Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
JEŻELI BÓG Z NAMI, KTÓŻ PRZECIWKO NAM. (Rz 8,31)

Ks. Stanisław Małkowski

Warszawska Gazeta 4 – 10 kwietnia 2014 r. KOMENTARZ TYGODNIA

W niedzielę 6 kwietnia w liturgii słowa Bożego Mszy św. usłyszymy lekcję proroka Ezechiela o dolinie śmierci i ożywieniu wysuszonych kości. „Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój” – mówi Bóg (Ez 37, 12). Na początku I pielgrzymki do Polski bł. Jana Pawła II 2 czerwca 1979 na Placu Zwycięstwa w Warszawie w wigilię Zesłania Ducha Świętego czytana była ta właśnie lekcja. Duch Boży przywrócił do życia obumarły naród.

Trzy lata temu 10 kwietnia 2011 w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w pierwszą rocznicę katastrofy (a raczej zbrodni smoleńskiej) ks. abp Stanisław Gądecki powiedział: „Warszawskie wołanie o nowe Zesłanie Ducha zostało nazwane „trzęsieniem ziemi”; pozornie nienaruszalny system, który przez ponad 30 lat dzierżył władzę absolutną w naszej ojczyźnie, narzucając swoje ateistyczne credo, stał się nagle bezsilnym świadkiem zachwiania swojej ideologii” i zapytał: „A dzisiaj? Dzisiaj po następnych ponad trzydziestu latach od tamtego wskrzeszenia naród potrzebuje znacznie potężniejszego tchnienia Ducha, ponieważ tym razem Ezechielowa dolina zdaje się zapełniać nie tyle wyschłymi kośćmi, ile prochem, który po nich pozostał (…); wyłania się obraz społeczeństwa w dużej mierze ogołoconego z wyższych aspiracji, cynicznego i bezideowego”.

W Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza (J 11) Jezus mówi: „Usuńcie kamień” (w. 39). Usunięcie kamienia z grobu możliwe do wykonania przez ludzi poprzedza następujący po nim cud wskrzeszenia przekraczający ludzkie zdolności. Wkrótce później zmartwychwstały Chrystus sam swoją mocą przeszedł przez kamień grobowy; dopiero Anioł odsunął kamień, aby pokazać, że grób jest już pusty.


Chrystus chce dokonać w Polsce cudu wskrzeszenia narodu. Trzeba jednak, aby i Polacy tego chcieli, a zanim to się w cudowny sposób stanie, odsunęli od grobu Polski kamień kłamstwa, podłości, zbrodni.

 Powszechne zmartwychwstanie dokona się u kresu czasów. A już teraz może nastąpić wskrzeszenie, do tego jednak potrzebna jest nasza współpraca z Chrystusem, który wskrzesi, ale nie od razu i pod warunkiem, że my wykonamy to, co do nas należy.

 

Zbliża się czwarta rocznica smoleńskiego zamachu zw. drugim Katyniem. Pojawia się pytanie: czy chcemy, aby Polska żyła? Czy dążymy do zrozumienia, jakie siły i motywy prowadzą do śmierci naszego narodu?

U schyłku PRL-u trwało jałowe zakłamanie połączone z represjami i prześladowaniami; nadzieja już zgasła. Natomiast dzisiaj budzone są fałszywe nadzieje zawarte w ideologiach samo-stworzenia i samo-zbawienia człowieka. „Tak, jak Bóg, będziecie znali dobro i zło” powiedział wąż do naszych prarodziców (Rdz 3,5). Biblijne „znać” to stanowić. Spożycie owocu z drzewa poznania dobra i zła oznaczało przyznanie sobie władzy stanowienia o tym, co dobre, a co złe. Człowiek, który chce zająć miejsce Boga, pragnie samo-stanowienia, samowywyższenia i samo-realizacji pojednania miałby stać się wtedy na zasadzie kompromisu, tolerancji, negocjacji, porozumień, a nie w oparciu o obiektywną prawdę i powszechne prawo, zawarte w Dekalogu i ludzkiej naturze, stworzonej na obraz Boży.

 

Obserwatorzy sceny politycznej w Polsce nieraz mówią: „Czemu i o co oni się kłócą? Niech się pogodzą i pojednają, a będzie dobrze”. Tymczasem zgoda i pojednanie wymagają podstaw. Polskie spory są nie tylko wyrazem kłótliwości i pieniactwa, chorych ambicji, żądzy posiadania kosztem innych.

Toczy się spór o sprawy zasadnicze: „Być albo nie być”, spór ofiary z katem, spór dążących do prawdy z tymi, którzy w prawdzie widzą zagrożenie, więc wolą żyć w korzystnym dla siebie kłamstwie. U podstaw tego sporu leży pytanie: „Czy Bóg jest pierwszy, czy człowiek? Czy Bóg stworzył człowieka, czy człowiek stworzył Boga, a zarazem samego siebie?”.

Pierwszeństwo człowieka przed Bogiem nieuchronnie prowadzi do pierwszeństwa uzurpatorów przed poniżonymi i wykluczonymi. Zbrodnia smoleńska to nie tylko TKM (Teraz K… My), to znak wojny przeciwko Polsce i ludziom, którzy odrzucają fałszywe ideologie przychodzące w miejsce tych, które już się skompromitowały. Ile doraźnie zyskałby Jezus, gdyby przestał się „kłócić” z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie! Gdyby nie „denerwowała” Go profanacja świątyni! A przecież chodzi o sprawiedliwość i miłosierdzie jako dar od Boga; a dar trzeba przyjąć, docenić, dzielić się nim i jego bronić.

 

W dniu rocznicy ślubów lwowskich z 1 kwietnia 1656 roku mówi Królowa Korony Polskiej Maryja: „Moje dzieci, tyle ważnych rocznic zbiega się w tym czasie, za tyle wydarzeń dziękować należy Stwórcy – Ojcu Najlepszemu i Miłosiernemu! Moje Królestwo od czterech wieków targane jest przez wrogów Kościoła, bowiem szatan boi się tej iskry Miłosierdzia, która wychodzi z Królestwa Niepokalanej”.

Zanim Maryja do końca zetrze głowę węża, a Jej Niepokalane Serce ostatecznie zwycięży, pradawny wąż pokazuje, co potrafi na drodze kłamstwa i śmierci. Trzeba więc wiedzieć i odróżniać, kto jest przeciwko nam, a Kto jest z nami.

 

 Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=12274&Itemid=138438434286