(Ben Gurion na spotkaniu syjonistycznym w Wielkiej Brytanii w 1938 r.)"Gdybym został poproszony, "Czy byłby pan łaskaw użyczyć pieniędzy UJA (United Jewish Appeal) dla ratowania Żydów, 'Powiedziałbym NIE! i jeszcze raz NIE!"
(Izaak Greenbaum - przewodniczący JARC (Jewish Agency Rescue Committee), 18 lutego 1943)” Zadają mi pytanie: Czy jesteście w stanie przenieść sześć milionów Żydów do Palestyny? Odpowiadam: nie. Z tragicznej przepaści chcę uratować dwa miliony młodych… A starzy powinni zniknąć… Oni są pyłem ekonomicznym i duchowym w tym okrutnym świecie… Tylko młoda gałąź przeżyje."
(Chaim Weizmann, przewodniczący Światowej Organizacji Syjonistycznej w latach 1921-1931,1935-1946)
Adam Małaszewski: O powrocie do źródeł chrześcijaństwa
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 3121
W ostatnim półwieczu wielką karierę w publikacjach religijnych i wystąpieniach różnych autorów zajmujących się Kościołem zrobiło określenie „powrót do źródeł”, czy też ściślej – „powrót do źródeł chrześcijaństwa”. W tym artykule rozważymy, czym się różni tradycyjne i nowe rozumienie tego terminu i jaki rodzaj powrotu do źródeł może być ważny, uzasadniony, a także potrzebny dla tradycyjnych katolików, dla Kościoła. Pojęcie powrotu do źródeł ma bowiem, jak się okazuje, kilka różnych znaczeń.
Potoczne rozumienie idei powrotu do źródeł
Każdy katolik zna dobrze ideę powrotu do źródeł. Sakrament spowiedzi jest powrotem do źródeł łaski, oznacza powrót grzesznika do Boga, który jest źródłem życia nadprzyrodzonego. Corocznie w Kościele obchodzi się Adwent i Wielki Post – to również oznacza powrót do źródeł, a więc ponowne przeżywanie źródeł zbawienia, źródeł wypływających z historii biblijnej i z misji Jezusa Chrystusa na ziemi. W podobnym sensie również każda niedziela jest dla katolika powrotem do źródeł, bo jest udziałem w uobecnieniu zawsze tej samej, źródłowej Ofiary Krzyżowej na ołtarzu podczas Mszy św. Jest to powrót do źródeł zbawienia, które żyje w Kościele. Można nawet powiedzieć, ze każda modlitwa, publiczna i prywatna, kapłana i wiernego, jest zawsze powrotem do źródeł, bo oznacza przypomnienie zasad wiary, pokorne spotkanie z Bogiem, który jest źródłem pobożności, wiedzy religijnej, łaski i nadziei. W ten sposób katolicyzm jest nieustannym powrotem do źródeł, a kto do tych źródeł nie wraca, tego wiara i cnota zamierają. Kto nie wraca do źródeł łaski, ten wraca do źródeł grzechu, do czasów przed przyjęciem chrztu, do natury skażonej grzechem pierworodnym. Nie ma trzeciej drogi.
Czytaj więcej: Adam Małaszewski: O powrocie do źródeł chrześcijaństwa