Średniowieczne akademie
W Europie tzw. „powrót do źródeł” pojawił się już w renesansie, jako odrodzenie kultury starożytnej Grecji i Rzymu. Jako styl dominujący epoki wpływał na kształt innych nurtów kulturowych okresu jak Manieryzm, Barok, Rokoko. Twórcy renesansu wzorowali się na starożytnych Grekach, i korzystali z ich osiągnięć, kultury i historii. Wiele dzieł nawiązywało do mitologii, jak np. obraz Leonarda da Vinci (1452-1519) „Leda z łabędziem” powstały na początku XVI w. Później powstał styl w muzyce, sztuce, literaturze i architekturze odwołujący się do kultury starożytnych Rzymian i Greków, który został nazwany klasycyzmem. Styl ten nawiązywał głównie do antyku.
Nawiązano też do starożytnych akademii Platona. W tej akademii byli kształceni ludzie, którzy później wywierali istotny wpływ na politykę w różnych państwach. Plutarch podaje, że Platon wysyłał swoich uczniów dla zorganizowania państw: Arystonimosa do Arkadii, Formiona do Elidy, Menedomosa do miasta Pyrra na wyspie Lesbos i wielu innych w różnych zakątkach ówczesnego świata. Dion uczeń Platona na Sycylii wywołał krwawą rewolucję. Wielu z nich było tyranami.
Akademie Platona przetrwały całą starożytność. Na wzór akademii platońskich została założona w 1460 r. Akademia Rzymska przez humanistę Piotra z Kalabrii, zw. Pomponiuszem Leto (Pomponiusz Laetusa). Stanowiła jeden z wielu kręgów uczonych epoki humanizmu, nawiązujących do filozofii Platona, neoplatonizmu i pitagoreizmu. Była drugim, obok wspólnoty utworzonej wokół Gemistosa Pletona, kręgiem propagatorów platonizmu antychrześcijańskiego (Małgorzata Kowalewska, „Akademia Rzymska Platońska” http://www.ptta.pl/pef/pdf/a/akademiarzymskaplat.pdf). Nadawała ona sobie nie tylko nazwy i tytuły pogańskie, lecz również duch, jaki w niej panował był pogański. Papież Paweł II w 1468 r. kazał ją zamknąć.
Podobna akademia powstała we Florencji, która wizję świata opierała na poglądach starożytnych filozofów. Powstała ona z inspiracji i mecenatu Medyceuszy, jako zrzeszenie entuzjastów Platona, spotykających się na dysputy w podarowanej Marsylio Ficinowi willi Careggi (Montevecchio); nawiązywała wprost do byłej Akademii Platona i jest nierozerwalnie związana z osobą Marsylia Ficina (1433-1499) i z dziejami renesansowej kultury florenckiej. Łączono religię z filozofią przez dodanie idei kabalistycznych. W polityce zwalczano etykę i moralność. Zwalczano autorytet Kościoła. Platon i orficy byli otaczani religijną czcią. Czczono Platona na równi z Chrystusem. Kres akademii nastąpił w 1522, kiedy to znaczna część członków akademii zaangażowała się politycznie w spisku na życie kard. i abpa florenckiego Giulio de’ Medici, późniejszego (1523–1534) papieża Klemensa VII.
Na dworze Medyceuszy prowadzono też badania nad hermetyzmem i okultyzmem. Wywarły ona przemożny wpływ na Leonarda da Vinci i wielu innych uczonych. Pod patronatem Medyceuszy, a zwłaszcza Cosima Starszego (1389-1464) i jego wnuka Wawrzyńca Wspaniałego (1449-1492), dokonano pierwszej syntezy wielu różnych idei okultyzmu. Cosimo nie tylko wysyłał emisariuszy, aby odnajdowali tak legendarne dzieła jak „Corpus Hermeticum”, którego autorem był rzekomo sam Hermes Trismegistos, lecz finansowali również ich przekłady. Dzieło to postawiło świat do góry nogami. Na dworze Medyceuszy działali znani, choć zwykle cieszący się złą sławą, okultyści, tacy jak wspomniany Marsylio Ficini, który przełożył „Korpus Hermeticum”, oraz Pico Della Mirandola (1463-1494), który upowszechnił praktyki kabalistyczne (Lynn Picknett i Clive Prince, „Templariusze tajemni strażnicy tożsamości Chrystusa”).
Loże masońskie
W XVI w. w Londynie istniały już sekty o wyznaczonych celach politycznych i religijnych. Jednak wszystkie istniejące sekty czy też loże masońskie były nie zorganizowane. Dopiero w 1717 r. w Londynie doszło do zjednoczenia wszystkich luźnie działających sekt i lóż. Książę Filip został Wielkim Mistrzem Wielkiej Loży Anglii. Było to połączenie angielskiego i szkockiego bractwa z sektą gnostyków przybierając nazwę „Alchemicznego towarzystwa różanego krzyża”. Od tej pory filozofia gnostyczna w połączeniu z dążeniami polityczno-społecznymi stały się podstawą ideologiczną Wielkiej Loży Anglii, która przyznała sobie tytuł Macierzystej Loży Świata. Wszystkie loże narodowe są podporządkowane Wielkiej Loży Anglii.
W pierwszej połowie XVIII w. rozwój masonerii był zdumiewająco gwałtowny. W ciągu kilku lat w Anglii powstało mnóstwo lóż, w Szkocji i w Irlandii proces ten był wolniejszy. W Ameryce, po utworzeniu pierwszej loży w Bostonie w 1730 r., w Kalkucie w 1730 r., w Paryżu w 1725 r., i w Madrycie w 1728 r., loże stały się ośrodkami życia politycznego i intelektualnego. W latach 1730-1750 masoneria podbiła cały kontynent europejski: istniały loże w Hadze, Amsterdamie, Brukseli, Lizbonie, Hamburgu, Berlinie i Wiedniu. Także i później powstawały nowe ośrodki, zwłaszcza w Anglii, we Francji, Niemczech i w Polsce w 1739 r. Motywem jej działania było pragnienie zbratania pomiędzy narodami i wyznaniami. W państwach, w których Kościołem państwowym był Kościół luterański lub anglikański, rozwój ten odbywał się bez żadnych przeszkód, a do lóż należeli wysocy funkcjonariusze Kościoła i państwa. Władcy i biskupi sprawowali w lożach funkcje kierownicze. Natomiast w państwach, gdzie panującą religią był katolicyzm, masoneria trafiała na opór, lecz usilnie pracowano, by ten opór przezwyciężyć.
W 1738 r. papież Klemens XIII zabronił przynależności do lóż masońskich wszystkim katolikom. W 1751 r. Benedykt XIV potwierdził ten zakaz sankcjonując go karą ekskomuniki zastrzeżonej dla papieża. Wśród motywów, jakie wymienia w swej bulii, na pierwszym miejscu widnieje międzynarodowy charakter organizacji i „wielkie niebezpieczeństwo, płynące z tego dla czystości wiary katolickiej”, na drugim przysięga całkowitej tajemnicy, którą składać muszą członkowie lóż masońskich. Pod wpływem masonerii w wielu państwach katolickich dekrety papieskie zabraniające katolikom wstępowania do lóż pozostały przez długi czas przemilczane.
1 maja 1776 r. powstała najwyższa loża masońska o nazwie Zakon Iluminatów (Order of Illuminsti). Założyciel A. Weishaupt (Spartakus), dla miasta Inglstadt, które było stolicą tej loży, nadał nazwę Eleusis, również dla miast niemieckich nadawał nazwy greckie. Działalność tej loży rozciągała się na całą Europę i należeli do niej ludzie nauki, kultury i polityki.
Cele loży były następujące:
1. Propagowanie seksu, nałogów i rozprężenia moralnego jako środków służących do ogłupiania i podporządkowania mas ludzkich.
2. Opanowanie szkolnictwa w celu wychowywania i podporządkowania sobie ludzi piastujących funkcje naukowe.
3. Nasyłanie agentów do wszystkich rządów państwowych.
4. Przejęcie całkowitej kontroli nad prasą różnych odcieni i opcji politycznych.
Iluminaci niższych stopni i kandydat do wtajemniczenia byli urabiani według następujących zasad:
1. Członek stowarzyszenia, chcący dojść do najwyższych stopni, musi być wolnym od wszelkiej religii. Człowiek wyznający jakąkolwiek religię nie może dojść do wyższych stopni.
2. Iluminata powinien prędzej popełnić samobójstwo, niż zdradzić stowarzyszenie. Samobójstwo jest wtedy konieczne.
3. Cel uświęca środki. Dobro Zakonu usprawiedliwia oczernianie, otrucie, zabójstwo, fałszywe przysięgi, zdrady, bunty, jednym słowem wszystko, co uprzedzenia ludzkie nazywają zbrodnią.
4. Należy być posłusznym starszym w iluminizmie niż panującym i urzędnikom rządzącym ludźmi. Należy poświęcić kierownikom stowarzyszenia honor, majątek i życie.
5. Żaden panujący nie może osłonić zdrajcą stowarzyszenia.
W stopniu Maga nauczano, co do religii, że Bóg i świat jest jedno i to samo, wszystkie religie są fantazją, wymyśloną przez ludzką ambicję. W stopniu wtajemniczenia człowieka-króla nauczano następująco:
1. Każdy człowiek jest sobie panującym, jak to było w stanie patriarchalnym, do którego należy powrócić, zniszczywszy wszelką władzę.
2. Życie patriarchalne, do którego należy powrócić, aby korzystać z wolności i równości, wymaga zaprzestania uprawy roli, zniszczenia stałych mieszkań i wszelkiej własności.
3. Miłość rodziny i ojczyzny są egoizmem, musza być zwalczane wszelkimi środkami. Dziecko powinno zapomnieć o rodzicach z chwilą możności rzucenia się samodzielnie na zdobycz
Loża ta szerzyła hasło „Ani Boga ani władzy”. Iluminaci usiłowali stworzyć panowanie rozumu przez zniszczenie religii chrześcijańskiej, szerzyli hasła kosmopolityczne i zwalczali monarchię. Od każdego członka żądano bezwzględnego posłuszeństwa. (Zamieszczone dokumenty o Iluminatach pochodzą z francuskiego wydania książki „Zadania chwili obecnej” w polskim tłumaczeniu Stanisława Grabińskiego, Drukarnia Dziennika Poznańskiego 1920 r.).
W 1784 roku Weishaupt wydał rozkaz wywołania rewolucji we Francji, jednak kurier o nazwisku Lanze, wiozący Robespierowi odpowiednie instrukcje został w drodze z Frankfurtu do Paryża zabity uderzeniem pioruna. Przy zwłokach kuriera policja bawarska znalazła instrukcje Weishaupta. Po ich przestudiowaniu władze bawarskie zarządziły dokonanie rewizji w domach czołowych Illuminatów, włącznie z domem samego Weishaupta. Wszystko co wykryto w wyniku przeprowadzonych poszukiwań jednoznacznie wskazywało na poważne zagrożeniach dla państwa ze strony Zakonu Iluminatów. Znaleziono bowiem plany dotyczące prowadzenia wojen i rewolucji w celu opanowania świata. Spiskowcy zostali ujawnieni, a elektor bawarski Karol Teodor edyktem z 22 czerwca 1784 roku wydał zakaz działalności wszystkich tajnych związków, zaś w edyktach z 2 marca i 15 sierpnia 1785 wymienił wprost Iluminatów i masonów. Co więcej na rozkaz elektora wydrukowano w Monachium w latach 1786-1787 i 1794 roku znalezione pisma i dokumenty odnoszące się do Iluminatów, co pozwoliło ujawnić publicznie ich prawdziwe cele i metody działania. Wszystkie te zakazy zmusiły Weishaupta jedynie do opuszczenia Bawarii, było już jednak za późno na rozbicie Iluminatów, którzy osiągnęli bardzo wielkie wpływy w bogatych sferach europejskich, w tym także bankierów Rothschildów.
We Francji w 1770 r. zawiązanych było ponad sześćset lóż. Do jednej z nich należał Francois-Marie Arouet znany pod masońskim imieniem Voltaire, który był filozofem i najbardziej cynicznym człowiekiem XVIII w., przygotował grunt pod rewolucję francuską. Był ateuszem wojującym, w pismach swoich wyśmiewał się z Boga, Kościoła, z prawd wiary świętej. Głoszonymi ideami wnosił w naród zepsucie i niewiarę. Przyczynił się do pożałowania godnego procesu podkopywania Kościoła przez zniszczenie wiary w jego naukę i szacunku dla jego kapłanów i instytucji. Wierzył w reinkarnację.
Inne hasła masońskie to m.in. wolność religii i wolność prasy, rozdział Kościoła od państwa. Ich przedstawicieli odnaleźć można we wszystkich grupach społecznych. Wielu dostojników Kościoła zajmowało w masonerii eksponowane stanowiska. W niektórych lożach odprawiano nawet msze za zmarłych masonów, a podczas uroczystości żałobnych często wnoszono do kościoła emblematy masońskie.
Świątynia Rozumu
Do 1789 roku, czyli do wybuchu rewolucji, Francja należała do najpotężniejszych mocarstw Europy. Pozycję taką utrzymywała od 150 lat. Twórcy rewolucji byli masonami. Hasłem rewolucji stało się zawołanie: równość, wolność, braterstwo. Przed powstaniem cesarstwa rzymskiego takie hasło głosili już stoicy, którzy nawoływali, by cała ludzkość porzuciła plemienne i państwowe partykularyzmy i złączyła się w jedno państwo światowe, w którym panowałaby wolność, braterstwo i ogólna miłość.
Stoicy przyjęli doktrynę orfizmu i wierzyli, że wszechświat po upływie pewnego, długiego okresu zostanie pochłonięty przez ogień, aby w następnej fazie narodzić się do nowego, lepszego istnienia. Tym ogniem podpalającym świat miała być Rewolucja Francuska.
W XVIII w. kult Rozumu został wyniesiony na piedestał. Kilku niebezpiecznych ludzi z pokolenia rewolucji francuskiej nadało temu kultowi konkretny wyraz. Na czele tych ludzi stali tacy rewolucjoniści jak Jean Baptiste Clootse, baron nadreński z pochodzenia Holender, okrutny sadysta Herbert, oraz Żyd z Amsterdamu, Pereira, Natan Mędrzec jakobinów paryskich. Katedrę Notre-Dame przemienili w świątynię Rozumu (Luis J. Rogier, Guillaume de Bergier de Sauvigny, Joseph Hajjar, „Historia Koscioła”, przełożył Tadeusz Szafrański, PAX, Warszawa 1987).
Uroczysta inauguracja kultu Rozumu odbyła się w Katedrze Notre-Dame 10 listopada 1793r. W katedrze wzniesiono coś w rodzaju skały, której wierzchołek wieńczyła budowla przypominająca świątynię. U stóp skały i na jej zboczach ustawiono młode kobiety. Następnie ze świątyni wyszła aktorka w białej sukni, na ramionach miała błękitny płaszcz, a na głowie czerwony czepek. Zasiadła na tronie pokrytym zielonym aksamitem, a kobiety pozdrawiając ją jako boginię rozumu, śpiewały hymny na jej cześć. Z kolei pewien mówca, witany burzliwymi oklaskami, oświadczył, że chrześcijaństwo ustąpiło miejsca sprawiedliwości i prawdzie oraz, że odtąd nie będzie już księży i żadnych bogów prócz tych, które natura objawiła ludzkości. W katedrze Notre-Dam pojawiły się portrety nowych świętych: Murata jako Jezusa, Robespierre'a jako nowego Mesjasza. Ta groteskowa impreza powtarzana była w następnych miesiącach prawie we wszystkich głównych miastach departamentów, gdzie liczne kościoły katolickie zostały przekształcone w świątynie Rozumu (Luis J. Rogier, Guillaume de Bergier de Sauvigny, Joseph Hajjar, „Historia Koscioła”, przełożył Tadeusz Szafrański, PAX, Warszawa 1987)..
Wcześniej, z nienawiści do chrześcijaństwa i jego tradycji, kalendarz gregoriański zastąpiono rewolucyjnym, w którym rachuba czasu rozpoczynała się 22 września 1792 r. Rok podzielono na miesiące złożone z czterech dekad i noszące idylliczne nazwy: germinal - miesiąc zarodków, floreal - miesiąc kwitnienia, thermider - miesiąc upałów i fructidor - miesiąc owoców. Niedziele zostały zlikwidowane a ostatni dzień każdej dekady miał być dniem odpoczynku.
Okrucieństwa popełniane w tym okresie wywołały w całej Europie wielkie oburzenie i poruszenie wśród ludzi. Więc rewolucjoniści szybko zmienili taktykę. Pod wpływem Robespierra Konwent Narodowy wydał dekret zakazujący dalszego prześladowania Kościoła i zamykania kościołów. Robespierre przedstawił w Konwencie projekt nowego kultu narodowego Istoty Najwyższej oraz deizm. Jest to kierunek filozoficzno-teologiczny, uznający Boga, ale odrzucający bezpośrednie jego kierownictwo nad światem, wiarę w objawienie i cuda. Przyjęto też wiarę w nieśmiertelność duszy. 8 czerwca 1794 r. odbyła się w ogrodzie Tuileries uroczysta inauguracja nowego kultu. Była ona tak samo groteskowa jak impreza w katedrze Notre-Dame. Robespierre wystąpił tu w roli najwyższego kapłana. Ale i ten kult nie przetrwał długo. W tym okresie terror osiągnął swe apogeum. Między 8 czerwca a 27 lipca stracono Robespierre’a i niemal siedemdziesięciu jego zwolenników, w tym czasie odbywały się codziennie egzekucje. W dniu 27 lipca 1794 r. krwawy reżim sam sobie zgotował koniec. Dla Kościoła i religii katolickiej rozpoczął się krótki okres wytchnienia.
Wola ludu
Po rewolucji 1789 r. przyszły kolejne: rewolucja w 1830 r. i w 1848 r. Były one wymierzone w Kościół. Podczas rewolucji lipcowej 1830 r. w Paryżu księża nie mogli pokazać się w sutannie na ulicy. Zalew niewybrednej literatury antyklerykalnej podsycał wśród ludu uczucia nienawiści i namiętności. Manipulowany tłum wyładowywał się na kościołach, seminariach, krzyżach. Władza z ustanowienia Bożego została zastąpiona zasadą woli ludu. Nastąpiła kompletna rewolucja. Kościół Katolicki stracił uprzywilejowaną pozycję religii państwowej (Luis J. Rogier, Guillaume de Bergier de Sauvigny, Joseph Hajjar, „Historia Koscioła”, przełożył Tadeusz Szafrański, PAX, Warszawa 1987).
W 1806 r. we Włoszech zostało założone tajne stowarzyszenie masońskie pod nazwą Karbonariuszy (Carbonari, „Węglarze”) wywodzących się z Królestwa Neapolu. W oczekiwaniu na rewolucję urządzali oni spektakularne zamachy na urzędników papieskich. Sterroryzowani sędziowie nie ośmielali się ścigać winnych, a skorumpowana przez nich policja okazywała całkowite pobłażanie.
W 1844 r. wybuchła Wiosna Ludów, która ogarnęła całą Europę. Na skutek rewolucyjnych rozruchów Papież Grzegorz XVI wydał trzy dokumenty, w których potępił ówczesne ruchy rewolucyjne w Europie. Hasła, które wówczas wysuwano, takie jak choćby równość katolików i niekatolików, rozdział Kościoła od państwa, wolność wyznań zostały potępione w encyklice „Mirari vos”. Papież Pius IX tak charakteryzował dążenia rewolucjonistów: „Celem rewolucji jest zniesienie do gruntu Chrześcijaństwa i wzniesienie na jego gruzach dawnej społeczności pogańskiej”. Papież Leon XII ostro wystąpił przeciwko karbonariuszom. Kardynał Rivarola został wysłany z nadzwyczajnymi uprawnieniami do Rawenny, by uwięzić członków tajnych towarzystw. Aresztowano 508 osób, i z tej liczby 7 stracono a 54 skazano na przymusowe roboty. Karbonariusze odpowiedzieli zamordowaniem sekretarza kardynała. Nastąpiła nowa fala aresztowań i egzekucji. Fakty te zostały wyolbrzymione przez sieć propagandy liberalnej za granicą i pozwoliły wrogom Kościoła ukazywać pontyfikat Leona XII jako reżim inkwizycyjny.
Zanegowanie porządku społecznego
Nicolas Poussin (1593-1655 był kolejnym malarzem, który w swoich obrazach nawiązał do czasów pogańskich. Był to chyba ulubiony jego temat, gdyż namalował kilkadziesiąt obrazów o tematyce mitologicznej. Potem John Floxman (1755-1826), angielski rysownik i rzeźbiarz, uczeń W. Blake’a, należał do artystów, którzy zwrócili się ku starożytności. Odkrycie licznych rękopisów zapomnianych autorów starożytnych, zapoczątkowało zwrot pisarzy i poetów do starożytności.
Z Anglii wyszło zainteresowanie Homerem, i rozszerzyło się następnie w Niemczech głownie przez Lessinga, Heynego i Winckelmana. Karol Demoustier (1760-1801) napisał dla jednej ze swych przyjaciółek „Listy o mitologii”, które cieszyły się dużym powodzeniem. Mason Ragon w 1844 r. wydał w Paryżu broszurę „Msza i jej tajemnice, porównywane z tajemnicami starodawnymi, czyli dodatek do wtajemniczeń”. Książka Jacoba Bryanta (1715-1804) pt. „Nowy system albo analiza starożytnych mitologii” szybko stała się bestsellerem. W latach 1774-76 miała dwa pierwsze wydania. Stała się natchnieniem dla filozofów, poetów i malarzy.
Angielski sanskrytolog Wiliam Jones (1746-1794) przyczynił się do zainicjowania indyjskiej filozofii i teorii reinkarnacji w Europie. Inny Anglik sir Richard Burton (1821-1890) przetłumaczył wiele utworów literatury wschodniej. Podróżował po Indiach i Arabii przebrany za muzułmanina. Otóż w Indiach Burton dostąpił wtajemniczenia w bractwie Kadarija, które powstało w sufizmie w 1165 r. Bractwo to odrzucało dogmaty i porządek społeczny. Umartwianie, ćwiczenia oddechowe, bezsenne noce i posty należą do wysokiego stopnia wtajemniczenia. Tak więc w Europie obok nauk starożytnych filozofów szerzono również nauki wschodnie.
W drugiej połowie XVIII w. Europa zaczęła wchodzić w stan upadku kulturalnego. W tym to czasie został zanegowany porządek społeczny. Filozofowie, artyści i poeci zaczęli poszukiwać nowych podniet moralnych i estetycznych nie w prawach wiary objawionej, lecz w kulturze starożytnej. Wszystko co jest źródłem prawdy Bożej zostało podważone. Za wzór dorobku kulturalnego ludzkości stawiano odległe czasy pogańskie.
Głównymi składnikami tej nowej kultury europejskiej było wysunięcie na miejsce przewagi Kościoła autorytetu starożytności klasycznej, czego konsekwencją było zeświecczenie poglądu na świat, które przygotowało reformację religijną, wolnomyślicielstwo, rewolucje i wojny, powstanie UE, która wzorowana jest na imperium rzymskim.
W Polsce jeden z uczestników Powstania Listopadowego 1830 r. na temat klasycyzmu pisał: „Klasycyzm nie tylko broił w literaturze, ale wiele złego czynił i czyni w rewolucji polskiej… Klasycyzm bruździ w izbie poselskiej; klasycy w literaturze trzymali się Kornela, Rasyna i dowcipnego Boala; klasycy w izbie poselskiej trzymają się Beniamina Constant; klasycy w literaturze odwoływali się zawsze do starożytności, a zatem do porządku rzeczy nie mającego żadnego związku z naszą cywilizacją; klasycy w polityce odwołują się do konstytucji, która także jest starożytnością i z rewolucja naszą na ma nic wspólnego. Jak jedni, tak i drudzy wierzą w formy, a nie mają myśli i ducha. Dlatego też mieliśmy złych rymopisów w literaturze i mamy złych prawodawców w polityce. Klasycyzm zgubi Polskę” („Nowa Polska”. Dziennik Polityczny i Naukowy, nr 26 z 30. I. 1831, s.4). Klasycyzm jest wsteczny, cofa ludzkość w rozwoju do starożytności.
W 1835 r. został wydany komentarz neopitagorejski pt. „Złoty poemat” neoplatonika Hieroklesa, który tworzył w Aleksandrii około 420 r. po ur. Chrystusa. Równocześnie z oddziaływaniem literatury i sztuki starożytnej przyjmują się poglądy filozoficzne antyku i na ich podstawie rozwija się nowożytny ruch umysłowy, powstaje nowy typ człowieka. Za wzór dorobku kulturalnego ludzkości stawiano odległe czasy starożytne. Wszystko to, co jest źródłem Prawdy Bożej zostało podważone, została również zagrożona wolność człowieka, gdyż system starożytnego świata oparty był na niewolnictwie.
Manifest komunistyczny
Terminy „socjalista” i „socjalizm”, zostały użyte po raz pierwszy przez Owena i jego zwolenników w latach 30 i 40 XIX w. W 1864 r. została założona w Londynie pierwsza międzynarodówka, czyli związek robotników różnych państw. Poprzedził ją istniejący w latach czterdziestych XIX w. „Związek Sprawiedliwych”, stowarzyszenie socjalistów niemieckich za granicą, z siedzibą w Londynie. W Anglii teorie socjalistyczne szerzyło towarzystwo intelektualistów, które zostało założone przez Bernarda Shaw’a i Sidneya Webb’a w 1884 r. pod nazwą „Fabian Society”. W 1931 r. Bernard Shaw, który otrzymał nagrodę Nobla, był uroczyście witany w Moskwie. Towarzystwo „Fabian Society” odegrało dużą rolę w zainstalowaniu komunizmu w Rosji. Do Towarzystwa Fabiańskiego należało wielu okultystów, którzy byli członkami różnych lóż masońskich. Herbert Burrows był członkiem okultystycznego bractwa Stella Matutina, Towarzystwa Różokrzyżowców, Towarzystwa Fabiańskiego i Partii Pracy. Do bractwa Stella Matutina należeli zwolennicy państwowego socjalizmu, kolektywizmu jak i zwolennicy ustroju feudalnego.
Natomiast, przed rewolucją bolszewicką w Rosji, państwem w którym teorie socjalistyczne doszły do pełnego rozkwitu były Niemcy. Już przed 1848 r. Wetling uprawiał w Niemczech żywą propagandę komunistyczną. Marks po wydaleniu z Paryża w 1845 r. rozpoczął z Engelsem w Brukseli czynną działalność komunistyczną w Międzynarodowym Związku Demokratycznym i został członkiem istniejącego od 1836 r. tajnego komunistycznego „Bund der Gerechten”, który przygotował dla Marksa opublikowany w 1848 r. Manifest komunistyczny, zapowiadający nadejście komunizmu. Jego nadejście miało zostać poprzedzone rewolucją, w wyniku której ma runąć dotychczasowy porządek światowy. Stworzone przez Marksa, a następnie rozwinięte przez Trockiego wyrażenie „rewolucja permanentna” w gruncie rzeczy oznacza, że cel nigdy nie będzie osiągnięty. Nie ma również idei, do której należy dążyć. Jest tylko czysty sadyzm. Bowiem u Marksa idea i cel są pojmowane mglisto, natomiast jest mocno rozbudowana krytyka panującego porządku społecznego.
Odwrócenie wartości
Fryderyk Nietzsche (1844-1900), filozof niemiecki, by pierwszym, który zwalczał chrześcijańskie wartości. Filozof miał w pogardzie ludzi, owych „wielu za wielu”, którym jak mawiał, nauka jego, przeznaczona dla elit, zawsze niczym będzie. Był przekonany, że dla rozwoju życia potrzebne są następujące czynniki: nienawiść, śmierć i krzyże męki. Budziło się w nim pytanie: jak to, i motłoch jest potrzebny życiu? Nieubłaganą odrazę do ludzi wyraził w jednym zdaniu: „Życie jest krynicą rozkoszy, ale gdzie motłoch pije z nami, są wszystkie studnie zatrute”. Był nieubłagany w krytyce i w pościgu za odkrywaniem słabych stron etyki chrześcijańskiej. Twierdził, że jeżeli cierpienie ma w istocie siłę odkupiającą, jak uczy chrześcijaństwo, to w interesie człowieka nie leżałaby praca nad usunięciem lub zmniejszeniem cierpienia, lecz należałoby je potęgować, narażając na ból siebie i innych. Jeżeli umysł ludzki wzdryga się przed zadawaniem cierpienia, to nie mogą przychylać się do tego uczucia wielcy twórcy o twardej ręce, którzy z podatnego materiału ludzkości wykują doskonalsze dzieło nowych czasów. Owi twórcy mają mieć odrębną etykę i własne normy postępowania. Uważał, że największym niebezpieczeństwem dla nich jest cnota miłosierdzia.
Najsilniejszy wpływ na jego osobowość wywarła właśnie kultura starożytnej Grecji, która swój system oparła na niewolnictwie. Obraz starożytnej Grecji to wielka masa uciemiężonej ludności, pracująca na nieliczne jednostki. Był to surowy system dorycki, arystokratyczno-niewolniczy. System XIX wiecznej Europy również oparty był na ekonomicznym wyzysku. To porównanie zrodziło w filozofie przekonanie, że jest to podstawowe prawo postępu. Jego ideałem była wielka masa uciemiężonej ludności, która będzie pracować na nieliczne jednostki. F. Nietzsche był też pierwszym, który stwierdził, że „Bóg umarł”. Był ulubionym filozofem Hitlera, który z tego wyciągnął słuszne wnioski: jeżeli Bóg umarł, on Hitler, nie miał skrupułów, aby zabijać miliony niewinnych ludzi, w tym również dzieci. Po stwierdzeniu śmierci Boga, Nietzsche, szalony człowiek, udawał się do różnych kościołów i śpiewał „Requiem aeternam Deo”, hymn rozpaczy na cześć zmarłego Boga. Prawdopodobnie pomylił mu się Bóg w Trójcy Przenajświętszej z arkadyjskim bóstwem Pan, który rzeczywiście umarł.
„Kulturalne, religijne i humanistyczne dziedzictwo Europy”
Idea Stanów Zjednoczonych Europy narodziła się po Wiośnie Ludów. Juliusz Falkowski w 1848 r. będąc w Paryżu, odwiedził Adama Mickiewicza. Pobyt u poety wspomina następująco: „Raz, w małym bardzo kółku u niego, rozmowa toczyła się o wypadkach ówczesnych, to jest reakcji biorącej wszędzie górę. Głównym mówcą był jakiś Francuz, który utrzymywał, że ta reakcja nie jest w stanie zwichnąć przyszłości ludów, a tą przyszłością podług niego miała być ogólna republika demokratyczna - Stany Zjednoczone Europy” (Juliusz Falkowski, „Wspomnienia z roku 1948 i 1849”, reprint wydania z 1879 r, KAW 1987).
7 lutego 1992 r. na mocy traktatu podpisanego w Maastricht powstała UE. Traktat wszedł w życie 1 listopada 1993 roku. W preambule konstytucji UE nie ma invocatio Dei, odwołania do Pana Boga i chrześcijaństwa. Natomiast nawiązano w preambule do „kulturalnego, religijnego i humanistycznego dziedzictwa Europy”, powstrzymując się od precyzowania, o jakie dziedzictwo i religie chodzi. Pierwotnie Konwent proponował umieścić w preambule odniesienie do kultury Greków i Rzymian oraz Rewolucji Francuskiej.
Modlitwa do Apollona i hymn ku czci Zeusa
Masoneria jest tak pewna zwycięstwa, że nie kryje się już ze swoimi pogańskimi poglądami. W 1994 r. w norweskiej miejscowości Lillehammer odbyły się Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Podczas ceremonii otwarcia tych igrzysk odbyła się modlitwa do Apollona, a na końcu tej ceremonii odśpiewano hymn ku czci Zeusa. Różne Kościoły, w tym luterańscy biskupi i norwescy teologowie określili charakter tych igrzysk jako pogański. W liście skierowanym do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego protestowali przeciwko modlitwom do bogów Zeusa i Apollona, które znajdują się w olimpijskim rytuale. Na tych igrzyskach zimowych w Lillehammer byli obecni prezydenci wielu państw, w tym ówczesny prezydent USA Clinton, ówczesny kanclerz Niemiec Kohl i Kwaśniewski. Duch igrzysk olimpijskich jest pogański. Już na I Kongresie Olimpijskim w Paryżu wykonano „Hymn do Apollona”.
Twórcą nowożytnych Igrzysk Olimpijskich był baron Pierre de Coubertin. Doprowadził on w 1894 r. do zwołania, na paryskiej Sorbonie, Międzynarodowego Kongresu dla Wskrzeszenia Igrzysk Olimpijskich. Powołano MKOL oraz podjęto działania do zorganizowania I Olimpiady w Atenach, „kolebce” antycznego sportu, która odbyła się w 1896 r.
W 1894 r. po oficjalnym otwarciu I Kongresu Olimpijskiego w Paryżu, został uroczyście wykonany „Hymn do Apollona”. W Kongresie brało udział ponad 2 tys. delegatów. Duch hellenizmu wypełnił całą aulę Sorbony. Baron Pierre de Coubertin, wyrażając wdzięczność uczestnikom Kongresu nawiązał w swoim końcowym przemówieniu do tego wydarzenia, mówiąc: „Obecni w tej świątyni nauki delegaci wysłuchali pieśni liczącej dwa tysiące lat, odtworzonej przez wiedzę archeologiczną, budowana trudem wielu zmieniających się pokoleń uczonych. A wieczorem elektryczność rozesłała we wsze strony wieść, że helleński duch olimpijski przytłumiony w ciągu licznych wieków, powrócił do naszego świta” (Maria Rotkiewicz, „Dzieje hymnu olimpijskiego”).
„Widmo krąży po Europie - widmo komunizmu”
Mircea Eliade, historyk religii, uważał, że czasy nowożytne są fałszywą i zgubną drogą utraty sensu, której zaradzić może reaktualizacja i restytucja czasów pierwotnych. Przykładem dla niego jest marksizm, który powoływał się na bezklasowe społeczeństwa pierwotne i pierwotną wspólnotę. Ucieczka Eliadego przed czasem (teraźniejszym i przyszłym) oraz romantyczna nostalgia za światem archaicznym, który lepiej rozwiązuje egzystencjalne problemy człowieka, jest czymś charakterystycznym nie tylko dla kultury europejskiej (Mircea Eliade, „Słowo od Wydawcy” do „Historia wierzeń i idei religijnych”, PAX 1988). Nowy porządek świata jest odbiciem starożytnego świata.
Marks nie daje obrazu społeczeństwa komunistycznego, lecz przedstawia radykalną krytykę obecnego porządku świata. W „Ideologii niemieckiej” stwierdził, że „Komunizm, jest dla nas nie stanem, który należy wprowadzić, nie ideałem, którym miałby się kierować rzeczywistość. My nazywamy komunizmem rzeczywisty ruch, który znosi stan obecny” (cytat za Adamem Schaffem). Adam Schaff wstępował do ruchu komunistycznego a nie partii komunistycznej. Na ten temat mówił: „Gdy się szło do ruchu komunistycznego, można było stracić życie…” (Bohdan Chwedeńczuk, „Dialogi z Adamem Schaffem”, Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 2005 r.). Ruch komunistyczny „znosi stan obecny”, a więc cywilizację łacińską, i związaną z nią kulturę, sztukę, system społeczny. Współcześnie szerzy się nowy styl życia i bycia. Brzydotę ukazano jako piękno, prostactwo nazwano niekonwencjalnością, prymitywizm uznano za przejaw mistrzostwa artystycznego. Natomiast moralności, etyce, estetyce przeciwstawia się nihilizm, co ma być przejawem wolności, a miłosierdziu przeciwstawia się egoizm.
Przyjęto starożytne wartości. Starożytni Grecy nie znali systemu wartości takich, które przyniosło chrześcijaństwo. Dla nich zło to była bieda z nędzą, choroba, żałoba, starość. Jedynym możliwym dla nich pocieszeniem była wojna i sława, czy też uciechy kupione za złoto. Dobrem nazywano wszystko to, co dla człowieka było dobre, a więc sława, bogactwo, zdrowie, przyjemności. W sztuce wielbiono piękno ludzkiego ciała. Mircea Eliade pisze, że starożytny „człowiek odkrywa i udoskonala religijny sens „radości życia”, sakramentalną wartość przeżycia erotycznego i „piękno ludzkiego ciała”. Religijny sens „doskonałości ludzkiego ciała”, piękna fizycznego, harmonii ruchów, pokoju, równowagi – znajdzie wyraz w artystycznym kanonie”.
Współczesny komunizm to humanizm w praktyce. Adam Schaff w „Marksizm a jednostka ludzka” pisał: „Jeśli komunizm jako cel społeczny jest pomyślany jako humanizm w praktyce, to cel ten wiąże się organicznie z charakterem rewolucji, która do tego celu prowadzi – rewolucji społecznej”. Jest ona w swej istocie – wedle Marksa – protestem przeciw nieludzkiemu życiu, aktem autoemancypacji człowieka, który świadomie jest skierowany na realizację humanizmu”. Według Marksa, nieludzkie życie to wiara w Boga, wyznawanie Dekalogu i religii chrześcijańskiej, życie w rodzinie i państwie. Są to wszystko twory człowieka. Schaff stwierdza: „Człowiek staje się istotą ujarzmioną, poniżoną, a w pewnym sensie godną pogardy, gdy dostaje się pod panowanie sił odeń niezależnych, gdy te siły – nawet gdy są to własne jego twory – narzucają mu sposób jego bycia”.
System społeczny oznacza całokształt wzorców, funkcji i społecznie akceptowanych sposobów zachowania, obowiązujących w danym społeczeństwie, natomiast „rewolucja społeczna” oznacza zmianę całokształtu wzorców, funkcji i społecznie akceptowanych sposobów zachowania obowiązujących w społeczeństwie. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Po 1989 r. w Polsce nastał kryzys moralności. Stan ten spowodował rozchwianie wartości i porządku moralnego, niezbędnego do równowagi psychicznej i samorealizacji osoby. Zatarcie bądź zniesienie granic między dobrem a złem w pewnych kręgach społecznych spowodowało dezorientację moralną i problemy na większości płaszczyzn życiowych. Przyjęto też zasadę, że jednostka nakazom etyczno-moralnym podporządkowuje się z własnej woli.
W nowych warunkach celem komunistów jest wychowanie nowego człowieka. Schaff stwierdza: „Wychowanie nowego człowieka polega na wpajaniu ludziom poglądów i postaw, które cechuje negacja zjawisk w życiu społecznym, a następnie walka o aprobatę sytuacji, w której te zjawiska zostają przezwyciężone”. Jest to typowa metoda manipulacji społecznej.
Dalej A. Schaff pisał: „Komunizm, jako skończony naturalizm = humanizmowi, jako skończony humanizm = naturalizmowi; stanowi on prawdziwe rozwiązanie konfliktu między człowiekiem a przyrodą oraz między człowiekiem a człowiekiem…”.
W filozofii kultury naturalizm to egzystencja, w której podstawowe wartości to przyjemność zmysłowa, życie w zdrowiu i dobrobycie. Stanowią one przeciwieństwo przykrości, choroby i śmierci. Najgorszą sytuacją jest jednak nie śmierć, lecz życie w ciężkiej chorobie i nędzy, będąc zdanym na opiekę innych. Taka hierarchia wartości powoduje, że w naturalizmie zezwala się na eutanazję (śmierć jest lepsza od cierpienia) oraz aborcję, a także wszelkie inne działania poprawiające jakość życia (np. eksperymenty na embrionach). Naturalizm w etyce przejawia się w liberalizmie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Naturalizm_%28filozofia%29). Tytuł podrozdziału zaczerpnięty z „Manifestu partii komunistów”.
Odnowienie starożytnych wtajemniczeń
W XVIII w. odnowiono również starożytne wtajemniczenia, które odprawiane były w greckiej miejscowości Eleusis od XV w. przed Chrystusem aż do zburzenia Eleusis przez cesarza Alaryka w 396 r. po Chrystusie. Wpływ obrzędów eleuzyńskich na cały świat grecko-rzymski był ogromny. Aby sobie wyrobić pojęcie o tym, czym były wtajemniczenia eleuzyńskie, to trzeba wiedzieć, że cesarze rzymscy byli wtajemniczeni w Eleusis, oprócz Nerona, gdyż był jawnym zabójcą, choć zwrócił wolność Grekom. Zbrodniarzy nie dopuszczano do misteriów.
Jeżeli Weishaupt nadawał miastom niemieckim nazwy greckie, to i wtajemniczenia iluminatów musiały być eleuzyńskie. Loża ta przygotowała francuską rewolucję.
W „Popiołach” w rozdziale „Gnosis” Stefan Żeromski opisuje pobyt Rafała Olbromskiego u księcia Gintułta. Obecny jest tam też major wojsk pruskich. Oficer ten zrobił Rafałowi wykład o Eleusis, Demeter, Persefonie i Dionizosie.
Oto fragment: „Demeter szuka swej córki po całej ziemi przez dni dziewięć, a dziesiątego przybywa do Eleuzis… - mówił major, coraz bardziej zwrócony do księcia i zapominając zupełnie o obecności Rafała. – Niesie w ręku swych dwie pochodnie, znak widomy oczyszczającej siły ognia. Spoczywa w Eleusis i łamie długotrwały post przez popijanie napoju z wody i miodu, zwanego kykeon. To wszystko działo się przed nocą tajemnic. Ci, którzy są mystaj, bez różnicy płci pozostaja sami, oddzieleni od profanów. Z pochodniami w ręku zwiedzają miejsca boleści Demeter, więc zdrój Antion i Smutny Kamień. Tajemniczą część uroczystości zwiastował głos hierokeryksa, nakazujący tym, którzy są mystaj, zupełne milczenie… Milczenie, milczenie…”. Później Rafał został wtajemniczony. Według L. Chajna „Wolnomularstwo w II Rzeczypospolitej” Stefan Żeromski był masonem. Obrzędy w świątyni eleuzyńskiej odprawiano właśnie na cześć Demeter i jej córki Persefony.
Stanisław Bulza