Innymi słowy najwięksi spekulanci świata doradzają nam dalszą (po VAT) podwyżkę danin publicznych.
Dokonany przez Jarosława Kaczyńskiego manewr obniżenia składki rentowej spowodował ubytek dochodów publicznych o ok. 1,2 % PKB. Niestety obniżki dokonano nieodpowiedzialnie bez jednoczesnych cięć wydatków, co pogłębiło strukturalne problemy ubezpieczeń społecznych i całych finansów publicznych. Czy istnieją jakieś przywracające równowagę cięcia, które nie ugodzą Polaków?
Wśród wydatków polskiego budżetu państwa poczesne miejsce zajmuje obsługa długu publicznego. Pochłania ona ok. 2,5 % PKB w tym ok. 0,6 % PKB odsetek od długu zagranicznego Skarbu Państwa. Średni koszt obsługi długu zagranicznego Skarbu Państwa wynosi ok. 5 % rocznie. Wysokość długu zagranicznego Skarbu Państwa na koniec marca 2011 r. wyniosła 199 mld zł (49,7 mld euro).
Jednocześnie Polska poprzez NBP pożyczyła państwom zachodu do końca kwietnia 2011 r. ok. 297 mld zł (75 mld euro). Od tych pożyczek uzyskaliśmy stopę zwrotu 0,5 % w 2009 r. i 2 % w 2010 r. tj. wielokrotnie mniejszą niż płaconą zachodowi od naszych długów.
Wybitni specjaliści od spekulacji z JP Morgan chyba nie będą mieli nic przeciwko temu, aby Polska wycofała udzielone zachodowi pożyczki i spłaciła za ich pomocą długi zagraniczne Skarbu Państwa. Wszystkie. Przecież wówczas osiągniemy z miejsca tak miły JP Morganowcom efekt – obniżenie deficytu budżetowego o 0,6 % PKB (obsługa długu zagranicznego). Bankierzy będą mogli stanąć w pierwszym szeregu zaciskających pasa. Sobie, zamiast tradycyjnej dojnej krowie – Polsce.
Jednocześnie możemy zrewanżować się inną radą.
W zakończonym w październiku 2010 r. roku fiskalnym deficyt rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wyniósł 1,29 bln dolarów, co stanowi 8,8 % PKB Stanów Zjednoczonych. Niedobrze panowie z JP Morgan. Niedobrze. To wielka nieodpowiedzialność. Niepokoimy się o nasze polskie pożyczki udzielone Stanom Zjednoczonym, które wyniosły na koniec marca 2011 r. 28,4 mld dolarów. Amerykanie zróbcie coś z tym. Natychmiast! Możecie podwyższyć wszystkie podatki federalne o jakieś 60 % z 2,16 bln do 3,46 bln. Może prywatyzacja jakaś. Albo tnijcie wydatki o jakieś 38 % z 3,46 bln do 2,16 bln dolarów. Śmiało. Jak nie umiecie to zapytajcie się fachowców z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Albo. Możemy podesłać kilku z Polski. Z biletem w jedną stronę.
Tomasz Urbaś