Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Szokujące informacje podają w ostatnich dniach media. Oto Centralne Biuro Antykorupcyjne bada, czy szef IPN Janusz Kurtyka przekazał Katarzynie Hejke dziennikarce „Gazety Polskiej” kopie teczek znajdujących się w tzw. „zbiorze zastrzeżonym” IPN. Konkretnie chodzi o tajne dokumenty, które miały zdyskredytować osobę ks. Abpa Stanisława Wielgusa, pod zarzutem współpracy z SB.

6 grudnia 2006 r. papież Benedykt XVI mianował ks. Abpa Stanisława Wielgusa metropolitą warszawskim. Dwa tygodnie później „Gazeta Polska” opublikowała napastliwy wobec ks. Abpa Wielgusa artykuł, którego współautorką była Katarzyna Hejke. Dzień przed publikacją, po raz pierwszy w historii, w Pałacu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej reprezentanci środowisk żydowskich zapalili świeczki chanukowe. Prezydent Kaczyński zechciał dać sygnał swojej głębokiej tolerancji wyznaniowej.
       Następnego dnia, nie bacząc na nadchodzące święta Bożego Narodzenia, „Gazeta Polska” publikuje haniebny artykuł Katarzyny Hejke i Przemysława Harczuka. Na same święta polskojęzyczne media z „Rzeczypospolitą” na czele rozpętały wściekłą nagonkę na Księdza Metropolitę. Mimo to, przyjmując wolę Ojca Świętego, w dniu 5 stycznia 2007, ks. Abp Stanisław Wielgus przejął kanonicznie urząd Metropolity Warszawskiego. Jednak 7 stycznia 2007 roku, w dzień ingresu do warszawskiej katedry Św. Jana, Arcybiskup Wielgus ustąpił ze stanowiska. Cała Polska przed telewizorami, a tysiące ludzi uczestniczących w uroczystościach słuchało głosu ks. Arcybiskupa: „Po dogłębnej refleksji i ocenie mojej osobistej sytuacji, zgodnie z kan. 401 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego składam na ręce Waszej Świątobliwości rezygnację z urzędu Arcybiskupa Metropolity Warszawskiego”.
       Cała Polska pogrążona w bólu, we łzach oglądała klaszczącego samotnie w Katedrze ukontentowanego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Cieszył się, że Abp Stanisław Wielgus nie będzie Głową polskiego Kościoła i tej radości nie krył. Nie krył też swojego zaangażowania w sprawę udaremnienia Jego ingresu.

       Dwa lata później sprawiedliwość upomniała się o swoje prawa. 7 kwietnia 2009 Janusz Kurtyka został odznaczony przez Prezydenta RP Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Krótko potem prezydent Lech Kaczyński otrzymał list z którego wynika podejrzenie, że szef IPN popełnił przestępstwo ujawnienia tajemnicy państwowej osobie nieuprawnionej, konkretnie Katarzynie Hejke – dziennikarce „Gazety Polskiej” i szefowej PiS-owskiego „Nowego Państwa”. Grozi za to kara 5 lat więzienia.
       Panie prezydencie, Polska poniosła zbyt wiele szkód przy tej jednej sposobności. Wypada mieć przekonanie, że jeśli zarzuty postawione Januszowi Kurtyce okażą się prawdziwe, pan dowiedzie, że nie brał w tym udziału. Echo pańskich oklasków w Katedrze św. Jana i tak będzie za panem szło, pod rękę z krzywdą wyrządzoną Kościołowi, Polsce i ks. Arcybiskupowi Wielgusowi, a może też autorowi listu.

Mirosław Orzechowski

Za: http://miroslaw-orzechowski.blog.onet.pl/Prezydent-odznacza-za-walke-z-,2,ID376344221,n