywał, poza Unią Europejską "również jest życie". - Unia Europejska nie jest naszą ostatnią i jedyną szansą do tego, żeby państwo polskie mogło się rozwijać i żeby naród polski poczuł się (...) bezpiecznie - mówił.

Zapowiedział, że 15 sierpnia w Częstochowie odbędzie się kongres Błękitnej Polski.

W rozmowie przed zjazdem Zagozda oświadczył, że w założeniu ruch ma przeobrazić się w partię polityczną. Jak poinformował, w programie nowej partii ma się znaleźć m.in. postulat likwidacji urzędu prezydenta. Jego kompetencje miałby – według tej propozycji - przejąć premier. Błękitna Polska – zapowiedział – będzie też chciała likwidacji powiatów.

Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Anna Materska-Sosnowska powiedziała, że nie widzi miejsca na scenie politycznej dla Błękitnej Polski. - Ani liderowi Prawicy Rzeczypospolitej Markowi Jurkowi, ani innym działaczom katolicko-konserwatywnym, do tej pory nie udało się stworzyć partii - podkreśliła.

Również politolog dr Rafał Chwedoruk (UW) nie daje większych szans Błękitnej Polsce. - Nie ma społecznego zapotrzebowania na taką formację - zaznaczył. - Skoro nieudało się inicjatywie PJN - Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Pawła Kowala, Zbigniewowi Ziobrze (liderowi Solidarnej Polski - red.) to trudno wyobrazić sobie, że skrajnie prawicowym politykom to się uda - dodał

Za: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/powstal-katolicki-ruch-spoleczny-blekitna-polska,1,5118092,wiadomosc.html

Nadesłała: Maria G.