Warto wiedzieć przed zbliżającą się elekcją co "Sleepy Joe" myśli o Polonii i odpowiedzieć mu przy urnie wyborczej 3 listopada...:
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości
- Odsłony: 1494
Joe Biden obraża Amerykanów polskiego pochodzenia? “Przestaliśmy pojawiać się w Polish American Club (…)i poszliśmy do Was, naprawdę mądrych ludzi.”
W długim wywiadzie udzielonym w styczniu gazecie The New York Times, Joe Biden mówi: “przestaliśmy pojawiać się w Polish American club /klub Amerykanów Polskiego pochodzenia/. Przestaliśmy się pojawiać i poszliśmy wszyscy do Was, naprawdę mądrych ludzi. Zaczęliśmy tworzyć nową koalicję. Koalicję kobiet po college i mężczyzn po college”.
To odpowiedź, obecnego kandydata na Prezydenta partii demokratycznej, na pytanie związane z wygraną Donalda Trumpa w 2016 roku. Redakcja NYTimes przypomniała, że w 2016 roku wielu Amerykanów zagłosowało na Trumpa, ponieważ było rozgniewanych i zawiedzionych działaniami ówczesnego rządu. Joe Biden przyznał, że jest świadomy, że Demokraci, szczególnie w ostatnich wyborach, przestali rozmawiać z “pracującymi, białymi Amerykanami.” Biden wspomina, że powiedziano mu aby zrezygnować z “białych, pracujących” wyborców, ponieważ nie przynosi to żadnych efektów. Wtedy właśnie powiedział: “przestaliśmy pojawiać się w Polish American club. Przestaliśmy się pojawiać i poszliśmy wszyscy do Was, naprawdę mądrych ludzi.
Kilijanek: Jeszcze wam mało?
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 1335
O fałszywej pandemii napisano już tak wiele, że prawie wszystko. Prawie, bo wciąż nie wiemy kto personalnie zdecydował o rozpętaniu tego piekła. Nie sądzę jednak, żeby było to ciekawsze od sposobu wykonania, reakcji społeczeństw i przewidywanych następstw. Mimo tego ogromu informacji wciąż powszechna jest wiara w to, że mamy do czynienia z zarazą, którą zwalczyć można jedynie składając w ofierze chorych na inne dolegliwości, gospodarkę, kulturę – a także prawdę.
Odporność większości społeczeństwa polskiego na prawdę daje się stwierdzić z bardzo wielu stron. Nie jest to zresztą tylko polska specjalność. Optymistycznie stwierdziłbym nawet, że jest ona wybitnie niepolska, ale mocno się u nas ostatnio rozgościła i chyba nie raczy nas szybko opuścić. Mimo tego przekonania, wciąż na nowo, każdego dnia nieodmiennie dziwię się, jak bardzo można dać się zmanipulować kłamstwem, które zostało zdemaskowane wielokrotnie i to przez samych jego autorów lub raczej jego lokalnych propagatorów.
Samodzielnie myślący
Tacy mamy być. Tak się mówi. Mamy zgłębiać naszym intelektem wszelkie sprawy, które mogą nas dotyczyć i podejmować racjonalne (tak się mówi) decyzje. I tak, przy wyborach politycznych usłyszymy: wyborcy wiedzą, rozumieją, rozliczą was. Cóż, wybory w III RP mamy od dobrych 30 lat, ale, o ile pamiętam, nikt nigdy nikogo za nic nie rozliczył. Język polski daje spore możliwości w kumulowaniu przeczeń, ale to jeszcze nic przy ilości zaprzeczeń, możliwych do zawarcia w czasie jednej akcji propagandowej. A już ta około-pandemiczna jest istnym majstersztykiem. Raz się mówi jedno, raz drugie. Przecież wiadomo, że samodzielnie myślący wyciągną odpowiednie wnioski.
Rafał A. Ziemkiewicz: Polactwo
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 1331
Audiobook_TUTAJ
Rafał A. Ziemkiewicz
Polactwo
Przyznam się: miała mieć tytuł „Gówno chłopu nie zegarek” (takie powiedzonko, którego czasem używał mój Tata – dalszy ciąg: „bo go będzie kłonicą nakręcał”), a podtytuł: „czyli co Polacy zrobili z niepodległością”.2004
O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły! Albowiem w kraju tym zaczarowanym gdzie – jak w złej bajce – ludźmi rządzą osły jakież tu mogą być właściwie zmiany? Tu tylko szpiclom coraz większe uszy rosną, milicji – coraz dłuższe pałki, i coraz bardziej pustka rośnie w duszy, i coraz bardziej mózg się robi miałki. Tu tylko może prosperować gnida, cwaniak i kurwa, łotr i donosiciel... Janusz Szpotański (ok. 1975)
OD AUTORA
Sam nie do końca wiem, o czym jest ta książka. Ale – to też coś warte – wiem, o czym nie jest. Nie jest na pewno, choć może mniej uważnym Czytelnikom zdawać się może
coś wręcz przeciwnego. Więc od tego zacznę: ta książka nie jest o charakterze narodowym Polaków. Nie może być, bo autor w ogóle w istnienie czegoś takiego jak „charakter narodowy” nie wierzy, a samo pojęcie uważa za głupie. Tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczało pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota tylko mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery peerelu, wiecznej niemożności, układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie. Artyści, nie mogący się tu przebić, tam nagle okazywali się ludźmi rzadkiej pracowitości i talentu. Znam człowieka, który już po 1989 roku dwa razy w Polsce bankrutował, a kiedy przeniósł się za ocean i założył tam ten sam biznes, którego nie był w stanie skutecznie prowadzić u nas, prosperuje. Tu był nieudacznikiem, a tam nagłe okazuje się zdolnym przedsiębiorcą? U siebie jesteśmy leniami, a na saksach groźną konkurencją dla Chińczyków? U siebie nie możemy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej i w każdych kolejnych wyborach głowimy się, czy oddać głos na złodzieja, ale przynajmniej fachowca, uczciwego, ale idiotę, czy na tępego chama, ale spoza układu, czy wreszcie, poddając się poczuciu bezradności, w ogóle cisnąć to wszystko w diabły i iść na piwo – a na świecie potrafimy imponować, kandydować do Nobli, doradzać prezydentom? Nie ma to nic wspólnego z cechami charakteru, zwłaszcza narodowego. Polak w Polsce jest leniwy, a na Zachodzie pracowity z tego samego powodu: bo tak mu się opłaca. Kiedy pojedzie do Ameryki, zaczyna funkcjonować w systemie, który premiuje pracowitość, aktywność i pomysłowość. Ale dopóki jest u siebie, to wie od pokoleń, że tutaj grunt się nie wychylać, że pokorne cielę dwie matki ssie, stój w kącie, znajdą cię, nie bądź orłem, bo wylecisz, a czy się stoi, czy się leży, każdemu się należy tyle samo. To wyjaśnienie, nie usprawiedliwienie. Ktoś powie: to nie my wymyśliliśmy ten system, czyniący z ludzi wolnych niewolników, a z niewolników zadowolonych ze swego losu degeneratów, którym do szczęścia wystarcza już tylko regularnie zmieniana micha i od czasu do czasu parę najprostszych rozrywek.
Anna Parys: R. Dmowski. Dlaczego tak znienawidzony przez Żydów?
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 1973
Przypominamy
POSTAWA ŻYDÓW WOBEC ODRADZAJĄCEGO SIĘ PAŃSTWA POLSKIEGO W OPINII ROMANA DMOWSKIEGO
Wytłuszczenia w tekście: Jarek Ruszkiewicz
Wybuch I wojny światowej w lipcu 1914 r. zastał Dmowskiego na terenie Niemiec. Wracał wówczas ze Szwajcarii do Królestwa Polskiego. Zdołał się przedrzeć przez Szwecję, Finlandię i w sierpniu znalazł się w Petersburgu, skąd przedostał się do Warszawy. Jeszcze przed wojną Dmowski wraz z Ligą Narodową ustalił linię polityki, którą należało wprowadzić w życie w razie działań wojennych. Chciano jak najlepiej wyzyskać wojnę między zaborcami dla sprawy polskiej. Miała ona doprowadzić do odrodzenia się państwa polskiego. Jednakże Dmowski nie posiadał odpowiednich środków finansowych, armii czy dyplomacji. Nie miał nawet poparcia większości społeczeństwa polskiego. Dlatego chcąc skupić w jednym szeregu wszystkich zwolenników swej koncepcji, zainicjował utworzenie w Warszawie w listopadzie 1914 r. Komitetu Narodowego Polskiego.
Następnym etapem działalności Dmowskiego było dążenie do umiędzynarodowienia kwestii polskiej. W wyniku tego wyjechał z Królestwa i ostatecznie osiadł w Londynie, aby tam propagować interesy narodu polskiego. Jednak ówczesna sytuacja w Europie nie pozwalała mu na osiągnięcie w tej materii jakiegoś sukcesu, bowiem Francja i Anglia uważały kwestię polską za wewnętrzną sprawę Rosji. Te okoliczności zmieniły się w 1917 r. z chwilą obalenia caratu wskutek wybuchu w Rosji rewolucji lutowej przeprowadzonej przez komunistów. W wyniku tego Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich wydała orędzie 27 marca 1917 r., a Rząd Tymczasowy odezwę 29 marca, w których opowiedziano się za prawem narodów do samostanowienia. W rezultacie otworzyło to Dmowskiemu nowe możliwości przeprowadzenia kwestii polskiej, ponieważ sojusznicy Rosji również opowiedzieli się za niepodległą Polską. Dmowskiemu zależało, aby decyzje dotyczące odradzającej się Polski były jak najbardziej korzystne.
Czytaj więcej: Anna Parys: R. Dmowski. Dlaczego tak znienawidzony przez Żydów?
Andrzej Szlęzak: Dwaj „twardziele”
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 1359
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” buńczucznie zapowiedział, że w razie prób Unii Europejskiej finansowego karania Polski za walkę z ideologią LGBT, Polska zawetuje budżet Unii.
W tej wypowiedzi są dwa aspekty. Pierwszy jest oczywisty, a drugi żałosny. Oczywiste jest to, że tą wypowiedzią wicepremier Kaczyński pokazuje, kto faktycznie kieruje rządem. Żałosne jest, że Kaczyński tylko udaje twardziela.
Jednak jak przyjdzie co do czego, to wiadomo, że – jak mawiał zbójnik Kwiczoł w serialu „Janosik” – pomaluśku, pocichuśku podporządkują się decyzjom Unii, a na potrzeby czytelników „Gazety Polskiej” w teatralnym geście rozłożą ręce i – niczym burgrabia z tegoż serialu – powiedzą; jak lwy walczyliśmy, ale się nie dało.
Jak wygląda twarda postawa polityków PiS-u pokazał premier (nie mylić z kierującym rządem) Mateusz Morawiecki, który „udał się” na kwarantannę akurat w dniu, w którym w Warszawie miała miejsce kilkudziesięciotysięczna manifestacja rolników, protestująca przeciwko ustawie zwanej „piątką Kaczyńskiego”. Zresztą z tej „piątki” prawie nic nie zostało, a „twardą” postawę Kaczyńskiego i PiS-u rozmył strach przed rolnikami i wpływy lobby wspomagającego finansowo różne inicjatywy rządzącej partii.
Strona 47 z 1056
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
23 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Pakistan modli się za zmarłego Papieża
- Uroczystości pogrzebowe ks. bp. Piotra Turzyńskiego
- Polski punkt widzenia: ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik (22.04.2025)
- Papież Franciszek apelował o ochronę każdego ludzkiego życia
- Ks. prof. H Witczyk. Chrzest to wydarzenie nieodwołalne. Tej więzi nie da się cofnąć, tak jak nie da się cofnąć własnej historii
- Świat pogrążony w modlitwie po śmierci papieża Franciszka
- Myśląc Ojczyzna – prof. Piotr Jaroszyński
- Myśląc Ojczyzna
- Porażka prokuratury. Interpol nie będzie ścigał posła Marcina Romanowskiego
- Pożegnanie Pasterza Kościoła. W sobotę uroczystości pogrzebowe
- Red. G. Górny: Dla nas wiele decyzji papieża Franciszka wydaje się niezrozumiałych, bo patrzymy z perspektywy europejskiej. Perspektywa latynoska jest zupełnie inna i tam bardzo ważna jest tzw. teologia ludu