Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Antonio Socci: Nieujawniona część proroctwa fatimskiego
"Bądź spokojna, napisz to, o co cię proszą, ale nie opisuj znaczenia, tj. tego, co zostało ci pozwolone zrozumieć..."

Benedykt : "Myli się ten, kto myśli, że misja proroctw z Fatimy jest zakończona".
 
 ==================================
Wybór: RAM
"O tym, co przez nikogo nie zostało powiedziane na temat Fatimy, a co jest przerażające"
 
Quello che nessuno ha detto su Fatima e che fa tremare
http://www.antoniosocci.com/5921-2/#more-5921 
Antonio Socci   14 maj 2017     tłum. RAM
   
W stulecie pierwszego objawienia w Fatimie wszystkie mass-media na nowo zajmują się przepowiednią dotyczącą XX wieku i tajemnicami z nią związanymi.
   
Co wiadomo na dzień dzisiejszy?
 
Przez wiele lat analizowałem wydarzenie, o którym mowa, a przede wszystkim zagadkę trzeciego sekretu, jego publikację w roku 2000 oraz dyskusje wokół jego integralności.
   
Sądzę, że sensacyjny przełom w tej sprawie dokonał się kilka lat temu – całkowicie niezauważony przez wszystkich i do dnia dzisiejszego ignorowany.
 
 
Pisałem o tym 17 sierpnia 2014 na łamach  "Libero",  sygnalizując, że w Portugalii, siostry Karmelitanki z klasztoru w Coimbrze (w którym żyła i w roku 2005 umarła siostra Lucia dos Santos – ostatnia z jasnowidzących) – opublikowały książkę, noszącą tytuł: "Um Caminho Sob o Olhar de Maria".  Jest to biografia siostry Łucji, w której zawarte są także zapisy objęte tajemnicą i wcześniej nieopublikowane.  
 
Książka została prawie że całkowicie niezauważona – mnie jednak miarodajne źródło poinformowało, że na jej stronach ukryta jest niezwykła wiadomość.
 
Sprawdziłem i okazało się, że jest tak naprawdę. Odkrycie to faktycznie kończy trwającą od wielu lat polemikę wokół trzeciego sekretu fatimskiego.
 
Z nowego dokumentu, jaki opublikowały zakonnice wynika, że istnieje fragment, który nie został ujawniony w roku 2000; sugeruje on także treść nieopublikowanego fragmentu.
 
Rola Benedykta
 
Jak jednak jest to możliwe, że zakonnice z klasztoru w Coimbra zdecydowały się na tego rodzaju ujawnienie, które pochodząc z własnoręcznych zapisków siostry Łucji jest niepodważalne i podminowuje wersję Watykanu? Tego rodzaju decyzji nie mogły podjąć zakonnice.
   
Siostra Łucja mogła poprosić o publikację dokumentu po swej śmierci – biorąc od uwagę jego rolę jako ostrzeżenia ludzkości, ale do tego wyłączne pozwolenie z jej strony nie jest wystarczające (...).
   
Najwyraźniej publikacja ta dostała "placet" ze szczebli o wiele wyższych – wiadomo przecież, że "placet" odnośnie Fatimy może nadejść jedynie z Watykanu.
 
Jako że książka została opublikowana w roku 2013 (musiano zatem zadecydować o niej, a także opracować ją w czasie ostatnich lat pontyfikatu Benedykta XVI).
 
Ponadto opatrzona została wszystkimi oficjalnymi pieczęciami kościelnymi – jest rzeczą logiczną więc przypuszczenie, iż "placet" przybył do klasztoru bezpośrednio z mieszkania papieża Ratzingera. Od tego, który będąc kardynałem – publikację z roku 2000 na temat  "biskupa ubranego w biel"  zaopatrzył w komentarz.
 
Analizując wydarzenia można określić moment, w którym miał miejsce przełom w osądach Benedykta  XVI na temat Fatimy – 13 maj 2010.

Przełom
 
W tym to czasie Kościół był bardzo poważnie atakowany i w związku z rocznicą pierwszego objawienia fatimskiego papież – z dużym pośpiechem – zadecydował, że odbędzie pielgrzymkę do portugalskiego sanktuarium.  
 
    
Tak podczas podróży do Portugalii, jak i w czasie jej trwania Benedykt wypowiedział zaskakujące słowa, które praktycznie rzecz biorąc zaprzeczały temu, co w Watykanie mówiło się o Fatimie dotychczas.
 
Benedykt stwierdził wtedy:
 
"Myli się ten, kto myśli, że misja proroctw z Fatimy jest zakończona".
 
Następnie, odnosząc się do wersji objawień opublikowanych w roku 2000 wyjaśnił, że wraz z cierpieniami papieża, które "możemy w pierwszym rzędzie wiązać z Janem Pawłem II" – w przesłaniu fatimskim znajduje się o wiele więcej, ponieważ "jest w nim ukazana przyszła sytuacja Kościoła, która powoli realizuje się i staje się widoczna... a zatem jest to zapowiedź cierpień Kościoła... zapowiedź jego męki".
 
Wśród nowości tego przesłania jest także fakt, iż:"Kościół zostanie zaatakowany nie tylko od zewnątrz... ale cierpienia Kościoła przyjdą właśnie od jego wnętrza, od grzechu, który przebywa w Kościele".
 
Papież dodał:  "Największe prześladowanie Kościoła nie przyjdzie ze strony jego nieprzyjaciół zewnętrznych, ale zrodzi się z grzechu istniejącego wewnątrz Kościoła".
 
Benedykt XVI zakończył swą wypowiedź mówiąc, że należy powrócić do spraw podstawowej wagi: "Nawrócenia, modlitwy, pokuty i trzech cnót teologicznych".
  Ostrzegł, że: "Na olbrzymich terytoriach globu ziemskiego wiara gaśnie jak płomień, który nie jest podsycany",  co według papieża ma straszliwy oddźwięk na świecie, ponieważ  "człowiek był zdolny uruchomić spiralę śmierci i terroru, ale nie jest w stanie jej zatrzymać".
 
Podsumowując, 13 maja 2010, papież dał do zrozumienia, że przesłanie fatimskie nie wyczerpuje się wraz z przeszłością (dla przykładu zamach na Jana Pawła II), a zatem jest rzeczą konieczną dać posłuch wezwaniom Matki Bożej – nawrócić się, pokutować i modlić się, ponieważ na Kościół został przypuszczony atak (również od środka), a wiara ulega zniszczeniu w wielu częściach świata; także ze względu na groźbę zagłady ludzkości.
   
Jest rzeczą prawdopodobną, że książka ukończona i opublikowana 3 lata później przez zakonnice z klasztoru w Coimbrze jest wynikiem decyzji Benedykta XVI, nie tylko ze względu na fakt, iż decyzje w sprawie zagadnień kontrowersyjnych (do jakich należą zapiski siostry Łucji) podejmuje się na wysokich szczeblach kościelnych, ale również dlatego, że to, co zostało ujawnione w książce jest w pełni zgodne z niepokojami wyrażonymi przez papieża 13 maja 2010.
   
Całość stanowi dramatyczne ostrzeżenie dla Kościoła i dla ludzkości, nad którą wydaje się być zawieszony straszliwy miecz Damoklesa.
   
Tekst nieopublikowany
 
Oto tekst z książki zakonnic - wcześniej nieopublikowany. Łucja na tej stronie pamiętnika opowiada jak przezwyciężyła w sobie trudności, które towarzyszyły jej podczas spisywania na polecenie władz kościelnych trzeciego sekretu fatimskiego.
  3 stycznia 1944 roku o godzinie 16 zakonnica poszła do kaplicy by prosić Chrystusa, aby ten okazał jej swą wolę.
    Łucja pisze:  "Poczułam wtedy, że czyjaś dłoń przyjazna, serdeczna i matczyna dotyka mojego ramienia".
  "To była Matka Boża"  – która powiedziała do niej:  "Bądź spokojna, napisz to, o co cię proszą, ale nie opisuj znaczenia, tj. tego, co zostało ci pozwolone zrozumieć".
 
Są to słowa potwierdzające hipotezę – na którą wskazuje wiele poszlak – że na trzeci sekret fatimski składają się dwa teksty: ten, który relacjonuje wizję (opublikowany w roku 2000) i drugi tekst, w którym siostra Łucja (później) opisuje interpretację wizji, przedstawioną jej przez Matkę Bożą.
   
Tekst ten zaszokował Jana XXIII, przekonanego, że zawiera on jedynie refleksje jasnowidzącej i nie ma pochodzenia nadnaturalnego – dlatego zadecydował o jego utajnieniu.
   
To właśnie jest część, która nigdy nie została opublikowana i o której mówi się, że nie istnieje.
   
Z całym prawdopodobieństwem dotyczy ona  "biskupa ubranego w biel"  oraz  "Ojca Świętego, na poły drżącego, idącego chwiejnym krokiem i udręczonego".
   
To, co jest jasne – ponieważ od lat zostało ujawnione przez hierarchów oraz księży z otoczenia siostry Łucji – to to, że tekst mówi o apostazji w Kościele i o wielkim niebezpieczeństwie zagrażającym ludzkości.
   
Z tego to powodu dalszy ciąg relacji siostry Łucji, opublikowany przez zakonnice staje się bardzo jednoznaczny.
   
Po zachęcie Matki Bożej – jasnowidząca pisze:
 
"Poczułam, że mój duch został zalany tajemnicą światła, które jest Bogiem i to w nim zobaczyłam i usłyszałam:
 
Zakończenie włóczni wydłużające się jak płomień dotyka osi ziemi, która zaczyna drżeć – góry, miasta, wioski i ich mieszkańcy zostają pogrzebani.
 
Morze, rzeki i chmury wychodzą ze swych granic –  wylewają się, zalewają i porywają ze sobą – na wzór wiru – niezliczone ilości domów i ludzi.
 
To jest oczyszczanie świata z grzechu, w którym jest zanurzony.
 
Nienawiść i żądza wywołują niszczycielską wojnę.
 
Potem w przyspieszonym biciu serca i w moim duchu usłyszałam łagodny głos, który mówił:
 
'Z czasem – jedna wiara, jeden chrzest, jeden Kościół – Święty, Katolicki i Apostolski. W wieczności – Niebo!'".
 
Jest to wypowiedź wiele mówiąca, tak na temat niebezpieczeństwa zagrażającego ludzkości, jak i tego, co dzieje się w Kościele, w którym najwyższa jego władza – papież Bergoglio dopuścił się stwierdzenia, że "nie istnieje Bóg katolicki".
 
 
Matka Boża natomiast głosi rzecz całkowicie przeciwną:
  "Z czasem – jedna wiara, jeden chrzest, jeden Kościół – Święty, Katolicki i Apostolski. W wieczności – Niebo!"  
 
***
 
Um Caminho Sob o Olhar de Maria
http://www.carmelo.pt/index.php?route=product/product&product_id=192 
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych. 

Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20239&Itemid=119