Media i banki są w rękach obcych, niemalże całkowicie została zlikwidowana polska armia, nie ma już polskich stoczni i polskiego rybołówstwa na Bałtyku, konsekwentnie niszczona jest polska wieś, jak muchy padają polskie firmy…, a teraz przyszedł czas na destrukcję jednej z ostatnich jeszcze dobrze funkcjonujących ostoi polskiej państwowości, jaką są polskie Lasy Państwowe.
Nie możemy pozwolić na grabież naszych lasów – ostatniego dobra narodowego Polaków.
Więcej: http://parafiaropa.pl
Koalicja PO-PSL nieustannie dąży do sprzedaży polskich lasów w obce ręce. Po kilku nieudanych próbach władza podejmuje w tym kierunku kolejne działania. 31 sierpnia rządzący złożyli w Sejmie kolejny projekt nowelizacji prawa w tej materii. Z doniesień tygodnika „wSieci” wynika, że Platforma za wszelką cenę chce umożliwić prywatyzację lasów jeszcze w tej kadencji.
Donald Tusk oraz Bronisław Komorowski planowali już w 2009 roku sprzedać lasy oraz nieruchomości należące do skarbu państwa, by zarobione w ten sposób pieniądze przekazać Żydom
Chociaż politycy Platformy Obywatelskiej zarzekają się, że popierają narodową własność Lasów Państwowych, to coś zupełnie innego wynika z ujawnionych przez WikiLeaks notatek byłego ambasadora USA w Polsce. Dowiadujemy się z niej, że Donald Tusk oraz Bronisław Komorowski planowali już w 2009 roku sprzedać lasy oraz nieruchomości należące do skarbu państwa, by zarobione w ten sposób pieniądze przekazać Żydom w ramach ich uroszczeń do majątków straconych w wyniku niemieckich działań podczas II Wojny Światowej. 23 stycznia 2009 roku Victor Ashe zapisał, że ówczesny premier oraz marszałek sejmu byli mocno zdeterminowani do załatwienia tej sprawy. Tusk miał nawet naciskać na ministrów sprzeciwiających się międzynarodowej grabieży polskiego majątku narodowego.
W nocy 18 grudnia 2014 roku, podczas ostatniego w tamtym roku posiedzenia Sejmu Platforma „wcisnęła” kwestię prywatyzacji Lasów Państwowych między kwestię poprawek budżetowych, a legalizację związków sodomickich. Próbowano ukradkiem zmienić konstytucję, zakazującą obecnie sprzedaży w ręce obcego kapitału własności narodowej jaką są lasy. Politycy Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego deklarowali, że chodzi im o… zabezpieczenie państwowego posiadania majątku.
„Polskie Lasy Państwowe to największa w Europie organizacja zarządzająca lasami publicznymi. Przedsiębiorstwo ma w posiadaniu ponad 7,5 mln ha lasów zajmujących prawie jedną czwartą powierzchni kraju. Zgromadzone w nich drewno szacuje się na ok. 2 mld metrów sześciennych” – czytamy w tygodniku „wSieci”.
Wartość spółki przekracza 400 miliardów złotych – zauważa prof. Jan Szyszko, były minister ochrony środowiska. Oprócz drewna składa się na to wszystko co jest pod lasem – piaski, żwiry, węgiel kamienny, brunatny, gaz łupkowy, zasoby geotermalne.
Jak pisze Marzena Nykiel w tygodniku „wSieci”, 31 sierpnia partia rządząca złożyła w Sejmie kolejny projekt zmiany ustawy o lasach. Zgodnie z propozycjami Lasy Państwowe nie będą mogły być prywatyzowane chyba, że inaczej określi ustawa, jaką zawsze może uchwalić zwykłą większością głosów parlament. Jest to furtka do wyprzedaży wspólnego dobra, jakim są lasy, by w ten sposób zaspokoić obce apetyty na polską własność.
Źródło: „wSieci”