Tomasz Matynia - Co prowadzi do Jaruzelskiego?
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 10050
Wśród manifestantów przeważają ludzie młodzi. Ludzie którzy nie pamiętają czasów stanu wojennego. Można zastanawiać się nad ich prawem do tak ostrych reakcji przeciwko komunistycznemu dyktatorowi. Młodość jednak charakteryzuje się swego rodzaju umiłowaniem wolności. Zdecydowanego przejawu buntu wobec zachowań, które wolność ograniczają. Również przestrzeń polityczna jest przez młodzież uznawana za sferę ich wolności. To podejście jest słuszne. A Jaruzelski jest przykładem człowieka, który z dnia na dzień poczynił zamach na tą, już mocno wtedy ograniczoną, wolność. Dziś przeciwko temu manifestuje się na Ikara 5.
Trzeba mieć w pamięci wydarzenia z roku `81 i postarać się wejść w skórę ludzi, którzy wprowadzenie stanu wojennego przeżyli. Dzisiejsi manifestanci właśnie w tę skórę się ubierają. Mają świadomość sytuacji, która spotkała Polaków 30 lat temu. Mają świadomość, że cierpieli tacy ludzie jak my, ludzie młodzi.
Stan wojenny odebrał to, co w młodym życiu jest swego rodzaju paliwem. Odbierał nadzieję. Któż z nas nie wierzy w lepszą przyszłość, któż z nas po karnawale związanym z czasem „Solidarności” nie patrzyłby z nadzieją na kolejne lata życia. Jaruzelski te szanse ukradł, zabrał je jednym rozkazem w celu zachowania pełnej władzy. Dziś młodzi manifestują, żeby przestrzec tych, którzy być może mieliby zakusy zamachu na wolność i nadzieje. Manifestują także, żeby wyrazić swój sprzeciw wobec relatywizacji tych wydarzeń.
Czytaj więcej: Tomasz Matynia - Co prowadzi do Jaruzelskiego?
Lekcja trupa czyli po co komu historia (jeszcze 13 grudnia)
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 2905
Pytanie tytułowe z pozoru wydaje się głupie. Piszę wszak do ludzi myślących, czytających (skoro jakoś sobie radzą z przebrnięciem przez moje wypłody z tym u nich nie najgorzej) którzy gdzieś tam pewnie i nie raz słyszeli, że historia to nauczycielka życia. To prawda… Lekcja dość ciekawa bo nawet nie wymagająca tego, by ją w jakikolwiek sposób tłumaczyć. Oczywiście nie jest tak, że każdy ją w lot zrozumie gdy dzieje się jeszcze jako teraźniejszość. Ale prędzej czy później ta jej dydaktyka sama się ujawni w postaci czegoś, co przewrotnie można nazwać tak baśniowo morałem. O tyle jednak innym od tego wymyślanego przez bajkopisarzy że pokazanym tak bardziej poglądowo. Na naszej skórze i naszym życiu.
Tekst ten zainspirował wolna Irlandia komentarzem, który zacytuję wyjaśniając, że dyskutował on z moim (emocjonalnym pewnie) stwierdzeniem, że trzeba naszym wnukom jeszcze przykazać, żeby nawet kościom Jaruzelskiego nie dali spokoju pamiętając. Napisał:
„a potem gdy okaże się że nasze wnuki mądrzejsze niż my tu i teraz dojdą do wniosku że byle patałachem przejmować się nie honor i czasu mu poświęcać Więc walcem po jego mogile przejadą lub każą przenieść-zakopać na ziemi zza której głowy wychylić nie winien”*
A ja się z tym nie zgodziłem. Nie zgodziłem się przede wszystkim z tego powodu, że całkiem inaczej pojmuję sens wracania co roku do tego co stało się 13 grudnia 1981 roku i po nim. To nawiązanie do historii wcale nie jest lekcją dla Wojciecha Jaruzelskiego. Ze swoich życiowych lekcji wyniósł on takie nauki i wnioski iż bez wątpienia w kwestii wrażliwości wobec ofiar jest bez dwóch zdań niewyuczalny. Nie jest ono też rytuałem adresowanym do tych wszystkich, którzy przez stan wojenny czy też komunizm w ogóle ucierpieli. Tak się składa, że oni wyedukowani są wyjątkowo gruntownie. I ani ja ani pewnie większość gardłujących na ten temat co roku nic już im ani nie musimy ani nie jesteśmy w stanie uświadomić. Nie im więc służyć ma nasze coroczne wypisywanie wciąż aktualnego tematu lekcji. Ani też tym nam współczesnym, którzy jakoś nie wzięli sobie do serca lekcji poprzednich i swym nieuctwem nie rokują już żadnych nadziei.
Czytaj więcej: Lekcja trupa czyli po co komu historia (jeszcze 13 grudnia)
Rachunku!!!
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3013
Od trzech lat czekamy na obiecane cuda w gospodarce, a gdy się one wreszcie dzieją, media, zamiast trąbić o tym na pierwszych stronach, jakby ich nie dostrzegały. Tak sobie myślę, siedząc w pociągu, i - jak to w pociągu - czytając gazety uważniej niż zwykle, bo co lepszego do roboty. Tu czy tam zakreślę jakąś informację, z której - gdyby to ode mnie zależało - powinno się zrobić tytuł, a co najmniej ją wytłuścić czy wziąć w ramkę. A tymczasem to, co najważniejsze, co, rzekłbym, cudowne właśnie, przemyka gdzieś po kątach szpalt.
A przecież cud jest oczywisty: mamy najwyższy wzrost gospodarczy w Europie! W ostatnim mierzonym kwartale: 4,2 proc. To już nie zielona wyspa, ale zgoła zielony pagórek. Nawet najwięksi optymiści tyle nie przewidywali.
Czy to jest ten cud? Nie, nie całkiem. Cudem jest to, że mamy według statystyk taki wielki wzrost, a wpływy do budżetu nie rosną. Normalnie przekłada się jedno na drugie według prostego wzoru. A nam się nie przekłada. Narzędzia bankowe wykazują gospodarcze wzmożenie, a urzędy skarbowe nijak nie mogą wpaść na jego ślad.
Niedawno pewien przedsiębiorca wyliczył mi na skrawku papieru, dlaczego po podwyżce VAT o jeden procent będzie z tego tytułu płacił przez rok mniej niż dotąd. Mówiąc najkrócej, podwyżka generuje koszty, które płatnik odpisuje od podstawy opodatkowania. Ale urzędnicy, znający gospodarcze realia z wydruków, nie porachowali tego i nie wzięli w swych strategiach pod uwagę.
Nie twierdzę, że tu akurat jest wyjaśnienie wspomnianego cudu. Rozwiązania szukałbym też w degeneracji aparatu skarbowego. Od dwudziestu lat urząd skarbowy, jak każdy urząd w Polsce, jest przede wszystkim łupem dla polityków. Służy do tego, żeby zatrudniać tam szwagrów, kolesiów, nałożnice, pociotków i tak dalej. Ostatnie kryterium, jakie jest przy zatrudnieniu brane pod uwagę, to takie, czy dana osoba ma o tej robocie pojęcie. Łupić uczciwych obywateli każdy głupi potrafi, a ścigać tych, którzy naprawdę mają możliwości na podatkach zakombinować, urząd i tak nawet nie próbuje.
SIEDEM CUDÓW GIERKA a SIEDEM CUDÓW TUSKA
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4534
1. nie było bezrobocia
2. mimo że nie było bezrobocia, nikt nic nie robił.
3. mimo że nikt nic nie robił, plan wykonywano w 150 procentach.
4. mimo że plan wykonywano w 150 procentach, nigdzie niczego nie było.
5. mimo że nigdzie niczego nie było, każdy wszystko miał.
6. mimo że każdy wszystko miał, wszyscy wszystko kradli.
7. mimo że wszyscy wszystko kradli, to co kradli, zawsze było.
1. jest bezrobocie.
2. mimo że jest bezrobocie, wszyscy pracują.
3. mimo że wszyscy pracują, plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach.
4. mimo że plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach, wszędzie wszystko jest.
5. mimo że wszędzie wszystko jest, nie wszyscy wszystko mają.
6. mimo że nie wszyscy wszystko mają, kradną głównie ci, co mają wszystko.
7. mimo że kradną głównie ci co mają wszystko, nie udaje się nikogo złapać i niczego odzyskać
Wasz prezydent – nasz premier
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6597
Strona 900 z 1056
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
27 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Ewangelia na II Niedzielę Wielkanocną
- Wierni mogą już odwiedzać grób Ojca Świętego Franciszka w bazylice Matki Boskiej Większej w Rzymie
- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polski punkt widzenia: Sławomir Jagodziński (26.04.2025)
- Obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu śmierci w Dachau z udziałem polskich i niemieckich biskupów
- Myśląc Ojczyzna – prof. Mieczysław Ryba
- Prof. G. Kucharczyk: Jeżeli Polska jest suwerenna, nie walczy z chrześcijaństwem, ale jeśli traci suwerenność, wtedy los chrześcijaństwa w Polsce jest niepewny
- Informacje Dnia 26.04.2025 [20.00]
- Iran: pięć ofiar śmiertelnych, ponad 700 rannych w eksplozji w porcie
- Tłumy towarzyszyły Papieżowi w trakcie ostatniej drogi
- Tajlandia: wierni modlą się w Katedrze Wniebowzięcia NMP w Bangkoku za zmarłego Pasterza Kościoła