Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Przyznam się szczerze, że coraz częściej przeżywam prawdziwy szok czytając w prasie o kolejnych wypowiedziach, pomysłach czy wręcz bluźnierstwach wypowiadanych przez wszelkiej maści modernistów, którzy nieustannie dążą do podkopania autorytetu Kościoła Katolickiego oraz zasiania ziarna zwątpienia w sercach ludzi wierzących. Pisałem już kiedyś m.in. o kibicowskiej Mszy Świętej, o obecności abp Józefa Życińskiego na Przystanku Woodstock czy bodajże księdzu Czajkowskim, który uważał bzdurne tezy stawiane przez Dana Browna w „Kodzie da Vinci” za prawdziwe, a „Ewangelię Judasza” za księgę objawioną. Tego typu bolesne dla prawdziwych katolików zdarzenia nie stanowią niestety odosobnionych przypadków, a wręcz ich liczba wzrasta w zastraszającym tempie.

W „Tygodniku Powszechnym” zamieszczono tekst księdza Jacka Prusaka, w którym autor poddaje w wątpliwość fakt zmartwychwstania :
 
„Analiza relacji „świadków zmartwychwstania” pokazuje, że nie było to powszechne doświadczenie empiryczne, lecz osobliwe, szczególne, nadzwyczajne. W przeciwnym wypadku należałoby powiedzieć, że „wszyscy w Palestynie spotkali i rozpoznali Jezusa”, co nigdzie nie zostało powiedziane na kartach Pisma Świętego Poza tym wydarzenie to nie mieści się w obrębie zwyczajnych zjawisk. Nawet bowiem to, co mówią świadkowie, nie ma historycznego charakteru w tym sensie, że mógłby to ustalić ktokolwiek – w przypadku ukazywania się Jezusa po śmierci nie chodziło bowiem o zwykłą identyfikację osoby.   

„Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei, na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili” (Mt 28, 16-17). Nie rozpoznali Go również uczniowie idący do Emaus. Natomiast autorytatywne stwierdzenie św. Piotra: „Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni” (Dz 5, 32) jasno pokazuje, że nawet świadectwo o zmartwychwstaniu nie opiera się na czysto empirycznych doświadczeniach”.


 http://tygodnik.onet.pl/32,0,24963,1,artykul.html

Powyższy cytat nie pochodzi z żadnej ateistycznej czy antykatolickiej prasy, a wręcz przeciwnie z katolickiego ponoć tygodnika, ale mnie bynajmniej to nie dziwi.
Wracając do księdza Prusaka, to powyższy tekst nie jest jedyną próbką jego jakże ogromnych twórczych możliwości modernistycznych, wypowiadając się w taki oto sposób na temat kapłaństwa kobiet :

 „Odnośnie do kobiet, to ja nie mam żadnych uprzedzeń osobiście w kwestii ich miejsca w Kościele katolickim. Uważam, że ciągle jest go za mało, i jednym z moich marzeń życiowych - chociaż tego pewnie nie dożyję - jest stanąć razem z kobietą-kapłanem przy ołtarzu. To dla mnie żaden problem.

Natomiast kwestia celibatu jest kwestią zupełnie innego typu i jest najmniejszym problemem, bo w ogóle nie jest kwestią dogmatyczną i o tym możemy dyskutować tak jak o ustawach, a nie jak o dogmatach.

Jestem osobą heteroseksualną, ale mam przyjaciół i znajomych, i wśród duchowieństwa i poza, którzy są osobami o orientacji homoseksualnej, poza tym jestem terapeutą, więc ja się uczę słuchać ludzi nie poprzez etykiety, tylko poprzez to, jak oni przeżywają i co oni o sobie myślą”.


Źródło: gazeta.pl



Zapis debaty:

http://wyborcza.pl/1,88975,6715254,Lesbijki_i_geje_w_Polsce__Wolnosc__Rownosc_.html?as=1&ias=10&startsz=x

Jak można wywnioskować z powyższych wypowiedzi księdzu Prusakowi religia Katolicka nie bardzo odpowiada, gdyż głoszone przez niego tezy stoją w sprzeczności z nauką Kościoła Katolickiego, więc może lepiej poszukać sobie jakiejś sekty, albo założyć swój własny tolerancyjny pseudokościół ?

Modernistyczny postęp działa niczym taran burzący Świętą Tradycję i Naukę Kościoła Świętego, w miejsce których wprowadza chaos, bluźnierstwo, herezję. Jedynym ratunkiem dla współczesnego Kościoła jest powrót do źródeł, do Świętej Tradycji, do bogactwa Świętego Magisterium Kościoła Katolickiego i zerwanie z drogą modernizmu. Wiara nie może dopasowywać się do trendów czy mód, wiara stoi ponad nimi. To każdy człowiek decydując się na przynależność do Świętego Kościoła Katolickiego powinien dostosowywać swoje życie do wymagań wiary. Każda próba dostosowywania wiary do gustów ludzkich przyniesie szkodę Kościołowi, gdyż gusty są zmienne, a wiara nie.

Modernizm to jeden ze środków masonerii, której nadrzędnym celem jest zniszczenie Kościoła Katolickiego. Wstrzykując niezwykle zaraźliwego wirusa modernizmu w struktury Kościoła udało jej się doprowadzić do zakażenia organizmu. Jakby tego było mało, masoneria znając doskonale antidotum, które zwalczy skutecznie wirusa modernizmu próbuje je zniszczyć. Dlatego obserwujemy tak zaciekłe ataki na wszelkie przejawy prawdziwej religijności i pobożności na świecie, walkę z Mszą Świętą Wszechczasów, ośmieszanie pobożnych i gorliwych katolików przy jednoczesnym promowaniu pseudoreligijnych autorytetów. Temu celowi służą różne pseudokatolickie media, z których sączą się najróżniejsze herezje.

Naszą odpowiedzią jest modlitwa o opamiętanie i nawrócenie dla modernistów, a także zgłębianie tradycyjnej nauki kościoła i próba tworzenia prawdziwie katolickiej świadomości.

Księdzu Prusakowi natomiast należy zacytować słowa Benedykta XVI :
 
"Pusty grób nie jest żadną teorią, żadnym Mitem i żadną bajką. To historyczny fakt, tak jak i ukrzyżowanie Chrystusa (Das leere Grab ist keine Theorie, kein Mythos und kein Märchen. Es ist genauso eine historische Realität wie die Kreuzigung Christi. Papst Benedikt XVI ).

 

 
Paweł

Za: http://prostowoczy.blog.onet.pl/