Polski rząd odmówił pomocy Polakom żyjącym w ogarniętej wojną wschodniej Ukrainie, którzy chcieli przyjechać do Polski – poinformował prezes Fundacji Wolność i Demokracja zajmującej się pomocą dla Polaków mieszkających na wschodzie.
Jak powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Prasową prezes Fundacji Wolność i Demokracja, Michał Dworczyk – około 50 Polaków mieszkających w Mariupolu – na wschodzie Ukrainy gdzie ma miejsce regularna wojna – starało się o przyjazd do ojczyzny jednak polski rząd odmówił im pomocy.
Jak tłumaczy polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych styczniowa ewakuacja Polaków z terenów Ukrainy, które są ogarnięte wojną (192 osoby z Donbasu) była jednorazową akcją i nie ma w planach kolejnych. Ponadto – jak twierdzi MSZ – Mariupol nie leży w strefie wojennej co – jak przekonują zainteresowani – nie jest prawdą ponieważ w okolicach tego miasta odbywa się regularna walka pomiędzy siłami rządowymi Ukrainy i separatystami rosyjskimi. Miasto i tereny pod nim były wielokrotnie ostrzelane przez rosyjskie wojska o czym informowały polskie i zagraniczne media.
Jak przypomina Fundacja oprócz 192 Polaków z Donbasu do Polski trafiła także grupa 63 naszych rodaków mieszkających dotąd we wschodniej Ukrainie, którzy nie czekali na pomoc polskiego rządu i dotarli do kraju bez wsparcia polskich władz. Niestety – jak przekonuje fundacja – polski rząd nie udzielił im żadnej pomocy i muszą radzić sobie sami.
Oburzenie budzi także fakt, że Polacy mieszkający w Mariupolu na wschodzie Ukrainy, którzy pogodzili się już z myślą, że polski rząd nie pomoże im w przyjeździe do Polski nie mogą również liczyć na konkretną pomoc humanitarną od polskich władz, które aktualnie są wyręczane przez organizacje pozarządowe.
Pikio.pl