Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Obejrzałem wczorajszą transmisję z uroczystości w Katyniu. Pierwsza refleksja jaka mi się nasunęła podczas oglądania relacji z uroczystości, to że PijaRowcy Donalda Tuska walnęli sobie samobója. Nie powinni go puszczać na tego typu uroczystości, bo przy Władimirze Putinie, to on wygląda jak fircyk. Sposób bycia, poruszania się oraz przemawiania, to w porównaniu z Putinem polityczna czwarta liga.
Stał więc jak sierota przy wysportowanym, pewnym siebie, obytym w świecie Putinie i jedyny pozytyw jest taki, że wbrew temu co się mówiło, iż Donek nic nie umie mogliśmy zobaczyć, że jednak coś umie. Śpiewał hymn Polski. Nauczył się. Jednak coś umie.

Putin to mąż stanu próbujący nadrobić straconą dekadę dla Rosji w latach 1990-2000. Człowiek, który jest spiritus movens rosyjskiej ofensywy gospodarczej na geoekonomicznej szachownicy świata. Gdzie Putin jedzie z zagraniczną wizytą, tam wkrótce rosyjskie firmy i koncerny podpisują nowe kontrakty wartości miliardów dolarów. Tusk nie tylko, że nie umie udrożnić polskim firmom zagranicznych rynków, ale ostatnie duże przedsiębiorstwa likwiduje, albo wyprzedaje. Zresztą wszyscy pamiętamy jak nam nałgał, że zjeździł cały świat i znalazł świetnego inwestora do stoczni.

Putin, to polityk przez duże „P” stojący na gruncie interesu narodowego swojego kraju. A Tusk? No właśnie. Donek jaki jest każdy widzi.

Amator

Za: http://amator.blog.onet.pl/