- Małopolanin
Abp Michalik: św. abp Feliński był prawdziwym prorokiem
lk / kw, Warszawa, 2010-03-08
Święty biskup Szczęsny Feliński był i pozostanie prawdziwym prorokiem - powiedział przewodniczący Episkopatu Polski abp Józef Michalik podczas dziękczynnej Mszy św. za ubiegłoroczną kanonizację św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
W liturgii sprawowanej w poniedziałek 8 marca w stołecznej katedrze pw. św. Jana Chrzciciela uczestniczyli biskupi biorący udział w 351. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Nawiązując do ubiegłorocznej kanonizacji zmarłego w końcu XIX wieku metropolity warszawskiego, abp Nycz powiedział we wstępie do Mszy, iż było to wydarzenie istotne nie tylko dla stolicy, ale i całej Polski. "Otrzymaliśmy nowego świętego patrona i orędownika na nasze czasy" – podkreślił.
Abp Nycz powiedział, że jego poprzednik kierował archidiecezją warszawską w okresie bardzo trudnym dla stolicy i Polaków. Dodał, że św. abp Feliński pozostaje nauczycielem zatroskanym o wiarę i Kościół, stojącym zawsze przy człowieku.
"Spróbujcie posłuchać kandydatów z przedwyborczych kampanii. Wszyscy składają deklaracje i obietnice, o których wiedzą, że są nierealne, i mimo, że było tego już wiele, to i dalej - po 60 latach od wojny i po 20 latach od uzyskania niezależności - nie możemy się wybić na jedność narodu, podjąć uchwał o fundamentalnym etycznym znaczeniu, o pełnym szacunku do poczętego życia i każdego z Bożych praw, o wyeliminowaniu kłamliwych obietnic, o szacunku do świętości ojczyźnianych ołtarzy" - ubolewał abp Michalik.
"Naród wymiera, a troska o świętość życia i rodziny wcale nie jest priorytetem naszych myśli i działań" - dodał przewodniczący Episkopatu. Jego zdaniem po poprzedniej epoce odziedziczyliśmy nieufność do najbliższego sąsiada, ponadto zanika kultura życzliwości, a nawet więzy rodzinne. - W efekcie nie ma miejsca dla dziadków czy rodziców w naszych coraz piękniejszych i obszerniejszych mieszkaniach - stwierdził abp Michalik.
Przewodniczący KEP pogratulował warszawiakom, że po Gnieźnie, Krakowie, Włocławku, Płocku i Przemyślu ma świętego biskupa. Abp. Felińskiego i ks. Jerzego Popiełuszkę nazwał "dwoma wielkimi skarbami, ukrytymi jak perły w skarbcu Kościoła warszawskiego, które zajaśnieją nowym światłem w naszych czasach". - Tych ukrytych skarbów Kościół w stolicy ma więcej - powiedział abp Michalik, wymieniając także m.in. ks. Edwarda Detkensa, Janusza Korczaka, ks. Andrzeja Godlewskiego, ks. Sylwestra Zycha i ks. Stefana Niedzielaka oraz kard. Stefana Wyszyńskiego.
"Święty biskup Szczęsny Feliński był i pozostanie prawdziwym prorokiem, który przyszedł do swoich, a swoi go nie przyjęli, bo żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie" - podkreślił abp Michalik.
Przypomniał, że abp Feliński obejmował arcybiskupstwo warszawskie w bardzo trudnym dla mieszkańców stolicy momencie. Kościoły warszawskie były zamknięte na znak protestu przeciwko represjom carskim. Arcybiskup jednak nakazał otwarcie świątyń. - Zdawał sobie sprawę, że bez modlitwy i wspólnej niedzielnej Mszy św. osłabnie wiara, a i duch narodu powoli ulegnie rozkładowi - zaznaczył abp Michalik.
Przypomniał, że abp Feliński szybko rozpoczął program religijnej "pracy u podstaw", mającej na celu "pogłębienie wiary i ukierunkowanie na zdrową religijność". - Przywiązanie do narodu to według niego uczucie święte, ale prawdziwy patriotyzm polega nie na głośnych okrzykach, lecz na sumiennej a wytrwałej pracy dla dobra kraju - podkreślił abp Michalik, mówiąc o wysiłkach abp. Felińskiego, by nie doszło do wybuchu powstania styczniowego.
Przytoczył fragment przemówienia abp. Felińskiego, który apelował do kapłanów, by strzegli praw Kościoła i nie dali się ugiąć nakazowi działania przeciwko swojej wierze. - Także i dziś, każdy chrześcijanin, ksiądz i biskup, przy całej otwartości na nowe wydarzenia musi w pewnych momentach stwierdzić: nie możemy milczeć. Nie możemy udawać, że nie widzimy nieuczciwości i intryg; że nie widzimy zaniku kultury i ducha w narodzie; że nie widzimy bezradności wobec mafijnych układów, konsumpcji i wyprzedaży miejsc pracy - mówił abp Michalik. - Non possumus: nie możemy milczeć, gdy o prawo do zabijania dziecka poczętego dobija się po międzynarodowych sądach matka i kiedy za nazwanie zabójstwa niewinnego, bezbronnego dziecka morderstwem każe się redaktora katolickiego pisma - dodał.
Na zakończenie życzył, by Polacy przyjęli przesłanie płynące z życia abp. Felińskiego, że "wiara zwycięża, a Boży prorok zawsze ma rację" oraz że "warto go słuchać zwłaszcza wtedy, kiedy stawia trudne wymagania".
Abp Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się w 1822 r. na Wołyniu. Studiował matematykę na Uniwersytecie w Moskwie, na Sorbonie i w College de France w Paryżu. Brał udział w powstaniu w Poznaniu w 1848 r. Trzy lata później wstąpił do seminarium duchownego w Żytomierzu, święcenia kapłańskie przyjął w 1855 r. W tym samym roku otworzył schronisko dla sierot i bezdomnych w Petersburgu. W 1857 r. założył Zgromadzenie Sióstr Rodziny Maryi, któremu powierzył opiekę nad ubogimi.
W 1862 r. został mianowany arcybiskupem metropolitą warszawskim. Rok później był przeciwny wybuchowi nieprzygotowanego jego zdaniem powstania styczniowego, jednak po rozpoczęciu walk stanął przeciwko caratowi w obronie praw Polaków. Uwięziony przez cara, został zesłany do Jarosławia nad Wołgą, gdzie przebywał przez 20 lat. Po uwolnieniu w 1883 r. nie miał prawa powrotu do Warszawy. Zmarł w Krakowie 17 września 1895 r. W 1920 r. jego zwłoki przewieziono do Warszawy i złożono w dolnym kościele Świętego Krzyża, a rok później w podziemiach katedry warszawskiej.
Abp Feliński został beatyfikowany przez Jana Pawła II na krakowskich Błoniach 18 sierpnia 2002 r. Kanonizacji dokonał Benedykt XVI 11 października 2009 r.
Za: http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x26548/abp-michalik-sw-abp-felinski-byl-prawdziwym-prorokiem/