Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
"Niechaj towarzyszy nam nie tylko współczucie dla ofiar, ale również przekonanie o konieczności walki z nacjonalizmem ukraińskim, aż do ostatecznego zwycięstwa."
W polskim społeczeństwie wiedza o zbrodniach OUN-UPA jest słaba. Władze Polski Ludowej reglamentowały wiedzę na ten temat, a kolejne rządy III RP, w ramach tzw. partnerstwa strategicznego z Ukrainą, pomniejszają skalę sadystycznych zbrodni dokonanych przez zbrodniarzy z OUN-UPA na Polakach zamieszkałych na Kresach Wschodnich II RP. Często, pod naciskiem poprawności politycznej, przyjmowany jest nieprawdziwy obraz tamtych wydarzeń. Swoje wystąpienie" chciałbym podzielić na cztery części, poświecone w kolejności: ideologii nacjonalizmu ukraińskiego, okresowi II Rzeczypospolitej, czasom wojny oraz współczesnej sytuacji, wszystko to, oczywiście w ogólnym, krótkim ujęciu.
Zasady nacjonalizmu integralnego

W1926 roku Dmytro Doncow, napisał i wydał we Lwowie książkę zatytułowaną „Nacjonalizm". Praca ta stała się podstawą ideologii nacjonalizmu ukraińskiego. Według D one owa nacja (naród) stanowi gatunek w przyrodzie, tak samo, jak gatunkiem w przyrodzie jest pies, kot, wilk, owca itp. Nacja, która jest jakoby wieczna, znajduje się w ustawicznej walce z innymi narodami o byt i przestrzeń. I, podobnie jak zwierzęta walczą zębami i pazurami o byt, tak i narody — wg D one owa — walczą ze sobą na śmierć i życie o swoje istnienie. W tej walce zwycięża ten naród, który jest najbardziej bezwzględny wobec innych Naczelne hasło tego integralnego, tj. podporządkowującego sobie wszystko i wszystkich, nacjonalizmu brzmiało „Nacja ponad wszystko".

A więc ponad Boga, ponad chrześcijaństwo, ponad wszelkie ogólnoludzkie wartości. Według Doncowa na czele nacji stoi „wódz", który ma do pomocy tzw. „warstwę lepszych ludzi", inaczej zwanych „mniejszością inicjatywną". Wódz i jego ludzie stosującą wobec reszty narodu (nazywanego „tłumem" „plebsem" lub zgoła „okiełznanym bydłem") „twórczą przemoc". Siłą motoryczną nacjonalisty — musi być, niekontrolowana przez rozum —wola, ukierunkowana na przemoc, fanatyzm, bezwzględność, nienawiść. Celem działalności politycznej jest ekspansja terytorialna nacji, dokonywana wszelkimi możliwymi sposobami, łącznie z masową eksterminacją przedstawicieli innych narodów oraz tych Ukraińców, którzy nie zechcą się podporządkować nacjonalistom. Ta fałszywa, prymitywna i ludobójcza ideologia, odrzucająca cały dorobek ludzkiej cywilizacji, zastała potępiona przez trzeźwo myślącą część duchownej i świeckiej inteligencji narodu ukraińskiego. Ukraiński biskup ze Stanisławowa Grzegorz Chomyszyn, wydał na początku lat 30-tych XX wieku książkę „Problem ukraiński", w której wykazał całą absurdalność destruktywnego nacjonalizmu, kierującego się nienawiścią do innych narodów, odrzucającego Boga i prawa moralne.


"Nacjonalizm ten — pisał biskup — należy uznać za największą aberracje umysłu ludzkiego, za coś gorszego od pogaństwa. Jest on najstraszniejszą nowoczesną herezją. W porównaniu do Boga żaden naród nie może być najwyższym suwerenem, bo każdy naród (...) jest wobec Boga(...) czymś mniejszym aniżeli kropla wody wobec oceanu". Biskup Chomyszyn analizował w swej pracy słabość moralną inteligencji, ciemnotę mas i — godną największego potępienia — współpracę duchowieństwa z nacjonalistami. Ostrzegał przed tym co może nadejść, gdy nacjonaliści zaczną realizować swoje diabelskie idee. Niestety, głosy sumienia i rozsądku zostały zagłuszone, przez propagandę nacjonalistyczną. W 1929 roku, powstała w Wiedniu Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, zaczęła realizować na Kresach II Rzeczypospolitej ideę Doncowa.

Okres II Rzeczypospolitej

Przedwojenne państwo polskie wykazywało bardzo dużo dobrej woli w stosunku do Ukraińców, podobnie jak do innych mniej szos ci narodowych. Pizepisy mniejszościowe w Polsce należały, do wybuchu wojny, do najliberalniej szych w Europie. Długa jest historia prób, podejmowanych przez władze polskie, w celu przekonania Ukraińców do zgodnej współpracy w ramach jedne go państwa. Narzucony Polsce, u zarania niepodległo ś ci, traktat o mniej szos ciach narodowy eh je dno stronnie zobowiązywał Polskę do zapewnienia mniejszościom narodowym pełni praw cywilnych i politycznych. Ukraińcy korzystali z ochrony życia, wolności, tolerancji religijnej, własnego szkolnictwa, organizacji, stowarzyszeń, zakładów dobroczynnych i społecznych, z udziału w funduszach publicznych itd. I to bez żadnych zobowiązań z ich strony. WII Rzeczypospolitej funkcjonowało wiele organizacji gospodarczych, finansowanych przez rząd, równocześnie o wyraźnym nastawieniu antypolskim, takich np. Masłosojuz. Centrosojuz, NarodnaTorhiwla, Zołotyj Kołos, NarodnaHostynycia.

Działały liczne organizacje polityczne i wojskowe —legalne i nielegalne. Z legalnych należy wymienić: U.N.D.O. (Ukraińskie Nacjonalne Demokratyczne Objednannja), które miało posłów w polskim sejmie, a z nielegalnych: partię komunistyczna, oraz OUN (powstała z UWO). Ukraińcy dysponowali 83 tytułami czasopism i dzienników. W 373 szkołach w Polsce językiem wykładowym był ukraiński. Kształciło się w nich 70 tysięcy uczniów. Istniało seminarium duchowne. W tym samym czasie, gdy Ukraińcy w Polsce cieszyli się pełnymi prawami mniejszości narodowej, ich pobratymcy, poddani stalinowskiemu terrorowi w Związku Sowieckim, umierali z głodu. W latach 30-tych Ukraińcy zamieszkali w Związku Sowieckim podejmowali masowe ucieczki do Polski. Większość Ukraińców doceniała opiekę państwa polskiego i byli oni lojalnymi obywatelami. Natomiast nacjonaliści ukraińscy robili co mogli, aby przyjazne stosunki między Polakami a Ukraińcami ustawicznie psuć i zaogniać. Podsycali wśród Ukraińców nienawiść do Polaków i państwa polskiego. Dokonywali zamachów na przedstawicieli polskich władz.
Zamordowani zostali m.in. poseł Tadeusz Hołówko, minister Bronisław Pieracki, kurator szkolny Jan Sohiński i szereg policjantów. Z rak bandytów z OUN zginęli także: poeta ukraiński Sydir Twerdochlib, dyrektor gimnazjum ukraińskiego we Lwowie — Iwan Babij, dyrektor seminarium ukraińskiego w Przemyślu — Sofron Matwijas, ginęli ukraińscy wójtowie. Ich „winą" w oczach nacjonalistów,była lojalność wobec polskich władz państwowych i przyjaźń okazywana Polakom. Na te zbrodnie oraz na liczne akty sabotażu i dywersji, takie jak napady na polskie urzędy (szczególnie na pocztę i kolej), podpalanie polskich dworów, majątków, zagród, stodół i zbóż w stogach na polach; niszczenie maszyn, urządzeń i instalacji — państwo polskie musiało zareagować. Latem 1930 roku, do kilku powiatów na Kresach wysłano oddziały wojska i policji, w celu poszukiwania i konfiskaty broni. Aresztowano wielu sprawców zbrodni i sabotażu.

Należy podkreślić, że jakiekolwiek porozumienie pomiędzy władzami polskimi a nacjonalistami ukraińskimi było niemożliwe, ponieważ OUN-owe om zależało na rym, aby do takiego porozumienia nigdy nie doszło! Szowiniści ukraińscy dążyli wszelkimi sposobami do destabilizacji sytuacji na Kresach. Choć w sferze duchowej OUN była neopogańska, to jednak, w celu uwiarygodnienia swojej działalności wśród chłopów ukraińskich, nawiązała współpracę z Kościołem greckokatolickim. Pomimo przyjęcia przez OUN takiej ideologii, pomiędzy nią a tym Kościołem istniało niepisane porozumienie taktyczne. Kościół grecko-katolicki spodziewał się, przy pomocy nacjonalistów, wyprzeć prawosławie, a z kolei OUN wykorzystywała Kościół do wspierania swojej działalności.

Lata 1939-1947

W chwili agresji Niemiec na Polskę w 1939 roku, OUN stanęła po stronie hitlerowców. Jej bojówki napadały i mordowały rozproszonych działaniami wojennymi polskich żołnierzy. OUN zorganizowała i włączyła w skład Wehrmachtu .Legion Ukraińskich Nacjonalistów", który wziął udział w napaści Niemiec na państwo polskie. W następstwie aneksji wschodnich ziem Polski przez Związek Sowiecki, około 20 tysięcy działaczy OUN udało się do Generalnej Guberni. Prowadzili tam politykę ukrainizacji na terenach Podlasia, Chełmszczyzny, Nadsania i Łemkowszczyzny oraz działali na rzecz okupanta niemieckiego. Zamieniali szkoły polskie na ukraińskie, odbierali Polakom kościoły, wzywali ludność ukraińską do skrupulatnego oddawania kontyngentów, namawiali do wyjazdu na roboty do Niemiec, pomagali Niemcom w wysiedlaniu Polaków z Zamojszczyzny.

W1940 roku z działaczy OUN — Bandery zostały utworzone w ramach Wehrmachtu, podległe Abwehrze bataliony Nachtigall i Roland, które wzięty udział w agresji Niemiec na Rosję Sowiecką. 30 czerwca 1941 roku Nachtigall wszedł do Lwowa z wojskami niemieckimi. Brał udział w zamordowaniu lwowskich profesorów. Działacze OUN — Bandery proklamowali powstanie „państwa ukraińskiego". Niemcy odrzucili ten samozwańczy pomysł swojego sojusznika i wywieźli przywódców OUN Stepana Banderę i Jarosława Stecko do Berlina. Na miejscu przywództwo przejęli My koła Łehedps. Ruhan i Roman Szuchewycz. Powołana przez OUN-Bandery w sierpniu 1941 roku milicja ukraińska brała bardzo aktywny udział w wyłapywaniu i doprowadzaniu do miejsc straceń ludności żydowskiej. Z banderowców Niemcy utworzyli specjalne oddziały Schutzmannschaften, nakazując im branie udziału w pacyfikacjach tych wsi białoruskich i ukraińskich, które podejrzewano o pomoc dla partyzancki sowieckiej. Pacyfikowane byty również wsie, które ociągały się z dostarczaniem kontyngentów dla III Rzeszy. Bataliony Nachtigall i Roland zostały odwołane z frontu i przekształcone w 201 batalion Schutzmanns chaften.

Ludność polska, pozbawiona przez władze sowieckie oficerów i inteligencji, znalazła się w sytuacji bezwolnych uczestników wydarzeń. Powstała na Wołyniu w początkach 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia, została w marcu zasilona przez uciekające do lasu oddziały policji ukraińskiej. OUN — UPA Bandery stosowała przymusowy nabór do swych oddziałów zbrojnych, grożąc w razie odmowy śmiercią lub spaleniem zabudowań. Znane są liczne przypadki ucinania głów toporem lub wieszania do góry nogami tych Ukraińców, którzy odmówili zaciągnięcia się w szeregi UPA. W późniejszych czasach, gdy wojska niemieckie pod naciskiem Armii Czerwonej cofały się stopniowo na Zachód, wzrastała dezercja z szeregów UPA. Schwytanych uciekinierów lub upowców podejrzanych o taki zamiar, likwidowano. Przez OUN —UPA Bandery i jego pomocnicze organizacje („Służba Bezpeky", Samoobronni Kuszczowe Widdity) przewinęło się ok. 100 tysięcy ludzi. Stanowiło to 1/3 procenta ludności ukraińskiej zamieszkałej na terenie zagarniętym przez Niemców.

Od marca 1943 roku UP A przystąpiła do planowej fizycznej zagłady Polaków na Wołyniu. Apogeum tych zbrodni przypada na 11 —12 lipca 1943 r. Wymordowano wówczas jednocześnie kilkanaście tysięcy Polaków. Mordowano wszystkich, od najmłodszych to najstarszych, z trudnym do pojęcia i opisania sadyzmem. Bardzo długa jest lista okrutnych zbrodni UPA, które trwały aż do Akcji Wisła w 1947 roku. W1943 roku nie istniały jeszcze na Wołyniu oddziały Armii Krajowej. Do kilku potyczek AK z UPA doszło dopiero na przełomie grudnia 1943 i stycznia 1944 r., już po wyrżnięciu ludności polskiej na Wołyniu. Bezbronna ludność polska uciekała do miast, gdzie stacjonowały wojska niemieckie, mężczyźni przyłączali się do partyzancki sowieckiej. Powstało kilkadziesiąt skupisk obronnych nazywanych „samoobronami".

Zaledwie kilka z nich dotrwało do nadejścia frontu i powtórnego wkroczenia wojsk sowieckich na te tereny. Główny wysiłek zbrojny OUN — UPA był skierowany na eksterminację ludności polskiej. UPA staczała jedynie nieliczne potyczki z małymi oddziałami niemieckimi, bądź z partyzantką sowiecką, których celem było zaopatrzenie się w broń lub w żywność. Nacjonaliści ukraińscy wymordowali kilkaset tysięcy Polaków, ok. 80 tysięcy Ukraińców, oraz dziesiątki tysięcy śydów, Rosjan, Czechów, Cyganów Przeprowadzona przez władze państwa polskiego w 1947 roku Operacja Wisła spowodowana była stanem wyższej konieczności. Trzeba było pozbawić bandy UPA zaplecza zaopatrzeniowego i logistycznego, aby przerwać łańcuch morderstw i napadów. Uchwała Senatu RP z 1990 roku, potępiająca Akcję Wisła i przepraszająca Ukraińców jest dowodem bezmyślne go ulegania OUN-nowskiej propagandzie.

Czasy powojenne


Choć wydaje się to niepojęte nacjonalizm spod znaku OUN -UPA, istnieje obecnie jako jedyna forma faszyzmu w Europie! Istnieje nie tylko na Ukrainie. Ma także swoich zwolenników w Polsce i na Zachodzie. Ma swoje forpoczty propagandowe i gniazda organizacyjne w Kanadzie, w USA, w Wielkiej Brytanii i w innych krajach. Natychmiast po uzyskaniu przez Ukrainę, po raz pierwszy w dziejach, niepodległości —nacjonaliści przy stąpili do propagandowej ofensywy. Wykorzystując sytuację, że naród ukraiński poszukuje swojej tożsamości historycznej, usiłują oni narzucić mu własną, krwawą, przepojoną nienawiścią i kłamstwem wizję dziejów. Po „pomarańczowej rewolucji" nacjonaliści weszli w struktury władzy na Ukrainie. Od lat infekują oni młodzież ukraińską swoją nienawiścią do innych narodów, a w szczególności do Polaków.

Konsekwentnie zakłamują historię i przedstawiają najgorszych zbrodniarzy II wojny światowej, jako wojowników o wolność Ukrainy. Nie tylko na Ukrainie, ale również na polskiej ziemi nacjonaliści ukraińscy stawiają pomniki katom. Władze polskie, w ramach błędnej doktryny „strategicznych stosunków z Ukrainą" — haniebnie milczą i nie przeciwdziałają, a nawet od lat wspierają poczynania ounowcow w Polsce. Przodują w tym procederze środowiska związane z Unią Wolności, PO i inne im podobne, oraz Adam Michnik i „Gazeta Wyborcza". Nie przeszkadza Michnikowi, który już nieraz wykazał się skrajnym antypolonizmem, fakt, że ukraińscy nacjonaliści szli w czasie ostatniej wojny ręka w rękę z Hitlerem, że oprócz Polaków mordowali masowo w sadystyczny sposób śydów. Aby dopełnić miary hańby polskich władz i historyków, trzeba dodać, że również Instytut Pamięci Narodowej powtarza slogany propagandy ounowskiej wybielające morderców.

To zainfekowanie kłamstwem i uleganie propagandzie krypto-faszystów ma już w środowiskach polskiej inteligencji swoją długą historię. Gdy niedobitki OUN — UPA uciekły pod koniec wojny na Zachód, służby wywiadowcze Wielkiej Brytanii, USA i Kanady — przyjęty ich chętnie, jako specjalistów do walki z Rosją sowiecką. Obdarzyli zbrodniarzy nie tylko azylem politycznym, ale zaopatrzyli w odpowiednie fundusze, pozwalające ounowcom na nieskrępowaną działalność. Przez powojenne dziesięciolecia nacjonaliści rozwinęli szeroką działalność propagandowo wydawniczą i organizacyjną, mającą na celu przedstawienie swego ruchu politycznego, zbudowanego na totalnej nienawiści do innych narodów, jako demokratycznego ruchu wyzwoleńczego. Udało im się wyprowadzić na manowce Jerzego Giedroycia (jego przyjacielem był Dmytro Doncow!) i całe środowisko paryskiej „Kultury", udało im się wprowadzić swoich ludzi do Radia „Wolna Europa". Na fali przemian w Polsce, na skutek zmowy „Okrągłego Stołu", weszli oni do polskiego parlamentu i rządu. Opanowali także kierownictwo Związku Ukraińców w Polsce, do którego należy niewielka część Ukraińców zamieszkałych w naszym kraju. Związek ten, za pieniądze polskiego podatnika, wydaje antypolskie pismo „Nasze Słowo".

Od lat na łamach tego pisma zamieszczane są artykuły, w który eh jest znieważany polski naród i wypaczana jest je go histońa. Roi się tam od publikacji opluwających AK a gloryfikujących UPA. Głoszone są tam hasła zmiany polskich granic i bezczelne roszczenia do części Podlasia, Nadsania, Chełmszczyzny i Lubelszczyzny, jako ziem, rzekomo, rdzennie ukraińskich. Musi budzić niepokój fakt, że władze państwa polskiego nie reagują na ekscesy szowinistów ukraińskich. Nacjonaliści ukraińscy zamierzają w przyszłoś ci, w sprzyjających okolicznościach, obrabować z dużych połaci terytorium wszystkich swoich sąsiadów. Powstaje pytanie, jak to jest możliwe, że w demokratycznej, jakoby na wskroś, Europie — rządy krajów Unii Europejskiej oraz USA i Kanady — nie zdobyły się dotychczas na potępienie, zbrukanego w niewinnej krwi setek tysięcy łudzi, ukraińskiego faszyzmu?! W 2003 toku w Porycku, w czasie uroczystości 60. rocznicy tzw. „wydarzeń wołyńskich", grupa młodzieży zainfekowanej zbrodniczą ideologią Dmytro Doneowa i zafascynowana „bohaterstwem" rizunów, wyrzynających w najbardziej sadystyczny sposób bezbronne niemowlęta, dzieci, młodzież, kobiety i starców — stwierdziła, że jest gotowa powtórzyć to samo. W sytuacji, gdy nie ceni się prawdy i moralności i gdy się ich nie broni —wszystko w przyszłości może się zdarzyć, nawet powtórka najstraszliwszych wydarzeń! Sprawa nacjonalizmu ukraińskiego jest papierkiem lakmusowym ukazującym rzeczywisty stan rzeczy w Europie i na świecie.

Po ostatniej wojnie potępiono hitleryzm, stalinizm, włoski faszyzm, dlaczego więc świat nie potępia pogrobowców ukraińskiego faszyzmu? Dopóki to nie nastąpi, my, Polacy, a z nami wszyscy sąsiedzi Ukrainy oraz Ukraińcy — przeciwnicy nacjonalistów, nie mogą spokojnie patrzeć w przyszłość. Naród ukraiński w swojej masie jest przeciwny nacjonalistom. Starsi Ukraińcy pamiętają z własnych przeżyć, a młodsi znają z przekazów rodzinnych, zbrodniczą działalność OUN — UPA. Ukraińcy, świadomi prawdziwej historii swego narodu, pogardzają zbrodniarzami i ich po grobowcami. Uznają oni OUN-UPA za zbrodniczy margines swojego narodu. Środowiska Kresowe w Polsce podkreślają ofiarność i poświęcenie uczciwych Ukraińców, którzy w czasie dokonywania czystek etnicznych przez ukraińskich szowinistów, nieśli Polakom pomoc i obronę. Wiele tysięcy spośród nich zapłaciło za to cenę najwyższą. Wieczna chwała ich pamięci! Należy życzyć pobratymczemu narodowi ukraińskiemu, aby w swojej identyfikacji historycznej odwoływał do najszlachetniejszych tradycji i na zawsze odrzucił fałszywy „etos" zbrodniarzy i ludobójców.

Należy życzyć narodowi polskiemu, aby przewodzili mu politycy przywiązani do wartości moralnych i do historycznej prawdy, którzy będą współpracować z uczciwymi politykami ukraińskimi nad naprawdę pokojową i przyjazną przyszłością obu narodów. Wbrew oficjalnej propagandzie politycznej ostatnich lat niepotrzebne jest pojednanie polsko — ukraińskie, ponieważ narody nasze nie walczyły ze sobą w czasie II wojny światowej. Natomiast rzeczą niezbędną jest nazwanie po imieniu bandytów z OUN-UPA, postawienie ich przed trybunałem historii, osądzenie i potępienie. Najwyższy niepokój musi budzić fakt, że pogrobowcy zbrodniarzy mogą prowadzić nieskrępowaną działalność i zatruwać swoją faszystowską ideologią młode pokolenia. Za chwilę będziemy oglądać wstrząsającą wystawę o męce i okrutnej śmierci niewinnych naszych Rodaków. Niechaj towarzyszy nam nie tylko współczucie dla ofiar, ale również przekonanie o konieczności walki z nacjonalizmem ukraińskim, aż do ostatecznego zwycięstwa.

Jędrzej Dmowski

* przemówienie wygłoszone w dniu 11 kwietnia 2006 r. na otwarcie wystawy „Wołyń czasu zagłady. 1939 — 1945 w Muzeum Niepodległości w Warszawie.

 

Przypominamy za: http://docer.pl/doc/xxns8