 Dr Patryk Tomaszewski historyk, politolog
Dr Patryk Tomaszewski historyk, politolog
Środowiska odwołujące się do spuścizny Romana Dmowskiego i  obozu narodowego mają historyczne podstawy, aby świętować 11 listopada. W  znaczący sposób wpłynęły na świadomość narodową Polaków, na ich chęć  odzyskania niepodległości, ale również na ukształtowanie granic  odrodzonej Polski.
Wybuch I wojny światowej  spowodował w polskim społeczeństwie rozbudzenie nadziei na odzyskanie  niepodległości. Po przeciwnych stronach barykady stanęły państwa, które  uczestniczyły w rozbiorach I Rzeczypospolitej. Sytuacja, jaka zaistniała  na arenie międzynarodowej, spowodowała, że różne środowiska polityczne w  Polsce wysunęły odmienne koncepcje działania w celu utworzenia  niepodległego państwa polskiego. Pomysły te zarysowały się jednak  jeszcze przed rokiem 1914. Na koncepcję walki o niepodległość miały  przede wszystkim wpływ dwa obozy: obóz narodowy skupiony wokół  niekwestionowanego przywódcy, jakim był Roman Dmowski, oraz  niepodległościowy - znacznie mniej jednolity, którego spoiwem i emanacją była postać Józefa Piłsudskiego.
Nie ugoda, ale polityka polska
Obóz narodowy - a  przede wszystkim Dmowski, uznawany jest w niektórych kręgach za  rusofila, ugodowca i lojalistę. Zapomina się jednak, że za swą postawę  ugodową były mocno krytykowane przez endecję środowiska konserwatywne.  Zarzucano im bierność, zadowolenie ze zdobyczy, jak chociażby autonomia w  Galicji, i brak zdecydowanych akcji przeciw polityce antypolskiej w  zaborze rosyjskim i pruskim. Endecy wyznawali zasadę: "w polityce dążyć  należy zawsze do osiągnięcia jak najwięcej jak najmniejszym kosztem".  Narodowców nie można posądzić jednak o lojalność względem Rosji,  ponieważ działała tajna Liga Narodowa, wydawano tajną prasę skierowaną  do różnych grup społecznych, obóz nie wyrzekał się całkowicie  działalności nielegalnej o charakterze masowym. Przede wszystkim  chodziło jednak o mobilizowanie i uświadamianie wszystkich sił  narodowych, jeśli było to możliwe - drogą legalną. Co do orientacji "na Rosję" - Dmowski  uznawał, że jest ona mniejszym zagrożeniem niż Niemcy, była w jego  ocenie "kolosem na glinianych nogach", Polacy górowali zaś nad Rosjanami  kulturowo. Dmowski pisał: "Narodowość rosyjska, za słaba liczebnie,  kulturalnie i moralnie do narzucenia swej kultury, swych ideałów  ludności całego państwa - w  swym rdzeniu, w wielkoruskiej masie ludowej została doprowadzona do  zastoju kulturalnego i ruiny ekonomicznej". Niemcy, według przywódcy  endecji, byli groźni ze względu na doskonały rozwój gospodarczy i  kulturowy. Polityczna optyka Dmowskiego doprowadziła do rozejścia się z  nim części środowisk w latach 1908-1911,  będących wcześniej pod wpływem Narodowej Demokracji. Długotrwały marsz  ku niepodległej Polsce, jaki propagowali endecy, był trudny do przyjęcia  przez część dotychczasowych zwolenników Dmowskiego. Znacznie  atrakcyjniejszy, wydający się szybszy w realizacji, a poza tym  odwołujący się do heroiczno-rycerskiej  postawy, reprezentowali np. niepodległościowi działacze PPS. Ponadto  endekom trudno było przekonać młodzież zaboru rosyjskiego do poglądu  Dmowskiego, że większym zagrożeniem dla Polski są Niemcy, gdy codziennie  spotykali się z rusyfikacją. Dmowski uważał, że wszelkimi możliwymi  siłami należy doprowadzić do wystąpienia przeciw sobie Rosji i Niemiec.  Polityka polska w tamtym okresie miała oznaczać, według przywódcy  endecji, przede wszystkim zjednoczenie ziem polskich i osłabienie  najgroźniejszego przeciwnika polskości, za którego uznawał Niemcy.
Wielka wojna
Wybuch I wojny światowej nie zmienił zasadniczo optyki obozu narodowego, w latach 1914-1917  była to orientacja na Rosję. Inne spojrzenie na możliwość odzyskania  niepodległości mieli działacze związani z Józefem Piłsudskim, który  przewidywał wkroczenie wojsk polskich uformowanych w Galicji na  terytorium zaboru rosyjskiego i miał nadzieję uzyskać niezależność  poprzez działania zbrojne. Była to opcja związania interesów Polski z  krajami centralnymi. Pierwszą, bez większego powodzenia, próbą wcielenia  tego planu w życie było wkroczenie na terytorium Królestwa Polskiego  Kompanii Kadrowej w celu wywołania powstania. Akcja zakończyła się  fiaskiem. W Krakowie utworzono Naczelny Komitet Narodowy, którego  przedstawiciele przekonali austriackie władze do powołania Legionów  Polskich. Wojskowi i politycy związani z Naczelnym Komitetem Narodowym  mieli nadzieję, że przyszła niepodległa Polska powstanie pod auspicjami  państw centralnych na terytorium Królestwa Polskiego, po przegranej  Rosji. Endecy w pierwszych latach wojny starali się sprawą polską  zainteresować Ententę, jednak bez większego powodzenia - zagadnienia  związane z Polską traktowano jako wewnętrzną sprawę Rosji. Działalność  narodowych demokratów sprowadzała się przede wszystkim do działań  propagandowych. Endecy zarówno przed wybuchem wojny, jak i po jej  zakończeniu dużą uwagę zwracali na możliwość propagowania swoich idei,  szczególnie ważnym elementem w tamtym okresie była prasa. W celach  propagandowych utworzono Centralną Agencję Polską w Lozannie. Sam  Dmowski, który w 1915 r. wyjechał na Zachód, ostatecznie osiadł w  Londynie, gdyż uznawał Wielką Brytanię za najważniejsze państwo  koalicyjne, gdzie wygłaszał odczyty i wykłady o Polsce. W 1917 r.  powstał Komitet Narodowy Polski - będący  niejako "ministerstwem sprawy polskiej" w stosunkach z państwami  Ententy, a nawet sui generis polskim rządem na emigracji, w którego  skład, poza endekami, wchodzili konserwatyści oraz Ignacy Paderewski.  Szczególnie ważna rola przypadła KNP od roku 1917, gdy zmieniła się  sytuacja międzynarodowa (rewolucja lutowa w Rosji, przystąpienie Stanów  Zjednoczonych do wojny).
W roku 1917 nasiliły się działania  dyplomatyczne KNP. Wielkim sukcesem był fakt, że w ciągu kilku miesięcy  KNP został uznany za oficjalną delegację polską przez Francję (20  września 1917), Anglię (15 października 1917), Włochy (30 października  1917) i Stany Zjednoczone (6 grudnia 1917).
W 1917 r., po  podpisaniu przez prezydenta Raymonda Poincaré odpowiedniego dekretu, pod  patronatem KNP zaczęto formować oddziały zbrojne - Armię  Polską we Francji, zwaną także od koloru mundurów Błękitną. Czyn  zbrojny nie odgrywał w koncepcjach Dmowskiego tak dużej roli jak u  Józefa Piłsudskiego. Dmowski był politykiem, który uznawał, że  rozstrzygnięcia polityczne zapadają w ciszy gabinetów. Wiedział jednak,  że Armia Polska działająca przy państwach Ententy to znaczący argument  na rzecz przyszłego państwa polskiego, argument nie tylko polityczny. W  książce "Polityka polska i odbudowa państwa" pisał: "Nie można też było  na tworzenie armii polskiej podczas wojny patrzeć wyłącznie jako na akt  polityczny. Trzeba było myśleć o tym, żeby to było dobre wojsko, które  by przyniosło chlubę imieniu polskiemu w wojnie i które byłoby zdrowym  zawiązkiem armii przyszłego państwa polskiego". 
W kraju  ugrupowania z orientacji prorosyjskiej działały w Komitecie Narodowym  Polskim, pod kuratelą którego powstał niewielki oddział wojskowy  potocznie zwany Legionem Puławskim. W roku 1917 endecy w kraju, ze  względu na wspomniane zmiany międzynarodowe, nie mówili już o autonomii,  ale coraz częściej postulowali odzyskanie niepodległości przez Polskę,  obejmującą swym zasięgiem nie tylko zabór rosyjski, ale obszary  znajdujące się pod panowaniem Niemiec i Austro-Węgier.
Rozważania geopolityczne
Dmowski  uznawał Niemcy za największe zagrożenie dla Polski i Polaków, z tego  względu zgłaszał postulaty jak największego ograniczenia terytorialnego  tego kraju. W 1917 r. przywódca obozu narodowego rozpoczął akcję  memoriałową, mającą przybliżyć mocarstwom sprzymierzonym położenie  Polski oraz spojrzenie Polaków na uwarunkowania geopolityczne w Europie  Środkowo-Wschodniej. Uważał, iż po bankructwie polityki rosyjskiej na tym obszarze powstała próżnia - aby  w miejsce Rosji nie wkroczyły Niemcy, Polska musi mieć silną pozycję  ekonomiczną zależną przecież od dostępu do morza i złóż śląskiego węgla,  oraz stosunkowo duży obszar. Wizja granic przyszłego państwa polskiego,  którą Dmowski starał się przeforsować w czasie konferencji pokojowej,  była następująca: terytorium państwa polskiego powinno obejmować: polską  część Galicji, Śląsk Cieszyński, Królestwo Polskie oraz gubernie - kowieńską,  wileńską, grodzieńską, część mińskiej i Wołynia, ponadto Poznańskie i  Prusy Zachodnie z Gdańskiem, Górny Śląsk i południowy pas Prus  Wschodnich, czyli Warmię i Mazury; północna część tej prowincji miała  być albo połączona z Polską na prawach autonomicznych, albo  przekształcona w organizm odrębny państwowy, niezależny od Rzeszy  Niemieckiej, a związany stosownymi konwencjami z państwem polskim.
11  listopada 1918 r., gdy naczelne dowództwo nad wojskiem polskim Rada  Regencyjna (która przyczyniła się znacznie, o czym się zapomina, do  przygotowania polskiej administracji, szkolnictwa i sądownictwa)  przekazała Józefowi Piłsudskiemu, następnego dnia powierzyła mu misję  stworzenia rządu, ale wobec nacisków opinii publicznej zrezygnowała z  tego zamiaru i 14 listopada przekazała pełnię władzy Józefowi  Piłsudskiemu. Dmowski 11 listopada był w USA, gdzie tego dnia spotkał  się w sprawie Polski z prezydentem Woodrowem Wilsonem. 
Walkę o  kształt granic KNP podjął w czasie konferencji pokojowej, która  zakończyła się podpisaniem traktatu wersalskiego 28 czerwca 1919 roku.  Zanim doszło do podpisania traktatu, znamienny był dzień 29 stycznia  1919 roku. Wówczas Dmowski przez kilka godzin wobec Rady Dziesięciu  przedstawiał kompleksowo kwestię polską. Wygłaszane na przemian po  francusku i angielsku wielkie exposé wywarło na obecnych olbrzymie  wrażenie. Udało się tam przedstawić nie tylko polską sytuację, ale  również polskie postulaty w kwestii granic. Punktem wyjścia jego  oczekiwań były linie graniczne z 1772 r., skorygowane nieco i  przesunięte na zachód. W kolejnych tygodniach Dmowski starał się  przekonać aliantów do swych postulatów granicznych. 
Spór o  granice Polski, o główne zagrożenia w polityce międzynarodowej,  przetrwał rok 1918. Były to w zasadzie dwa plany państwa polskiego - jeden  federacyjny, do którego dążył Józef Piłsudski, drugi zaś integracyjny.  Był to spór "Polska piastowska czy Polska jagiellońska", "Polska  narodowa czy Polska narodowościowa".
Autor jest adiunktem w Katedrze Myśli Politycznej UMK, ostatnio opublikował książkę "Polskie korporacje akademickie w latach 1918-1939. Struktura, myśl polityczna, działalność".
Za: Nasz Dziennik, Czwartek-Piątek, 10-11 listopada 2011, Nr 262 (4193)
 
											




