Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp. 2010 r.
JEZUS - ARCYKAPŁAN OFIARY MSZY ŚWIĘTEJ
„Każdy Arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany (…), aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabościom. Powinien przeto jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy”.
Ten fragment z Listu do Hebrajczyków mówi nam o kapłaństwie Starego Testamentu, ale również o nieprzemijającym Kapłaństwie Chrystusa.
By zrozumieć sens tego czytania, musimy bliżej spojrzeć na starotestamentalne kapłaństwo. Kapłana zawsze łączyły dwie rzeczy: ołtarz i ofiara, którą składał. Kapłani z tych czasów składali ofiary ze zwierząt, z płodów roli. Wszystko to po to, by przebłagać Boga za grzechy ludu, by wyprosić błogosławieństwo i wznieść Bogu dziękczynienie. I tak trwało to aż do przyjścia Jezusa!
Wraz z przyjściem Jezusa ofiary i kapłani starotestamentalni przestały być potrzebne. Chrystus bowiem – jako Najwyższy Arcykapłan – złożył jedyną doskonałą ofiarę! Tym razem, będąc kapłanem, sam stał się Ofiarą i położył się na ołtarzu krzyża. Tak przebłagał gniew Boga, spłacił dług miłości i posłuszeństwa, który zaciągnęła ludzkość poprzez grzech. On – będąc bez grzechu – nie musiał jak kapłani w Starym Testamencie składać ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za lud. Złożył ją więc za nas. Jezus jednak poszedł dalej.
W swej miłości jednak zapragnął, by skutki tej ofiary trwały wciąż. Dlatego Sobór Watykański II mówił, że „Nasz Zbawiciel podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił Eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić ofiarę krzyża”. Zapragnął więc, by nie tylko Maryja, św. Jan i inne niewiasty, ale żebyśmy i my mogli stać pod krzyżem Jezusa i czerpać z tych przeobfitych łask. W czasie bowiem mszy św. przenoszeni jesteśmy do stóp Krzyża i uczestniczymy w Ofierze Jezusa.
Papież Pius XII mówił, że „Ołtarz Golgoty nie różni się od ołtarzy w naszych kościołach, również ołtarze te są wzgórzami, na których wznosi się krzyż z Ukrzyżowanym, gdzie dokonuje się pojednanie między Bogiem a człowiekiem”.
Oto istota Mszy: UOBECNIENIE OFIARY KRZYŻA JEZUSA POPRZEZ PRZEISTOCZENIE CHLEBA I WINA W CIAŁO I KREW CHRYSTUSA!
W kontekście tych rozważań warto się zapytać, o co właściwie chodzi w intencji mszy św., którą zamawiamy?
Jest to jakby skierowanie łask płynących z krzyża w konkretnej sprawie, którą ma w sercu ofiarodawca. Można powiedzieć, że cała męka Jezusa dokonuje się w tej konkretnej sprawie znanej Bogu ofiarodawcy.
Owszem, obowiązkiem naszym jest modlić się za zmarłych, ale czy my żywi nie potrzebujemy modlitwy… nie potrzebujemy ofiary mszy św.? A może warto zamówić tę Ofiarę mszy za własne małżeństwo, nie koniecznie przy jubileuszu, ale może właśnie podczas kryzysu… kiedy po ludzku brakuje już nadziei… Może warto za syna czy córkę o owocne przyjęcie sakramentu bierzmowania, o właściwy wybór studiów, a jeżeli nie chcemy, by treść tej intencji była wygłoszona, możemy modlić się w intencji znanej Bogu… Niemniej jak zmarli potrzebujemy łask z tej Ofiary Mszy św. A ile słyszymy intencji za chrześniaka w dzień chrztu św. czy bierzmowania? Ile o łaskę nawrócenia? Ile o świętość życia?
To nie ksiądz czy wierni decydują o sile modlitwy na Mszy św., ale Chrystus, który jakby na nowo bywa we mszy św. ukrzyżowany! Czyni to poprzez kapłana, będąc ukrytym w chlebie i winie. JEST TO TA SAMA OFIARA KRZYŻA, ALE DOKONANA NA SPOSÓB BEZKRWAWY! Nie ma tam cierpienia, ale – jak mówił św. Tomasz z Akwinu – „taką wartość ma sprawowanie mszy św., jaką ma śmierć Jezusa na krzyżu”.
Oprócz intencji oznajmionej podczas mszy, powinniśmy składać na ołtarzu swoje życie, swoje problemy, swoją codzienność. Kiedy kapłan podnosi chleb i wino i ofiarowuje je Bogu podczas pieśni na przygotowanie darów, wtedy mamy na tej patenie kłaść wszystkie te sprawy. Chciejmy tak przeżywać Eucharystię, ofiarowując również swoje sprawy w momencie zjednoczenia w Komunii św.
Idąc na mszę św. zawsze pamiętajmy, że idziemy, by stanąć u stóp Kalwarii, by uczestniczyć w męce i śmierci Jezusa. W sposób niezwykły widziano to w O. Pio, który doświadczał na sobie męki Jezusa i jego msze trwały kilka godzin.
Każda Msza jest dla nas tym, czym była ziemia obiecana dla wracających z wygnania babilońskiego – jak słyszeliśmy w pierwszym czytaniu. Podczas każdej Mszy Bóg mówi: „przywiodę ich do strumienia wody”. Msza jest nieskończoną skarbnicą łask, jest jak źródło żywej wody, przy której spragniony i zmęczony znajdzie ochłodę i wypoczynek.
Każda Msza to ofiara Jezusa za nas, uobecnienie wydarzenia Krzyża! I dziś, kiedy w niej po raz kolejny uczestniczymy, Jezus mówi do nas – jak do ślepca Bartymeusza – „Co chcesz, abym ci uczynił?”. I jak on, który wstał, bo zaufał Jezusowi, tak i my z otwartymi sercami zaczerpnijmy z tych nieskończonych łask, które poprzez swoja ofiarę pragnie dać nam Jezus – najwyższy Arcykapłan!
Amen
Jeszcze na koniec posłuchajmy 77 pożytków z pobożnego słuchania Mszy Świętej
(zostały wyjęte z książki ks.Marcina z Kochem "Wykład Mszy Św.")
W godzinę śmierci staną się twoją największą pociechą Msze Św., w których brałeś udział.
Każda Ofiara Mszy Św. będzie Ci towarzyszyć do tronu Sędziego i tam będzie twoim Orędownikiem.
Przez każdą Ofiarę Mszy Św. Możesz pomniejszyć swe doczesne kary za grzechy proporcjonalnie do własnej pobożności.
Jeżeli bierzesz pobożnie udział w Ofierze Mszy Św., dajesz tym dowód największej czci Bogu-Człowiekowi.
On wyrównuje wiele naszych zaniedbań i opieszałości.
On przebacza Ci wszystkie powszednie grzechy, jeżeli jesteś zdecydowany ich unikać.
Władza szatana nad Tobą zostanie wyraźnie osłabiona.
Dajesz duszom w czyśćcu cierpiącym największe złagodzenie ich cierpień, sprawiasz im ulgę, jaka jest dla nich możliwa.
Każda Ofiara Mszy Św. daje Wszechmocnemu Bogu największą Chwałę , najpiękniejszą podziękę i najlepsze zadośćuczynienie.
Bez tego zadośćuczynienia świat w swoich grzechach zapewne dawno by zginął.
Uratujesz się i ustrzeżesz od wielu niebezpieczeństw i nieszczęść, jakie mogłyby ciebie nawiedzić.
Każda Ofiara Mszy Św. skraca czas twoich cierpień czyśćcowych.
Każda Msza Św. powiększa Twoją nagrodę w Niebie.
Gdy otrzymasz błogosławieństwo kapłana, Bóg sam potwierdza je w Niebie.
Klęczysz w chórze mnóstwa Aniołów, którzy z największą Czcią asystują Tej dostojnej i wzniosłej Ofierze.
Spocznie błogosławieństwo na twoich doczesnych sprawach i dobrach.
Gdy uczestniczymy w Ofierze Mszy Św. I ofiarujemy Tę Świętą Ofiarę ku czci jakiegoś szczególnego Świętego lub Anioła i dziękujemy Bogu za łaski, jakich im użyczył, to wyjednujemy im większą cześć, radość i szczęśliwość i zyskujemy ich szczególną miłość i ich szczególną opiekę nad nami.
Zawsze gdy bierzemy udział w Ofierze Mszy Św., winniśmy niezależnie od innych intencji ofiarować ją ku czci świętego danego dnia.
Duch Święty udziela łask wszelkich.
Syn Boży zstępuje i kryje się pod postacią Hostii Św.
A nawet tak się poniża, że i w najmniejszej odrobinie Hostii Św. jest obecny.
Odnawia Mękę swą, abyś mógł w niej mieć udział.
Przebacza grzechy zapomniane, z których się nigdy nie spowiadałeś.
Modlitwa, którą odmawiasz we Mszy Św., o wiele bardziej jest skuteczniejsza od modlitwy odprawianej poza nią, gdyż Chrystus łączy ją ze swoimi i ofiaruję swemu Ojcu.
Słuchając Mszy Św. spełniasz dzieło najwznioślejszego nabożeństwa.
Człowiek prawy i cnotliwy uczestnicząc w Najświętszej Ofierze, wzrasta ciągle w zasługi i łaski, które go coraz milszym czynią Bogu.
Padając na kolana na widok Hostii Św. i kielicha, wypełniasz najprzedniejszy akt adoracji.
Ilekroć spojrzysz nabożnie na Hostie Św., tylekroć zasłużysz na szczególną nagrodę w Niebie.
Przez nią nabierasz siły do zwalczania pokus, które by Cię inaczej przemogły.
Nabożnym słuchaniem Mszy Św. Otrzymujemy więcej zasług aniżeli oddając wszystek majątek ubogim, aniżeli odbywając pielgrzymkę do najcudowniejszych miejsc na świecie.
Cierpiącym, chorym i konającym najlepszą sprawisz pociechę wysłuchaniem Mszy Św. A ofiarując Bogu Ojcu wiele razy po Podniesieniu: Krew, Oblicze Pana Jezusa za konających, możesz tysiące dusz uchronić od piekła.
Im więcej uczynisz intencji we Mszy Św., tym więcej zyskasz.
Jedna za życia twego wysłuchana Msza Św. więcej Tobie pożytku przyniesie niż wiele innych, które po twej śmierci za Ciebie będą odprawiane.
Tym nabożeństwem uczcisz także Matkę Boską i pomnożysz Jej radość.
Wszystkich Aniołów i Świętych słuchaniem Mszy Św. więcej uczcić możesz niż innymi modłami, choćby najliczniejszymi.
Ci, którzy wysłuchują codziennie z głębokim nabożeństwem Mszy Św., mogą uzyskać dla swoich bliskich we wszystkich potrzebach wiele pomocy i łask, a w wieczności będą przebywać zupełnie blisko Mnie.
Tym ,którzy w czasie Świętego Przemienienia, gdy kapłan podnosi Moje Ciało skrwawione i kielich Krwi Mojej, proszą zawsze z pokorą o łaskę pomocy i o radę, otrzymują je natychmiast w stopniu koniecznym do zbawienia.
Tych ,którzy w czasie Przeistoczenia ofiarują samych siebie Ojcu Przedwiecznemu w jedności ze Mną, Moimi Ranami i Krwią w duchu pokuty za grzechy świata. Będę umacniał Moją łaską, aż do końca, będę ich prowadził, umacniał, pocieszał, tak, że nie będą już potrzebowali ludzkiego pocieszenia.
Za: http://pietrasdawid.pl